Polecam dziś Państwu 12 tytułów, które spodobają się wszystkim fanom true crime. Zmrożą krew w żyłach, wywołają ciarki przerażenia, zmuszą do rozmyślań o istocie zła.
1. „Z zimną krwią” Truman Capote
Od książki Capote wszystko się zaczęło. Do tamtej pory nikt nie opisywał tak zbrodni. Była to domena dzienników i gazet, z pewnością nie pisarzy tak szanowanych jak Capote. On jednak wydeptał pierwsze ścieżki gatunku, tworząc reportaż o zbrodni niepojętej, parze morderców, którzy dokonali rzezi na rodzinie farmerów z Kansas. Za co? Za kilka marnych dolarów. Pisarz śledzi ich losy aż do dnia egzekucji, opisując każdy kolejny krok z bolesną precyzją.
2. „Ted Bundy. Bestia obok mnie” Ann Rule
Pełen uroku, pomocny przyjaciel. Przystojny mężczyzna, który uśmiechem zabierał wszystkie troski. Przyczajony tygrys, potwór w ludzkiej skórze. Jaki naprawdę był Bundy? „Podły, okrutny, zły” – jak określił go skazujący na karę śmierci sędzia? Może był tym wszystkim po trochu? A może kimś zupełnie innym? Ann Rule kreśli przerażający portret jednego z najsłynniejszych morderców z perspektywy kobiety, która znała go na co dzień, ba, przyjaźniła się z nim, ostrzegając przed zwodniczym urokiem ukrytym za niewinnym błękitem oczu.
3. „Wampir. Jak rodzi się zło” Magda Omilianowicz
Przed laty Magda Omilianowicz była pierwszą dziennikarką, którą dopuszczono do rozmowy z Leszkiem Pękalskim zwanym „Wampirem z Bytowa”. Przyznał się do kilkudziesięciu morderstw, skazano go za jedno. Po dwudziestu pięciu latach miał wyjść na wolność. Teraz dziennikarka powraca do jego historii, uzupełniając swój porażający okrucieństwem reportaż o tak potrzebny epilog.
4. „Polska odwraca oczy” Justyna Kopińska
Justyna Kopińska pokazała, co oznacza dziennikarstwo najwyższej próby. Przedstawiła historie wypełnione po brzegi emocjami, pomimo tego, że nie ujawnia się za bardzo i pozostaje obiektywna, zachowuje dystans i chłód. Dziennikarka omawia w kolejnych rozdziałach takie postacie jak Mariusz Trynkiewicz, siostra Bernardetta czy ordynator Anna M. Podczas lektury chciałoby się wrzeszczeć z oburzenia i niedowierzania, że to wszystko mogło się wydarzyć.
5. „Mindhunter” John E. Douglas
„Wejść w skórę myśliwego. Na tym polega moja rola.” - tak mówi o sobie John Edward Douglas, legendarny w swoim fachu profiler i agent Jednostki Nauk Behawioralnych, która z czasem przekształciła się w Jednostkę Wsparcia Dochodzeń w Quantico. Jednostka powstawała i rozwijała się na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. – w książce przewijają się najsłynniejsze sprawy i najgłośniejsze nazwiska, z jakimi autor się spotkał podczas swojej kariery. Wspomina Eda Gaina, Johna Normana Collinsa, Syna Sama, Eda Kempera, czy Charlesa Mansona. A to jedynie czubek morderczej góry lodowej, maleńki ułamek spraw, które Douglas analizował, w których brał czynny udział lub miał szansę rozwiązać.
6. „Koronkowa robota. Sprawa Gorgonowej” Cezary Łazarewicz
Kto by pomyślał, że sprawa morderstwa z 1931 roku może obudzić w czytelniku tak wielkie emocje. Tamtej grudniowej nocy ktoś zamordował nastoletnią Elżbietę „Lusię” Zarembiankę. O zbrodnię natychmiast oskarżono Ritę Gorgonową, kochankę ojca i opiekunkę dzieci. Łazarewicz idzie tropem Gorgonowej, zgłębia realia historyczne, analizuje tło społeczno-obyczajowe. Nic nie umknie jego czujnemu oku. I dobrze. To jedna z tych spraw bowiem, które zasługują na sprawiedliwość.
7. „Jestem mordercą” Max Czornyj
Nikt nie potrafi wchodzić w umysły morderców, naśladując ich głos z taką wnikliwością, jak robi to Czornyj. Jednak przy fabularyzowanej biografii Jacka Unterwegera przeszedł sam siebie. To opowieść pisarza, celebryty i… jednego z największych psychopatów w historii zbrodni, zwanego Dusicielem z Wiednia. Pierwszoosobowa narracja bohatera-mordercy wywołuje prawdziwe ciarki na plecach czytelnika, jednak to, co przeraża jeszcze bardziej niż zbrodnie, to podatność ludzi, którzy oddali się we władzę mordercy.
8. „Trupia Farma” Dr William M. Bass
Dr William M. Bass – specjalista antropologii sądowej i założyciel tzw. Trupiej Farmy, czyli pierwszej i najsłynniejszej placówki, w której podjęto badania nad rozkładem zwłok. Wspomina najciekawsze zagadnienia dotyczące swojej nietypowej pracy oraz snuje historie prawdziwych zbrodni i śledztw, w jakich przyszło mu wziąć udział. Każda kolejna sprawa, każda kolejna ofiara to nowy głos, opowieść, która mrozi krew w żyłach. Pasjonująca lektura, która z pewnością zafascynuje wszystkich miłośników kryminałów, thrillerów czy grozy, którym niestraszne są opisy bestialskich zbrodni
9. „Zbrodnie prawie doskonałe. Policyjne Archiwum X” Iza Michalewicz
Reporterka Iza Michalewicz przybliża mrożące krew w żyłach historie tych, którzy walczą o prawdę i sprawiedliwość w imieniu ofiar zbrodni. Na „policyjne Archiwum X” składają się jedne z najgłośniejszych spraw swojego czasu, z różnych rejonów Polski, które przez lata pozostawały nierozwiązane lub wciąż czekają na satysfakcjonujący finał. Autorka w przejmujący sposób, między słowami, udowadnia, jak bardzo kruche potrafi być ludzkie życie. Jak niewiele potrzeba, by czyjś cały świat stał się jedną z kolejnych teczek, o którą walczyć po latach będą ci, dla których sprawiedliwość i prawda ważniejsze są od procedur.
10. „Arthur Conan Doyle i sprawa morderstwa” Margalit Fox
Brutalne morderstwo pewnej starszej damy, świadkowie i ich tajemnice, motywy i mylne tropy… ta opowieść aż prosi się o detektywa z prawdziwego zdarzenia. I tym razem sprawą nie zajmie się fikcyjny Sherlock Holmes, ani jego towarzysz Doktor Watson, ale ten, który powołał ich do życia – sir Arthur Conan Doyle. Margalit Fox przybliża kulisy jednej z najsłynniejszych spraw kryminalnych początku XX wieku, obnażając ówczesną niekompetencję brytyjskiej policji, jej uprzedzenia oraz rażące niedopatrzenia, które doprowadziły do zniszczenia życia niewinnemu człowiekowi.
11. „Co się stało w Jonestown? Sekta Jima Jonesa i największe zbiorowe samobójstwo” Jeff Guinn
Kiedy? Listopad 1978 roku. Gdzie? W Jonestown, osadzie w Gujanie założonej i zbudowanej przez członków sekty Świątynia Ludu, zwolenników fałszywego proroka, manipulatora, niejakiego Jima Jonesa. Kto? Ponad 900 dzieci, kobiet i mężczyzn. Co? Zbiorowe samobójstwo w sercu dżungli. To historia ludzi, którzy oddali się charyzmatycznemu przywódcy, by zakończyć życie w najgorszy możliwy sposób.
12. „Był sobie chłopczyk” Ewa Winnicka
Niezidentyfikowany chłopiec porzucony gdzieś na śląskich mokradłach. Anonimowy grób. Nikt się nie zgłosił, nikt go nie szukał. Dwa lata później prawda wyszła na jaw, ujawniając rodzinę, która ukrywała jego tragiczną śmierć. Reporterka z wyczuciem i delikatnością opisuje sprawę, która wstrząsnęła całą Polską, ukazując bezsilność systemu względem patologii i rodzinnego zwyrodnialstwa. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach.
A wy? Jakie książki o prawdziwych zbrodniach wywołały w was największe emocje? Dajcie znać w komentarzach.
Więcej tekstów znajdziecie na Empik Pasje w dziale Czytam.
Zdjęcie okładkowe: źródło: shutterstock.com
Komentarze (0)