Spis treści:

  1. Skąd popularność „World of Warcraft”?
  2. Co nowego w „World of Warcraft: Dragonflight”?
  3. „World of Warcraft” – od tego się zaczęło
  4. „World of Warcraft: The Burning Crusade” – świat za portalem
  5. „World of Warcraft: Wrath of the Lich King” – spotkanie z Arthasem
  6. „World of Warcraft: Cataclysm” – drastyczna zmiana Azeroth
  7. „World of Warcraft: Mists of Pandaria” – dodatek niezgody
  8. „World of Warcraft: Warlords of Draenor” – własny skrawek ziemi
  9. „World of Warcraft: Legion” – groźba powrotu Płonącego Legionu
  10. „World of Warcraft: Battle for Azeroth” – no to wojna!
  11. „World of Warcraft: Shadowlands” – podróż w zaświaty

 

Skąd popularność „World of Warcraft”?

World of Warcraft” zaliczył swoją premierę w idealnym momencie, gdy gry MMORPG cieszyły się rosnącą popularnością. Studio Blizzard nie tylko przygotowało bardzo dobrze działający tytuł, ale też oparło go o niezwykle lubiane uniwersum. „Warcraft III: Reign of Chaos” był nie tylko perfekcyjnym RTS'em (strategią czasu rzeczywistego), ale też serwował graczom iście epicką fabułę. Historia w tej strategii porwała graczy i rozbudowała fundament pod niesamowity świat. W ten sposób wizja stania się jedną z postaci żyjących w Azeroth była magnesem na graczy. Każdy chciał spróbować swoich sił w nowym MMO.

Ówcześni scenarzyści Blizzarda w perfekcyjny sposób rozwijali wątki z RTS'a i budowali całą mitologię świata WoW. Gracze byli zachwyceni chłonąc kolejne wydarzenia, poznając losy znanych i lubianych postaci, a przy tym będąc częścią tego wirtualnego uniwersum. Olbrzymia liczba graczy przekładała się na liczne interakcje społeczne, co dodatkowo potęgowało wrażenie żyjącego świata. Można zaryzykować stwierdzenie, że „World of Warcraft” jest jednym z nielicznych przedstawicieli gatunku, którym udało się zrealizować istotę bycia MMO. Tak narodziła się prawdziwa legenda gamingu.

Z czasem i nowymi dodatkami fabuła zaczęła trochę odpływać od pierwotnej historii, co się przełożyło na spadki popularności. Mimo to gra nadal skupia wokół siebie miliony graczy. Warto więc sprawdzić, co znajdziemy w najnowszym rozszerzeniu oraz jak „World of Warcraft” zmieniał się na przestrzeni lat!

 

 

Co nowego w „World of Warcraft: Dragonflight”?

Ostatnie rozszerzenia do „World of Warcraft” rozbudowywały kosmiczne wątki uniwersum, co nie przez wszystkich graczy zostało ciepło przyjęte. Dodatek „Dragonflight” zmienia ten stan rzeczy i powraca w bardziej klasyczne rejony świata. Tym razem mamy poznać historię Smoczych Aspektów. Gracze będą mieli okazję odwiedzić zaginione Wyspy Smoków, które są pierwotnym domem tych majestatycznych gadów.

Historia osadzona z powrotem bliżej korzeni marki to nie jedyna nowość. W „World of Warcraft: Dragonflight” na graczy czeka pięć nowych obszarów w tym jedna lokacja startowa dla grywalnej rasy Dracthyrów. Humanoidalne smoki będą miały także przypisaną debiutującą klasę Evoker. Dodatek poświęcony smokom wprowadzi rozbudowaną mechanikę ujeżdżania smoków, która ma być znacznie bardziej zaawansowana niż dotychczasowe przemieszczanie się wierzchowcami. Co więcej gady będzie można personalizować i zwiększać ich umiejętności.

„World of Warcraft: Dragonflight” podnosi poziom postaci z 60 do 70 poziomu. Pojawiły się klasyczne drzewka rozwoju postaci, a także zmieniono część rozwiązań w klasach postaci. Mechaniki progresu oraz zmiany w interfejsie mają nieco odświeżyć doznania z obcowania z grą. Oczywiście „WoW: Dragonflight” to również nowe lochy, rajdy i szereg dodatkowych zadań. Rozszerzenie oferuje kilka atrakcyjnych rozwiązań, ale to czas pokaże czy zostaną dobrze przyjęte przez graczy. Jeżeli już o czasie mowa to warto rzucić okiem w przeszłość i sprawdzić, co wprowadzały poprzednie dodatki do „World of Warcraft”?

„World of Warcraft” – od tego się zaczęło

Zanim przejdziemy do krótkich opisów dodatków należy wspomnieć o zarysie fabuły samej podstawki. Gracze zostali wrzuceni do świata Azeroth niedługo po wydarzeniach z gry „Warcraft III”. Świat zmagał się z konsekwencjami wydarzeń znanych ze strategicznej serii. O dominację walczyły ze sobą frakcje Przymierza i Hordy, a gracze jako pojedynczy bohaterowie mogli obrać jedną ze stron konfliktu. W czasie rozgrywki można było poznać bliżej losy części postaci z poprzednich gier oraz historię samego świata Warcrafta. W ten sposób stworzono fundament do opowiadania kolejnych historii i rozbudowy uniwersum.

MMORPG na bazie rozpoznawalnej marki przyciągnęło wielu graczy. Rozmach z jakim stworzono tytuł wręcz zmiażdżył konkurencję. Rozległy i barwny świat, serwery pozwalające na zabawę niespotykanej wcześniej liczbie graczy i w końcu multum contentu zapewniającego dziesiątki godzin zabawy. Dodajmy do tego rozległe wsparcie studia i prawdziwy szturm graczy, którzy sami wewnątrz gry zaczęli tworzyć zżytą społeczność. „World of Warcraft” z miejsca stał się nie tylko hitem, ale wręcz społecznym zjawiskiem, które z czasem stało się nawet tematem licznych badań i eksperymentów.

 

World of warcraft 3

 

„World of Warcraft: The Burning Crusade” – świat za portalem

Kilka lat po pokonaniu Płonącego Legionu siły Przymierza i Hordy przekroczyły Mroczny Portal dostając się do byłych ziem Orków. Teraz Outland jest rządzone przez Ilidiana znanego z trzeciej części Warcrafrta. Nowy kontynent stał się jednym z bohaterów rozszerzenia. Dodatek „World of Warcraft: The Burning Crusade” przyniósł zwiększenie poziomu postaci z 60 do 70. Dzięki temu gracze mieli znów o co walczyć. Oprócz rozległych terenów największymi nowościami w rozszerzeniu były dwie grywalne rasy Krwawych Elfów oraz Draenei. Oprócz tego wprowadzono wiele pomniejszych zmian i usprawnień, co będzie mieć miejsce w każdym kolejnym dodatku.

„World of Warcraft: Wrath of the Lich King” – spotkanie z Arthasem

Drugie rozszerzenie nie wprowadziło nowych ras, ale za to „World of Warcraft: Wrath of the Lich King” przyniósł debiut klasy Dark Knight dla obu stron konfliktu. Questy dla mrocznego rycerza są do dziś uznawane za jedne z najlepszych w całym WoW. Gracze tworzący postać w unikatowej klasie rozpoczynali zabawę od 55 poziomu, a maksymalny limit został przeniesiony na level 80. Fabuła przeniosła bohaterów do skutego lodem Northrend, gdzie w końcu mogli stawić czoła samemu Królowi Liszowi, czyli Arthasowi, którego upadek śledziliśmy w trzecim Warcrafcie.

„World of Warcraft: Cataclysm” – drastyczna zmiana Azeroth

W trzecim dodatku do WoW doszło do prawdziwego kataklizmu, którego powodem było uwolnienie się pradawnego smoka Deathwinga. Bestia uwięziona od czasów drugiej wojny oswobodziła się z pułapki uniesiona gniewem zesłanym przez pradawnych bogów. Kataklizm nie był tu obecny tylko w tytule, ponieważ większość obszarów gry została przebudowana w sposób ukazujący skutki różnych katastrof w tym samych ataków Deathwinga. Rozszerzenie przyniosło dwie grywalne rasy w postaci Goblinów dla Hordy i Worgenów dla Przymierza. System rozwoju postaci został uproszczony i wzbogacony o wiele elementów. Maksymalny poziom postaci podniesiono do 85 poziomu.

 

World of warcraft edycja dla początkujących

 

„World of Warcraft: Mists of Pandaria” – dodatek niezgody

Czwarty dodatek wzbudził wiele kontrowersji i wywołał bardzo mieszane uczucia wśród graczy. „World of Warcraft: Mists of Pandaria” zabrał graczy do nowej krainy inspirowanej chińskimi legendami. Pandaria nie tylko ociekała azjatyckim klimatem, ale też była zamieszkała przez zaskakującą rasę. Pandarani przypominają misie pandy, co najbardziej podzieliło graczy. Wraz z nimi do gry wprowadzono klasę mnicha. Ciekawym rozwiązaniem był fakt, iż Pandarani dopiero po przekroczeniu 10 poziomu mogli wybrać stronę konfliktu po jakiej się opowiedzą. Poziom postaci podniósł się do 90, a drzewka rozwoju przeszły bardzo poważne modyfikacje.

„World of Warcraft: Warlords of Draenor” – własny skrawek ziemi

„World of Warcraft: Warlords of Draenor” nie wprowadzał nowych ras czy klas, ale okazał się jednym z największych rozszerzeń pod względem zawartości. Przede wszystkim gracze mogli odwiedzić sporą i różnorodną krainę Draenor. Poziom postaci zwiększono do 100 i wzbogacono zabawę o wiele nowych questów i pomniejszych modyfikacji. Jednak nie to były największe atrakcje czekające na graczy. W tym dodatku umożliwiono budowę własnych garnizonów, a więc w końcu bohaterowie mieli swoje skrawki ziemi do rozbudowy. Forty nie tylko dawały możliwość rozwijania osady, ale też przekładały się na możliwości i statystyki postaci. W końcu „World of Warcraft” przeszedł poważną metamorfozę, ponieważ w dodatku zawarto odświeżone modele postaci starszych ras. Dzięki temu MMORPG wyglądało znów nieco świeżej.

„World of Warcraft: Legion” – groźba powrotu Płonącego Legionu

Fabuła kolejnego rozszerzenia stanowi kontynuację poprzedniego dodatku. Tym razem gracze muszą się udać na Zniszczone Wyspy, gdzie szaman Gul'dan chce ponownie przywołać do Azeroth demony z Płonącego Legionu. Tym samym na świat ma zstąpić zagrożenie, które gracze pozornie oddalili w trzeciej odsłonie strategicznej serii. Po części rolę garnizonów przejęły zakony, czyli grupy czempionów tworzone przez bohaterów i wysyłane na różne misje. W „World of Warcraft: Legion” pojawiła się również nowa klasa postaci. Demon Hunter wymaga przejścia specjalnej ścieżki i spełnienia określonych warunków. Po części klasa ta przypomina Dead Knighta z drugiego rozszerzenia. Ponownie maksymalny poziom postaci został podniesiony i na tym etapie wynosił już 110 lvl. Ciekawym rozwiązaniem okazały się unikatowe artefakty dla postaci i specjalizacji. Specjalne przedmioty należało zdobyć wykonując szereg wyzwań. Te elementy ekwipunku można po zdobyciu rozwijać i personalizować. „World of Warcraft: Legion” był kolejnym dodatkiem wprowadzającym do gry odświeżone modele trójwymiarowe i poprawione elementy wizualne.

 

Strefa World of warcraft

 

„World of Warcraft: Battle for Azeroth” – no to wojna!

Poprzednie dwa rozszerzenia pokazywały zacieśniającą się współpracę między Przymierzem i Hordą, ale wykańczająca walka z Płonącym Legionem doprowadziła do ponownych konfliktów między frakcjami. Ostatecznie obie strony znów rzuciły się sobie do gardeł. „World of Warcraft: Battle for Azeroth” wprowadza dwie nowe lokacje, w których stronnictwa szukają sprzymierzeńców. Ostatecznie Przymierze i Horda werbują po cztery nowe grywalne rasy. Spora część fabuły porusza temat tajemniczego minerału Azerite, czemu towarzyszy otrzymanie przez graczy zaklętego naszyjnika wykorzystującego ten surowiec. Rozgrywka została wzbogacona m.in. o dwie zupełnie nowe atrakcje. Pierwszą jest Island Expedition, czyli trzyosobowe wyprawy na eksplorację losowo zaludnionych wysp. Drugą jest Warfront, czyli pola bitew między dwudziestoosobowymi drużynami Przymierza i Hordy. Warto także zwrócić uwagę, że w tym dodatku wprowadzono najwyższy w historii WoWa poziom postaci na poziomie 120!

„World of Warcraft: Shadowlands” – podróż w zaświaty

Kolejne rozszerzenia fabularnie oddalały się od korzeni marki „Warcraft”, a pewne rozwiązania scenariuszy zniechęcały najstarszych fanów serii. „World of Warcraft: Shadowlands” okazał się punktem kulminacyjnym tego trendu. W rozszerzeniu gracze byli świadkami zniszczenia przez elfkę Sylvanas bariery między światem śmiertelników i zaświatami. W efekcie akcja przeniosła się na drugą stronę bariery do tytułowej Krainy Cieni. Dodatek zaoferował niedostępny wcześniej świat podzielony na cztery strefy zamieszkałe przez cztery grupy sprawujące pieczę nad umarłymi. Bohaterowie mogą uzyskać dostęp do różnych ścieżek rozwoju poprzez nawiązywanie paktów z tymi istotami. „World of Warcraft: Shadowlands” to również wieża potępionych Torghast, która stanowi instancję do przejścia i za każdym podejściem wygląda inaczej. W tym pakiecie zdecydowano się również na odblokowanie klasy Death Knight dla wszystkich ras. Sam dodatek został przyjęty z mieszanymi odczuciami i pokazał twórcom, że najwyższa pora powrócić do Azeroth.

Tak pokrótce wygląda historia dodatków do „World of Warcraft”. Oczywiście zostały one opisane bardzo pobieżnie, ponieważ szczegółowe przyjrzenie się całej historii wymagałoby napisania niejednej książki. Zresztą fani marki regularnie otrzymują nowe lektury w świecie WoWa. Niewątpliwie za sukcesem „World of Warcraft” stoi imponujący świat z bardzo bogatym lore oraz społeczność graczy, która powstała dzięki doskonałemu dobraniu tematu dla gry MMORPG w 2004 roku. To gracze zachłyśnięci światem Azeroth tknęli życie w wirtualny świat „World of Warcraft” i są jego sercem do dziś. Ciekawe czy „World of Warcraft: Dragonflight” i patche rozwijające jego historię spełnią oczekiwania bohaterów Przymierza i Hordy?


Zainteresował cię temat? Sprawdź nasze podobne wpisy:


Więcej artykułów znajdziesz na Empik Pasje w dziale Gram.

Zdjęcie okładkowe: źródło: shutterstock.com