Początek roku to czas podsumowań i postanowień – rozliczamy się z tym, co udało nam się osiągnąć i planujemy dalsze kształtowanie samych siebie. Jest jednak jeszcze trzeci filar noworocznych aktywności. To moment na zebranie płytowe zapowiedzi tego, co będzie się działo w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Sprawdźcie zatem, na jakie płyty czekamy w 2023 roku. Których muzycznych nowości nie możecie przegapić? Premiery w cyklu miesięcznym możecie śledzić za sprawą artykułu „Najciekawsze muzyczne premiery i zapowiedzi na 2023 rok”.

Joni Mitchell – „Clouds”

Joni Mitchell jest absolutną ikoną, której wpływ na współczesną muzykę podkreślają zarówno krytycy, historycy, jak i słuchacze. Kanadyjka ma na koncie 9 nagród Grammy, 19 albumów studyjnych, 5 albumów nagranych na żywo oraz 15 kompilacji.

7 lipca ukaże się winylowe wydanie „Clouds” z 1969 roku, czyli jej drugiego krążka. Subtelna ekspresja, folkowa wrażliwość, zmysłowe liryczne opowieści – wszystkie te elementy zbudowały legendę piosenkarki. Wszystkie też nie tracą ani odrobiny swojej mocy pomimo mijających dekad.

 

Clouds Joni Mitchell

 

The Smashing Pumpkins – „Atum”

Powstali pod koniec lat 80. i od tamtej pory są stałym elementem sceny rockowej. The Smashing Pumpkins nie osiadają jednak na laurach, a ich najnowszy projekt zaskoczył nawet najwierniejszych fanów. Dostaliśmy bowiem kontynuację płyt „Mellon Collie and the Infinite Sadness” i „Machina/The Machines of God” w postaci rockowej opery.

21 kwietnia w ręce słuchaczy trafi finalna część projektu, wydana w formie płyty CD.

 

Atum The Smashing  Pumpkins

 

Metallica – „72 Seasons”

Mocne uderzenie szykują także inni klasycy gitarowego brzmienia. Metallica, bo o nich mowa, wracają z pełnowymiarowym wydawnictwem po raz pierwszy od 2016 roku. 12 nowych kawałków usłyszymy już 14 kwietnia. Jak tłumaczy James Hetfield, zespół przygotował album konceptualny.

Tytułowe 72 pory roku odnoszą się do pierwszych 18 lat życia, które dla każdego człowieka mają charakter formacyjny. To zatem jednocześnie próba spojrzenia na swoje dzieciństwo i młodość, ale też wyraz chęci uwolnienia się z bagażu, który ze sobą niesiemy.

 

72 Seasons Metallica

 

Lana Del Rey – „Did you know that there’s a tunnel under Ocean Blvd”

Mroczna dama muzyki pop również pracuje nad nowym materiałem. 10 marca w ręce słuchaczy trafi jej 9 album studyjny, na którym znajdziemy 16 nowych utworów wokalistki. Na „Did you know that there’s a tunnel under Ocean Blvd” Lana Del Rey podjęła się współpracy m.in. z Father Johnem Misty’m, Tommy Genesis, Jonen Batiste i Bleachers.

Spodziewamy się kolejnej porcji piosenek podszytych nostalgią i poetyckich, wieloznacznych tekstów, które stały się jej znakiem rozpoznawczym.

 

Did you know that there’s a tunnel under Ocean Blvd Lana Del Rey

 

Macklemore – „Ben”

Dokładnie 3 marca Macklemore wyda album „Ben”. To nie lada wydarzenie, gdyż od czasu debiutanckiego The Language of My World z 2005 roku, artysta ma na swoim koncie zaledwie jeszcze jeden album studyjny i dwa mikstape’y.

Wydawnictwo jest na ten moment owiane tajemnicą. Wiemy jedynie, że na krążku znajdzie się 15 tracków z gościnnymi wykonaniami od Tones And I, NLE Choppa i Windser. Czekamy z niecierpliwością.

 

Ben Macklemore

 

Gorillaz – „Cracker Island”

2023 będzie dobrym rokiem także dla fanów Gorillaz. Jeszcze przed końcem lutego będą mogli zasłuchiwać się i tańczyć do 10 nowych kawałków, naszpikowanych występami śmietanki gości. Na długiej liście znajdują się zarówno klasycy jak Stevie Nicks (74 lata!), Tame Impala czy Beck, jak i przedstawiciele młodszych muzycznych pokoleń (Thundercat czy muzyczne objawienie roku 2022, czyli Bad Bunny).

Jak zapowiadają artyści, materiał został nagrany w Londynie i Los Angeles, a następnie wyprodukowany Grega Kurstina, Remiego Kabakę Jr. i samych Gorillaz.

 

Cracker Island Gorillaz

 

Adam Lambert – „High Drama”

W Polsce mamy naszą Królową dram, a za zachodnią granicą tytuł króla zdecydowanie należy do Adama Lamberta. Jego album High Drama, który ujrzy światło dzienne 24 lutego, będzie naszpikowany kawałkami o mocno przebojowym potencjale.

Artysta podejmie się reinterpretacji ukochanych hitów – od „Holding Out For A Hero” Bonnie Tyler przez „West Coast” wspominanej wcześniej Lany Del Rey aż po "Getting Older" Billie Eilish, które doczeka się ponoć wersji glam-rockowej.

 

High Drama Lambert Adam

 

P!nk – „Trustfall”

P!nk, czyli popowa gwiazda, którą znajdziecie na każdym zestawieniu najpopularniejszych artystek lat 2000 i 2010, postanowiła zaatakować też topki za lata 2020. 17 lutego ukaże się jej pierwszy album w tej dekadzie. Trustfall to 9 wydawnictwo studyjne w dorobku wokalistki i kontynuacja muzycznych poszukiwań z 2019 roku i Hurts 2B Human.

Materiał zapowiada singiel „Never Gonna Not Dance Again”.

 

Trustfall P!nk

 

Budka Suflera – „Skaza”

13 nowych kawałków zaprezentuje też Budka Suflera. Mimo, iż od śmierci lidera zespołu Romualda Lipko minęły już ponad 2 lata, muzycy kultywują po nim pamięć drogą artystycznej ekspresji. W porozumieniu z żoną i synem zmarłego artysty, przygotowali drugą już (po „10 latach samotności”) selekcję premierowych kompozycji.

Za mikrofonami stanęła trójka śpiewających artystów: Irena Michalska, Jacek Kawalec i Robert Żarczyński. Premiera 10 lutego.

 

Skaza Budka Suflera

 

Ellie Goulding – „Higher Than Heaven”

23 miliardy streamów na całym świecie, 18 milionów sprzedanych albumów, 50 milionów obserwatorów w mediach społecznościowych. Ellie Goulding nie musi nikomu niczego udowadniać.

Jej najnowszy album, zatytułowany „Higher Than Heaven”, ukaże się 3 lutego. Jak zapowiada wokalistka, chciała na nim opowiedzieć o miłości, nasyconej pasją, będącej uczuciem obezwładniającym i uzależniającym. Przedsmak materiału w postaci singla „Easy Lover” zapowiedział kierunek, w którym zmierza obecnie artystka. Wersja standardowa płyty będzie zawierać 11 kawałków, a edycja deluxe to aż 5 dodatkowych utworów.

 

Higher Than  Heaven Ellie Goulding

 

Shania Twain – „Queen of Me”

Mamy tu fanów muzyki country? Jeśli tak, to nie możecie przegapić premiery szóstego albumu ikony tego gatunku. Mowa oczywiście o Shanii Twain. Autorka niezapomnianych hitów, takich jak „That Don’t Impress Me Much” czy „Man! I Feel Like A Woman” wróci do fanów z 12 nowymi kawałkami.

Czy powtórzy sukces poprzednika, czyli płyty „NOW”, która szturmem podbiła rynki muzyczne na całym świecie? To zależy także od Was.

 

Queen of Me Shania Twain

 

Sam Smith – „Gloria”

– "Nigdy nie bawiliśmy się tak świetnie, tworząc nagranie. To było bardzo wyzwalające doświadczenie: dużo eksperymentów i zagranie wbrew regułom" – opowiada Sam Smith. Nim minie pierwszy miesiąc nowego roku, będziemy już mogli przetestować, na ile energia ta udzieli się także osobom słuchającym.

Jeśli za wskazówkę brać to, jak na listach przebojów radzą sobie single „Love Me More” i „Unholy” (nagrany z Kim Petras) – to będzie wybuchowa mieszanka pełna śmiałych przebojów, pnących się prosto na szczyty list przebojów.

 

Gloria Sam Smith

 

Eminem – „The Eminem Show”

Tego samego dnia – czyli 27 stycznia – ukaże się także płyta Eminema. Nie jest to jednak nowy materiał, a jubileuszowa reedycja klasycznego krążka „The Eminem Show”, zawierająca dodatkowo koncertowe wersje niezapomnianych przebojów z 2002 roku. Przypomnijmy: na albumie gościnnie pojawili się: Obie Trice, D12, Dr. Dre, Nate Dogg, Dina Rae i Hailie Jade Scott-Mathers (czyli córka rapera).

To jedna z najlepiej sprzedających się płyt wszechczasów i drugi najlepiej sprzedający się album XXI wieku. W samych Stanach pokrył się 12-krotną platyną.

 

The Eminem Show Eminem

 

Po więcej doniesień ze świata muzyki zapraszamy do działu Słucham.