Współcześnie, mimo postulatów równości i tolerancji, wiele osób wciąż musi walczyć o akceptację i prawo do godności. W tym szczególnym czasie warto przyjrzeć się zjawisku wykluczenia w różnych aspektach i wyjść poza sztuczny, często krzywdzący podział: „taki jak my” vs „odmieniec”. Polecamy książki, które poruszają ten problem oraz uczą empatii i otwartości. Listę otwiera nominowana do Nike pozycja Joanny Krakowskiej przywołującej m.in. rok 1969 oraz jego konsekwencje dla nowojorskiej kontrkultury, a zamyka poruszający pamiętnik Gay Roxane, czarnoskórej binarnej autorki zmagajacej się z wykluczeniem głównie ze względu na swoją wagę. Wśród propozycji znajdziecie także metaforyczną opowieść o chłopcu, którego cień jest różowy, wzruszającą historię matki cierpiącej na depresję, zamiast wsparcia znajdującej głównie potępienie, oraz wstrząsający reportaż o przejawach rasizmu w Polsce.

 

 

#1. „Odmieńcza rewolucja. Performans na cudzej ziemi”, Joanna Krakowska

W nocy z 27 na 28 czerwca 1969 roku nowojorska policja dokonała trzeciego z kolei nalotu na gejowski klub. Tym razem padło na Stonewall Inn na Manhattanie. Policjanci próbowali aresztować część przebywających w środku osób, a także ciężko pobili przechodzącego koło lokalu (heteroseksualnego) muzyka. W końcu zabarykadowali się w barze, podczas gdy tłum krzyczał „We want freedom” oraz „Gay power”. W kolejnych dniach zamieszki w obronie prawa do równego traktowania trwały.

Był to pierwszy tak wyraźny i mobilizujący społeczność LGBT opór wobec dyskryminującej polityki władzy, aktów agresji wobec przedstawicieli mniejszości (a nierzadko także przypadkowych osób) oraz takich krzywdzących praktyk jak np. publikowanie w gazetach nazwisk osób przyłapanych na obecności w gejowskich lokalach. Na pamiątkę czerwcowo-lipcowych wydarzeń ogłoszono czerwiec mianem Miesiąca Dumy – Pride Month. To przeciwstawienie się społecznemu napiętnowaniu mniejszości wywołującego wstyd oraz poczucie winy u osób doświadczających bądź obawiających się wykluczenia.

Jeśli chcecie wiedzieć więcej o wydarzeniach 1969 i jego następstwach, a także, jak skrzyżowała się historia queeru oraz performansu, sięgnijcie po pozycję tej uznanej badaczki teatru i kultury. Pasjonująca, pouczająca „Odmieńcza rewolucja” została nominowana do Nagrody Nike . Znajdziemy tu i początki „homofilii” (jak nazywano walkę o prawa osób LGBT), i kobiecą rewoltę, i walkę z epidemią AIDS, i odkrywanie własnej złożonej tożsamości – krok, który Nowy York ma już za sobą, lecz w polskich miastach wciąż pozostaje on wyzwaniem. Odwiedzimy także undergroundowe sceny, offowe kluby, alternatywne księstwa wolności ekspresji.

Joanna Krakowska okazuje się niezwykłą przewodniczką po wycinku nowojorskiej kontrkultury. Ponadto uzupełnia perspektywę zachodnią o polskie konteksty. Ujawnia na przykład, że moda na teatr Jerzego Grotowskiego wypierała inne alternatywne modele artystycznej ekspresji, udzielające głosu tym, którzy byli go pozbawieni. Autorka jest surowa, lecz merytoryczna. Dla miłośników sztuk wizualnych lub osób zainteresowanych amerykańską kontrkulturą to lektura obowiązkowa.

 

Odmieńcza rewolucja, nowa książka Krakowskiej

 

#2. „Pieśń o Achillesie”, Madeline Miller

Od czerwca tego roku dzięki tłumaczce Urszuli Szczepańskiej-Bukowskiej polscy czytelnicy nareszcie mogą się zapoznać z przekładem „Pieśni o Achillesie” Madeline Miller. Pisarski debiut Amerykanki opowiada historię niezwykłej więzi między Achillesem a Patroklosem. To z perspektywy tego drugiego prowadzona jest narracja. Zakochuje się on w starszym od siebie wojowniku, ceniąc go za to, kim jest, a nie – jaką ma moc i idącą za nią władzę. Mit przenika się z historią, epika z poetyckim językiem, a ludzka wolna wola i dążenie do osobistego szczęścia walczy z nieuniknionym przeznaczeniem.

Madeline Miller pisała tę niezwykłą opowieść przez około 10 lat, czyli tyle, co Bułhakow „Mistrza i Małgorzatę”. Otwarcie przyznaje, że pomysł na to, że Achillesa i Patroklosa łączyły więzi miłości zaczerpnęła od Platona. Chociaż „Pieśń o Achillesie” ukazała się w 2011 r., w tym roku ponownie zrobiło się o niej głośno na całym świecie, a to za sprawą… mody na TikTokowe recenzje tego tytułu oraz odgrywanie krótkich scenek związanych z opisaną historią.

 

Pieśń o Achillesie, gay novel

 

#3. „Mój cień jest różowy”, Scott Stuart

Scott Stuart napisał tę książkę, inspirując się historią swojego synka. Kierował ją do niego i do innych dzieci, by wiedziały, że to nic złego różnić się od reszty. To także lekcja dla rodziców, by byli przy swoich dzieciach, wspierali je oraz akceptowali, pamiętając, by nigdy nie zrównywać słowa „inny” z określeniem „gorszy”. Główny bohater tej krótkiej, pięknie ilustrowanej, wierszowanej książki ma różowy cień. Cienie wszystkich mężczyzn wkoło mają zaś kolor niebieski. Chłopiec postanawia więc przebrać się za swój kręcący piruety i noszący spódniczkę cień. Z jakimi reakcjami się spotyka, można się domyślić.

O tym, jak Stuart podważa stereotyp męskości i jak potrzebna jest taka otwarta literatura dziecięca pisze dla Empik Pasje Wojciech Szot. Za fenomenalny przekład książki odpowiada Michał Rusinek, który przetłumaczył także najnowszą na polskim rynku książkę Stuarta, czyli „Jak być prawdziwym mężczyzną”.

 

Mój cień jest różowy książka

 

#4. „Middlesex”, Jeffrey Eugenides

Binarnie pojmowaną płeć i stereotypy „kobiecej” kobiecości oraz „męskiej” męskości” podważa również Jeffrey Eugenides w świetnie przyjętej powieści „Middlesex”. Inspiracją do napisania powieści stała się dla Amerykanina o greckich korzeniach lektura wspomnień Herculine Barbin, interseksualnej Francuzki urodzonej w 1838 roku. Po tym, jak lekarze odkryli jej interseksualność oraz dowiedzieli się o jej pociągu do kobiet, zmuszono ją do życia jako mężczyzna.

Callie rodzi się z niedoborem 5α-reduktazy – a zatem – z cechami kobiecymi. Rodzice są przekonani, że wychowują dziewczynkę. Dorastając, Calliope odkrywa swoją interseksualność i pierwszą miłość do koleżanki. Po poddaniu się korekcie płci ucieka z kliniki. Losy Callie pokazują, jak skomplikowane może być odkrywanie własnej tożsamości płciowej i jak trudno funkcjonować w społeczeństwie trzymającym się binarnych standardów i nieprzewidującym miejsca dla kobiety-mężczyzny.

 

Middlesex

 

#5. „Mężczyźni objaśniają mi świat”, Rebecca Solnit

Słyszeliście słowo mansplaining tłumaczone czasem jako panjaśnienie? Gdy Rebecca Solnit pisała swój esej, było ono jeszcze neologizmem. W 2010 r. zaś mansplainer znalazł się na liście słów roku według „New York Timesa”. Solnit posłużyła się tą kontaminacją (man oraz explaining), by opisać, jak pewien napotkany przez nią mężczyzna usiłował wyjaśnić jej zagadnienia z książki jej autorstwa. Nie zmienił swojej postawy nawet wtedy, gdy dowiedział się, że rozmawia z autorką.

Solnit jest uważną obserwatorką rzeczywistości, pokazującą, jak głęboko w społeczeństwach zakorzeniony jest patriarchat. Błyskotliwie dialoguje z Virginią Woolf oraz Susan Sontag, analizuje prawa kobiet i codzienne akty szowinistycznej przemocy. „Napisałam esej, który zaczyna się od zabawnej historyjki, a kończy gwałtem i morderstwem” – podsumowuje autorka zbioru esejów, które dziś uchodzą za feministyczną klasykę XXI w.

 

Solnit, Mężczyźni objaśniają mi świat

 

#6. „Białystok. Biała siła, czarna pamięć”, Marcin Kącki

To książka o Białymstoku, ale problemy miasta na styku kultur okazują się lustrem dla całej skonfliktowanej Polski, która nie odrobiła pracy domowej z niemartyrologicznej i niebogoojczyźnianej historii. Marcin Kącki wnikliwie pisze polskim rasizmie, podziałach i resentymentach, a także – wypaczonej religijności oraz skrzywionym patriotyzmie. Uwaga dla białostoczan – to nie antyreklama Białegostoku ani piętnowanie jego mieszkańców, lecz dowód na to, jak duże problemy z historią mamy. Nie tylko Białystok był żydowskim miastem i nie tylko tu nasyp kolejowy został wzmocniony ciałami żydowskich dzieci. Region jak w soczewce skupia problemy reszty kraju, który nie lubi pamiętać, że nie był jedynie ofiarą Holocaustu. I obrusza się na każdą próbę wspomnienia o tym, o czym wspominała już Janion, podkreślając, że w świadomości Polaka „niewidzialny łańcuch, który łączy nas z naszymi niewinnymi ofiarami” to głównie pamięć o zamordowanych przez innych niewinnych rodakach, a nie – o ofiarach naszych czynów.

Mimo upływu kilku lat od premiery, wciąż warto sięgnąć, zachowując otwarty umysł i nie stosując strategii wyparcia. Być może teraz, po „Płuczkach” Pawła Piotra Reszki i innych publikacjach odkrywających mroczne oblicza polskiej przeszłości, niewygodna prawda o naszej historii nie daje się tak łatwo zanegować.

 

Białystok, Marcin Kącki

 

#7. „Moja znikająca połowa”, Brit Bennett

Bliźniaczki Stella i Desiree Vignes należą do „gorszej części ludzkości”. Biedne, czarnoskóre, urodzone na Głębokim Południu, pozbawione perspektyw. Ich ojciec ginie w linczu. Obie uciekają z domu – jedna zrywa ze swoją przeszłością i ukrywa ją przed bliskimi, druga nie potrafi tego zrobić o ostatecznie wraca do rodzinnego miasta. Piętno pochodzenia, przeszłości, traumy wciąż w nich tkwi, kładąc się cieniem na ich tożsamości, której, mimo usilnych prób, nie potrafią zredefiniować zgodnie ze swoją wolą. Jedna kreuje swój sztuczny autowizerunek, druga poddaje się temu, jak postrzegają ją inni. Po latach losy ich córek splatają się ze sobą.

To poruszająca, rodzinna saga, której premiera zbiegła się z protestami po zabójstwie George'a Floyda i wywołała duże poruszenie na literackiej arenie, zgarniając multum pozytywnych recenzji. Brit Bennett skłania do refleksji nad tym, co kreuje naszą tożsamość i jaki wpływ mamy na nią my sami, a także nad tym, jak mocno rasizm jest wciąż obecny zarówno w mentalności społeczeństwa, jak i w amerykańskim systemie politycznym.

 

Moja znikająca połowa

 

#8. „Cudowny chłopak”, J. R. Palacio

August cierpi na chorobę genetyczną, przez którą jego twarz jest zdeformowana. Główny bohater książki „Cudowny chłopak” J.R. Palacio jest pełnym energii, dowcipnym chłopcem, który pomimo prawie trzydziestu operacji, wciąż cieszy się dzieciństwem, spędzając czas z rodzicami i siostrą. Jego życie zupełnie się zmienia, kiedy zostaje zapisany do piątej klasy szkoły podstawowej. Niemal natychmiast spotyka się z ostracyzmem. Jest traktowany inaczej tylko dlatego, że jego twarz wygląda inaczej niż rówieśników. Książka doskonale opisuje emocje i przeżycia małego chłopca, który każdego dnia musi zmagać się z atakiem ze strony otaczających go uczniów. Na szczęście, wśród grupy pełnej niezrozumienia, pojawia się odrobina dobroci, przyjaźni i wspaniałomyślności. Lektura ta jest idealną pozycją do nauki tolerancji i empatii.

 

Cudowny chłopak

 


#9 „Jak pokochać centra handlowe”, Natalia Fiedorczuk

Sam tytuł jest przewrotny. Książka nie jest poradnikiem mającym na celu naukę czerpania przyjemności z przebywania w galeriach handlowych. To przelanie na papier suchej, szarej i nudnej codzienności. Główną bohaterką jest zwykła mieszkanka przedmieść Warszawy i jej równie zwykłe życie. Kobieta nie ma stałego zatrudnienia, miewa stany depresyjne i trwa w nijakim związku małżeńskim. Po jakimś czasie decyduje się na dziecko, pomimo niepewnej przyszłości zawodowej. Kiedy maleństwo przychodzi na świat, jej życie zmienia się o 180 stopni. Zachowanie młodej matki w depresji oceniane jest przez wszystkich wokół. Dodatkowo nie może liczyć na żadne wsparcie, co nie ułatwia powrotu do normalności. Przedstawiona historia pozwala lepiej zrozumieć trudy codziennego życia w depresji oraz pokazuje konsekwencje bezrefleksyjnego oceniania przez osoby z najbliższego otoczenia.

 

Jak pokochać centra handlowe


#10 „Głód. Pamiętnik (mojego) ciała”, Gay Roxane

„W najcięższym momencie, przy wzroście metr dziewięćdziesiąt, ważyłam dwieście sześćdziesiąt jeden kilogramów” – pisze Gay Roxane w swojej autobiograficznej książce, w której prywatne doświadczenia stają się punktem wyjścia do analizy współczesnej kultury przedmiotowo traktującej kobiece ciała. Dlaczego wmawia nam się, że chuda bądź szczupła oznacza szczęśliwa? Jak popularne programy rozrywkowe oraz reklamy (m.in. te zachęcające do kupna odchudzających suplementów) piętnuje niesforne ciała z nadprogramowymi kilogramami?

Gay Roxane, czarnoskóra, binarna Amerykanka o haitańskich korzeniach opowiada o swojej ponad dwudziestoletniej walce ze światem, z sobą, z własnym ciałem, a przede wszystkim – z traumą piętnującą całe jej życie. Jeszcze jako dwunastolatka była ładna, szczupła, posłuszna. Po tym, jak zgwałcił ją jej chłopak, a po nim – za jego zgodą oraz zachętą – jego koledzy, zaczęła kompulsywnie jeść. Na świecie zaś pozostawało dla niej coraz mniej miejsca – recenzję książki przeczytasz pod tytułem „Świat nie chciał mnie pomieścić”.

 

Pamiętnik mojego ciała

 

Przeczytaj także recenzje nagrodzonych Bookerem książek queerowych autorów, którzy opowiadają o doświadczeniu wychowywania się w zamkniętej, konserwatywnej społeczności: Gdy system nie oszczędza jednostek. „Shuggie Bain” Douglasa Stuarta oraz Estetyczny rollercoaster. „Niepokój przychodzi o zmierzchu”. Te i inne artykuły znajdziesz w naszej pasji Czytam.