Spis treści:

  1. Alien: Isolation
  2. Resident Evil VII: Biohazard
  3. Amnesia: Mroczny obłęd
  4. Silent Hill II
  5. Five Night At Freddy's
  6. SOMA
  7. Blair Witch
  8. Little Nightmares 2
  9. The Quarry
  10. SCORN

Wybór tytułów do tego zestawienia nie był łatwy, ponieważ każdy gracz posiada inny próg strachu. Horror dla jednych, może być komedią dla innych. Mimo to wskazane poniżej gry straszą na bardzo ciekawe sposoby i w większości rezygnują z prostych jumpscare'ów. Zamiast tego stawiając na niezwykłe historie, ciężki klimat i wydarzenia bawiące się w kotka i myszkę z psychiką gracza. Oczywiście mogły się tu znaleźć takie pozycje, jak „Dead Space”, „The Evil Within”, czy nawet „F.E.A.R.”. Nie wspominając już o całej masie fantastycznych klasyków i "indyków". Najlepsza setka strasznych gier to temat na inną okazję. Tymczasem zapraszam na zestawienie TOP 10 gier horrorów, po których będziesz mieć koszmary!

„Alien: Isolation” – koszmar w przestrzeni kosmicznej (PC, PS4, Xbox One, Switch)

Uniwersum Obcego było wielokrotnie brane na tapet przez twórców gier, czego efektem był choćby kultowy „Aliens vs. Predator”. Niestety pojawiały się także potworki pokroju „Aliens: Colonials Marines”, które zamiast straszyć co najwyżej budziły uśmiech politowania. Na szczęście marka trafiła pod skrzydła studia Creative Assembly, które dobrze wiedziało za co ludzie pokochali ksenomorfy.

„Obcy: Izolacja” jest fabularną kontynuacją filmu Obcy Ósmy pasażer Nostromo. Gracze wcielają się w córkę Ellen Ripley, Amandę. Bohaterka udaje się na odległą stację kosmiczną Sevastopol, na którą trafiły czarne skrzynki Nostromo. Tak zaczyna się koszmar. Na stacji znalazł się jeden ksenomorf, który rozpoczął swoje polowanie. Klimat gry doskonale odzwierciedla ciężką atmosferę strachu z pierwszego filmu. Przeciwnik cechuje się rozbudowaną inteligencją i faktycznie zachowuje się niczym łowca na polowaniu. Amanda nie jest w stanie zabić potwora i pozostaje jej jedynie sprawne chowanie się przed obcym. „Alien: Isolation” jest grą, po której przed spaniem konieczne będzie spożycie sporych ilości środków uspokajających.

 

Alien Isolation

 

„Resident Evil VII: Biohazard” – powrót do korzeni (PC, PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X, Switch)

Seria „Resident Evil” długo stanowiła wzór dla gatunku survival-horrorów. Jednak od czwartej części stopniowo przerzucano ciężar gatunku na akcję. W końcu Capcom zdał sobię sprawę, że marka przestała straszyć i postanowił przywrócić ją na odpowiednie tory. „Resident Evil VII: Biohazard” pozornie nie ma nic wspólnego z fabułą poprzednich odsłon. Ba, nawet rozgrywka diametralnie się różni, ponieważ pierwszy raz akcję obserwujemy z perspektywy FPP (First Person Perspective).

Te zmiany w połączeniu z niezwykle ciężką atmosferą, oprawą graficzną pozwalającą wręcz poczuć bród i obrzydliwość otoczenia przyniosły grze wielu fanów. Rezydencja Zła znów straszyła i to w sposób bardzo namacalny. Gracz musi się zmierzyć z psychopatyczną rodziną Bakerów, do rezydencji których prowadzi go list od żony uznanej za martwą. W czasie rozgrywki Ethan Winters prowadzony przez gracza doświadczy wielu bardzo sugestywnych okropieństw. Siódma część serii „Resident Evil” to zdecydowany must play dla miłośników strasznych gier horrorów.

 

Resident Evil Biohazard

 

„Amnesia: Mroczny obłęd” – nowy trend w straszeniu (PC)

W 2010 roku na rynku dominowały gry akcji. Nawet survival-horrory stawiały na strzelaniny, hordy zombie i walki z efektownymi bossami. Tymczasem szwedzkie studio Frictional Games znalazło inny sposób na wywołanie stanów przedzawałowych u graczy. „Amnesia: Mroczny obłęd” jest grą powolną i pozbawioną walk. Zamiast barwnych krajobrazów mamy ponure pomieszczenia mrocznego zamku. Przestrzeń ogarnia ciemność, z której płyną przerażające odgłosy prowadzące bohatera do szału.

„Amnesia: Mroczny obłęd” postawiła na bardzo ciekawe rozwiązania. W tej grze musimy unikać przeciwników i dbać o zdrowie psychiczne bohatera. Daniel cierpiący na amnezję budzi się w tajemniczym zamku i musi przypomnieć sobie kim jest. Wszystkie negatywne bodźce wpływają na jego psychikę, co m.in. prowadzi do rozmyć obrazu na ekranie. Chwile wytchnienia przynosi światło, które pozwala mu się uspokoić, ale też wystawia go na niebezpieczeństwo. Całość rozgrywki uzupełniają zagadki środowiskowe oparte o fizykę. Ta gra dosłownie ustanowiła nowe reguły dla gier-horrorów. Co więcej mrok w grze sprawi, że raczej nie zaśniecie w ciemnym pokoju, a nawet jeżeli tak to koszmary macie gwarantowane!

„Silent Hill II” – traumatyczna fabuła (PC, PS2 – Remaster HD: PS3, Xbox 360)

„Silent Hill II” to pozycja kultowa i w zasadzie nie mogło zabraknąć tego tytułu na liście. Seria o Cichym Wzgórzu miała lepsze i słabsze momenty, a swoją sławę w dużej mierze zawdzięczała właśnie drugiej odsłonie. Pozornie tytuł nie wyróżniał się od innych survival horrorów. Bohater trafił w niebezpieczne miejsce rodem z koszmarów, w okolicy nie brakowało potworów, a co rusz trzeba było rozwiązać jakąś zagadkę. Jednak gra szybko pokazała, że jest czymś więcej.

Zamiast jumscare'ów mamy kanonadę niepokojących dźwięków, muzykę budującą poczucie obcowania z nieprzyjaznym miejscem i klimat budowany przez spowite we mgle miasto. Okazjonalnie całe otoczenie zmienia się dosłownie w lokacje rodem z czeluści piekła, a jeżeli tego byłoby mało to fabułą zwyczajnie pogłębia przygnębienie gracza. Akcja zawiązuje się w momencie, gdy bohater przybywa do tytułowego miasteczka po otrzymaniu listu od zmarłej żony. Historia skupia się nie tyle na poszukiwaniu ukochanej, co odkryciu niezwykle przygnębiającej historii o tym co się stało, a co James wymazał ze swojej pamięci. „Silent Hill II” jest grą, która może zaserwować graczom wiele nieprzespanych nocy. Tym bardziej cieszy fakt, że krakowskie studio Bloober Team pracuje nad remakiem tego kultowego tytułu!

 

Silent Hill Homecomeing

 

„Five Night At Freddy's” – krwiożercze zabawki (PC, PS4, Xbox One, Switch)

Zabawki kojarzą nam się z zabawą, przyjemnością i bezpieczeństwem. W końcu kto za dziecka nie przytulał się do misia żeby ten chronił przed koszmarami. Co jeżeli ten miś jest tak naprawdę potworem chcącym cię zabić? „Five Night At Freddy's” na pierwszy rzut oka nie jest pozycją wyjątkową, ale każda minuta spędzona w świecie gry zmienia to nastawienie. Oto jako stróż w pizzerii musimy pilnować lokalu na nocnej zmianie. W tym celu obserwujemy pomieszczenia przez kamery i w razie potrzeby dbamy o zabezpieczenia. Problemem nie są jednak potencjalni włamywacze!

W pizzerii znajdują się animatroniczne zabawki, które za dnia są atrakcją dla dzieci. W nocy zaś zmieniają się w mordercze potwory mające tylko jeden cel. Zabić stróża! Gracze muszą obserwować pomieszczenia, dbać o zarządzanie energią dla systemów i nie dać się zabić przez kilka swoich nocnych zmian. Klimat jest dość gęsty, a najbardziej na psychice gra fakt, że to zabawki, które za dziecka nas chroniły są teraz największym zagrożeniem. Dla wielu graczy właśnie ten koncept może sprawiać, że „Five Night At Freddy's” będzie najstraszniejszą grą horrorem.

„SOMA” – mroczne głębiny oceanu (PC, PS4, Xbox One)

Studio Frictional Games zdobyło doświadczenie w straszeniu przy grach z serii „Amnesia” i przełożyło je na tytuł „SOMA”. Ten odszedł od klimatu Lovecrafta i rzucił graczy dosłownie na dno Oceanu Atlantyckiego. Główny bohater Simon Jarrett trafił na podwodna stację badawczą PATHOS-II. Szybko okazało się, że ta została opanowana przez sztuczną inteligencję, a cały personel ludzki został zgładzony. Tak zaczyna się traumatyczna przygoda.

„SOMA” ponownie jest czymś w rodzaju symulatora chodzenia z zagadkami logicznymi i okazjonalnymi spotkaniami z przeciwnikami, których nie można pokonać. Siłą gry jest fantastyczna oprawa graficzna pomagająca budować klimat grozy. W połączeniu z imponującymi dźwiękami roznoszącymi się po ciemnych pomieszczeniach dostajemy bogate w bodźce doświadczenie. Co więcej w miarę poznawania fabuły rodzą się wątki filozoficzno-religijne, które bawią się z psychiką gracza.

 

SOMA

 

„Blair Witch” – powrót do kultowego filmu (PC, PS4, Xbox One, Switch)

Krakowskie studio Bloober Team wyrobiło sobie łatkę dewelopera znającego się na horrorach, dzięki czemu otrzymało m.in. misję stworzenia gry „Blair Witch”. Wiele osób w 2019 roku nie pamiętało już filmu o tym samym tytule, choć ten zapisał się w historii kina grozy. Materiał stylizowany na dokument przytłaczał klimatem i serwował historię, która mroziła krew w żyłach. W grze wcielamy się w byłego policjanta Ellisa, który rusza do znanego z filmu lasu w poszukiwaniu pewnego chłopca.

Twórcom udało się oddać nastrój filmowego pierwowzoru. Przyczynił się temu m.in. jeden z najlepiej oddanych i realistycznych lasów w historii gier. Lokacje wyglądają fenomenalnie i stanowią perfekcyjne narzędzie do budowy klimatu odosobnienia i czającego się niebezpieczeństwa w ciemnościach. Co ciekawe w grze towarzyszy nam pies, który stanowi ważną część mechaniki rozgrywki. Potrafi on wyszukiwać przedmioty, czy ostrzegać o niebezpieczeństwie. Mimo to obecność towarzysza nie sprawia, że przed kolejną wizytą w prawdziwym lesie poczujemy się spokojni. Po rozgrywce w „Blair Witch” z pewnością będziemy wielokrotnie uciekać w snach.

 

Blair Witch

 

„Little Nightmares 2” – przygnębiająca platformówka (PC, PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X, Switch)

Gry platformowe kojarzą się nam z barwnymi światami, bajkowymi postaciami i rozgrywką dla najmłodszych. Tymczasem „Little Nightmares 2” pokazuje, że taki format rozgrywki może zostać wykorzystany do stworzenia przygnębiającego i mrocznego horroru pozostawiającego gracza z koszmarami. Sequel fantastycznej gry podkręca nieco klimat i rozwija formułę dzięki czemu to on znalazł się w zestawieniu, a nie pierwowzór.

Gracze wcielają się w małego chłopca budzącego się w nieprzyjaznym i tajemniczym świecie. Krajobrazy w większości są bardzo przygnębiające, a bohater zwyczajnie próbuje uniknąć niebezpieczeństw i odkryć swoje przeznaczenie. Twórcy ze studia Tarsier stworzyli grę, która swoim wyglądem i gęstym klimatem w zasadzie ociera się o sztukę. Ta gra wygląda fenomenalnie i w bardzo osobliwy sposób buduje niepokój u gracza. Po prostu trzeba zagrać w „Little Nightmares 2”, aby przekonać się dlaczego ten tytuł znalazł się wśród najlepszych gier horrorów.

 

Little Nightmares 2

 

„The Quarry” – gamingowy slasher klasy B (PC, PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X)

Filmowe slashery klasy B mają zazwyczaj powtarzalny scenariusz. Grupa przyjaciół udaje się w odosobnione miejsce, w którym psychopatyczny morderca o nadprzyrodzonych cechach eliminuje ich jeden po drugim. Bardzo podobną formułę przybiera „The Quarry”, czyli w zasadzie interaktywny film, w którym gracz decyduje o poczynaniach bohaterów. Zadanie jest bardzo proste i wymaga doprowadzenia jak największej ilości postaci do szczęśliwego finału.

„The Quarry” może i nie jest najstraszniejszą grą horrorem, ale warto w tym zestawieniu napomnieć o tego typu produkcjach. Tytuł stworzyli autorzy bardzo podobnego „Until Dawn”. W zasadzie rozgrywka ogranicza się do wyborów działań w pewnych sytuacjach, kilku sekwencji QTE, czy ograniczonej eksploracji lokacji. Twórcy pomyśleli nawet o funkcji wyłączenia gameplay'u i pozostawienia całości w formie filmu. To interesujący eksperyment, który straszy przede wszystkim miłośników tanich filmów grozy. Trzeba jednak przyznać, że możliwość wpływu na losy bohaterów buduje bardzo przyjemne w odbiorze niepewność i napięcie.

 

THe quarry take 2

 

„SCORN” – obrzydliwy świat inspirowany twórczością H.R. Gigera (PC, Xbox Series X)

TOP 10 gier horrorów kończymy najnowszą pozycją, która zdecydowanie nie jest kierowana do osób o słabych nerwach. W zasadzie „SCORN” nie jest stricte horrorem, a bardziej grą przygodową. Mamy tu trochę tzw. symulatora chodzenia, garść zagadek logicznych i skromną ilość walki. Mimo to ten tytuł jak żaden z listy może się przyczynić do pojawiania się koszmarów. Wszystko za sprawą świata przedstawionego czerpiącego garściami z twórczości malarza H.R. Gigera. Przypomnijmy, że to jego dzieła były inspiracją dla powstania legendarnego „Obcego”.

Lokacje w grze, postaci i w zasadzie wszystko co widzimy jest wręcz obrzydliwe w pozytywnym dla horroru znaczeniu. Obrazy jakich doświadczymy w czasie rozgrywki z pewnością będą nawiedzać graczy o słabszych nerwach w czasie snu. Klimat gry jest niezwykle ciężki i przytłaczający, co potęguje całkowicie odrealniony świat pozostawiający graczy z wieloma pytaniami i niemal żadnymi odpowiedziami. „SCORN” zdecydowanie nie jest grą dla każdego i nawet najwięksi fani horrorów mogą się odbić od tej pozycji. Mimo to nie podlega dyskusji, że projekt świata i obrany styl artystyczny są wyjątkowe.

Tak wygląda nasze TOP 10 najstraszniejszych gier horrorów! Jakie są wasze ulubione tytuły powodujące senne koszmary? Dajcie znać w komentarzach!


Zainteresował cię temat? Sprawdź nasze podobne wpisy:


Więcej poradników znajdziesz na Empik Pasje w dziale Gry.

Zdjęcie okładkowe: źródło: shutterstock.com