Remake'i i remastery nie są niczym nowym, ale w ostatnim czasie szczególnie na platformach Playstation widać sporą ilość nowych wydań starych gier. Wydawcy starają się przekonać graczy, że potrzebują powrotów gier z Playstation 3. Efekty są takie, że mamy do czynienia z lepszymi i gorszymi projektami. Gracze zaś nie ustają w dyskusji na temat tego, czy kasowanie drugi raz za tę samą grę jest uczciwe. Ba, niektórzy wydawcy potrafią nawet więcej razy wydać swój tytuł na wielu platformach, czego świetnym przykładem jest choćby Rockstar Games i GTA V. Przyjrzyjmy się nieco bliżej tematowi i zastanówmy się czy nowe wersje gier są potrzebne i dlaczego się je wydaje.

 

GTA V

 

Remake a remaster - czym się różnią?

Zacznijmy od wyjaśnienia sobie pewnej kwestii, a mianowcie tego czym różni się remake od remastera. Ponieważ wydawcy bardzo często żonglują tymi pojęciami i patrząc na sytuację z boku można się niekiedy pomylić. W czym tkwi problem?

  • Remaster gry polega na odświeżeniu oprawy graficznej i dostosowaniu jej do obecnych standardów graficznych. Czasem twórcy idą nieco dalej i poprawiają także pewne elementy interfejsu, czy eliminują pewne błędy oryginałów. W efekcie jednak dostajemy tę samą grę, ale w ładniejszych szatach. Świetnym przykładem remasterów jest Mass Effect Edycja Legendarna, czyli odświeżone wydanie pierwszej trylogii kultowej space opery.
  • Remake polega na stworzeniu danej gry praktycznie od podstaw na nowym silniku graficznym. Zmiany nierzadko dotyczą sposobu sterowania i kluczowych mechanik rozgrywki. Gry stworzone w ten sposób starają się trzymać pierwotnej fabuły i klimatu, ale nierzadko posiadają różnice względem oryginału. Przykładem takiego podejścia może być choćby Final Fantasy 7 Remake, któremu nie tylko w mechanice daleko do oryginału. Gra zmienia nawet część wątków fabularnych, nie wspominając o tym, że zawiera tylko wycinek fabuły z pierwowzoru.

Problemem jest to, że deweloperzy i wydawcy często używają określeń remake i remaster naprzemiennie. Wynika to głównie z faktu, że nierzadko remastery zawierają poważne zmiany i choć oparto je na starym silniku graficznym to różnią się mocno od oryginału. Tak czy inaczej warto samemu rozróżniać te dwa typy wydań gier.

 

Mass Effect Edycja Legendarna

 

Po co wydaje się remake'i?

Patrząc na wiele remake'ów może się wydawać, że takie postępowanie wydawców jest podyktowane tylko chęcią zarobienia na popularnych markach. Oczywiście praca wydawnicza polega na zarabianiu, ale odświeżone wersje gier mają swój głębszy sens.

Zacznijmy od samego zaoferowania graczom możliwości przejścia ulubionych gier na nowych platformach. W tym wypadku jednak znacznie ważniejsze jest to, że popularny tytuł, który zbudował wokół siebie wręcz cały kult staje się przystępny dla nowego pokolenia graczy. Popatrzmy na Demon's Souls, które w wersji PS3 posiada tyle archaizmów, że gracze wychowani na generacji PS4 mogą się zwyczajnie odbić od gry. Tymczasem wydanie remake'u Demon's Souls na PS5 stało się okazją dla całego pokolenia graczy na sprawdzenie gry, która stworzyła gatunek nazywany soulslike’ami. Tytuł pozostał bardzo trudny i opowiada tę samą historię, ale gameplay'owo i wizualnie stał się przystępny dla graczy, którzy zaczynali swoją przygodę z gatunkiem od Dark Souls 3 i Bloodborne.

W końcu remake konkretnej gry jest dla wydawnictw swoistym badaniem rynku. Odświeżone edycje są tańsze w produkcji niż nowe odsłony serii. Co za tym idzie wydawca ma okazję do zbadania zainteresowania marką lub wręcz dostaje narzędzie do przypomnienia o konkretnym ip przed zapowiedzią pełnoprawnej kontynuacji. W tym kontekście może powstawać remake gry Star Wars: Knight of the Old Republic. Od dawna pojawiały się plotki o KOTOR 3, ale prawdopodobnie właściciele praw do marki przed uruchomieniem tak dużego projektu wolą sprawdzić rynek tworząc KOTOR Remake. Niestety ten zaliczył spore opóźnienie i może zadebiutować nawet w 2024 lub 2025 roku.

 

 

The Last of Us: Part 1 - remake, który wywołał burzę

The Last of Us można uznać za jedną z najważniejszych gier na PS3. Ten tytuł skupił się na relacjach między Joelem i pozostającą pod jego opieką Ellie. Wszystko skąpane w sosie postapokalipsy oraz stojących w jej obliczu ocalałych. Poruszająca fabuła okazała się najsilniejszą stroną gry, choć jej mechaniki survival horroru i oprawa graficzna również nie zostawały w tyle. Gra dosłownie wyciskała wszystko z Playstation 3.

Co ciekawe gra z 2013 roku doczekała się remastera na PS4. Przede wszystkim poprawiono oprawę graficzną dostosowując ją do standardów kolejnej generacji. Wtedy gracze wydawali się zachwyceni takim pomysłem, a przynajmniej nie podnosili buntu. Sytuacja zmieniła się przy okazji premiery The Last of Us: Part 1 w 2022 roku. Tytuł jest remake'iem wydanego na PS4 remastera. Do produkcji gry wykorzystano silnik i asety z drugiej odsłony, która miała swoją premierę w 2020 roku. Trzeba uczciwie przyznać, że nowe wydanie na PS5 jest zwyczajnie świetną grą. Mamy nadal tę samą poruszającą historię, którą ubrano we współcześniejszą mechanikę rozgrywki i piękną oprawę graficzną. W czym więc problem?

The Last of Us: Part 1 zostało wydane na rynek w pełnej cenie nowych gier na PS5. Oznacza to konieczność wydania w okolicach premiery ponad 300 zł na grę, którą wielu fanów Playstation defacto już przeszło. Z jednej strony gracze mogą uważać taki ruch za skandaliczny, z drugiej deweloperzy wykonali sporo dobrej pracy przy naprawdę obszernym tytule. Niemniej reakcje graczy mogą być zrozumiałe, choć nasuwa się pytanie, czy słusznie?

 

The Last of Us: Part I

 

Resident Evil 2 i Resident Evil 3 - tak się robi remake'i

Pierwsza trylogia serii Resident Evil mimo iż nakreśliła kierunek rozwoju gatunku survival horrorów to niestety dziś już jest mocno archaiczna. Wielu współczesnych graczy zwyczajnie może się odbić od drewnianego sterowania, zardzewiałych mechanik i kłującej w oczy oprawy graficznej. Właśnie dlatego Capcom zdecydował się na wydanie odświeżonych odsłon. Pierwsza część doczekała się już wcześniej remasterów i remake'ów, ale sequel musiał poczekać na odświeżenie do 2019 roku.

Premiera Resident Evil 2 Remake okazała się niesamowitym sukcesem. Oprawa graficzna zwalała z nóg, mechanika rozgrywki została uwspółcześniona i w zasadzie otrzymaliśmy grę TPP (Third Person Perspective). Klasyczny survival horror ze statycznymi kamerami zmienił się w przygodową grę akcji z widokiem trzecioosobowym. Całość dopełniły poprawki scenariusza i pozbycie się drobnych archaizmów z rozgrywki. Twórcom udało się jednak uchwycić ducha drugiej rezydencji zła i po prostu stworzyć fantastyczny survival horror. Gra okazała się łakomym kąskiem zarówno dla fanów oryginału, jak i zupełnie nowych graczy, którzy nie mieli okazji poznać historii Racoon City.

 

Resident Evil 2

 

Sukces odświeżonej dwójki przyniósł po kilku miesiącach premierę Resident Evil 3 Remake. Ponownie gra oferowała wysoką jakość wykonania i zachowała ducha oryginału mimo wielu nowoczesnych rozwiązań. Projekty okazały się tak dobre, że teraz w produkcji znajduje się Resident Evil 4 Remake. Powrót pierwszych odsłon kultowej serii został przyjęty ciepło z kilku powodów. Jednym była wysoka jakość, a drugim fakt, że w przeciwieństwie do takiego The Last of Us: Part 1 gry były dostępne za nie pełną cenę nowego tytułu. Gracze nie czuli więc, że wydawca chce zarobić drugi raz na tym samym produkcie. Chociaż patrząc na ilość zmian pełna cena byłaby uzasadniona.

 

Resident Evil 3

 

Czy remake'i gier są nam potrzebne?

Zasadniczo odpowiedź na to pytanie jest sprawą bardzo indywidualną. Patrząc na reakcje graczy podczas premier tego typu gier można odnieść wrażenie, że bardzo ciepło przyjmowane są przede wszystkim remake'i klasycznych gier sprzed kilku generacji. Zresztą wystarczy spojrzeć, z jaką reakcją społeczności gamingowej spotkały się informacje o planach na grę Gothic Remake. Na pewno dobrym zagraniem PR-owym jest także wydawanie odświeżonych gier w niższej cenie niż zupełnie nowe tytuły.

Tak naprawdę ważne jest, czy ty potrzebujesz danej gry w odświeżonej odsłonie. Zakup remake'ów nie jest obowiązkowy, więc kwestia ceny pozostaje indywidualna dla każdego. Niektórzy gracze nie czują potrzeby przechodzenia kolejny raz już ogranych tytułów, więc nie są grupą docelową. Natomiast chcąc wrócić do jakiejś historii sprzed lat dobrze sięgnąć po remake. Wiele starych gier dobrze wygląda tylko w naszej pamięci, a powrót do nich po latach bywa bardzo bolesny.

 

Uncharted Legacy of Thieves

 

Więcej artykułów znajdziesz na Empik Pasje w dziale Gram.

Zdjęcie okładkowe: źródło: The last of Us Part 1 / materiały promocyjne Sony Playstation