Jeszcze kilka lat temu o takich aktorach jak Dawid Ogrodnik, Jakub Gierszał czy Tomasz Ziętek mówiło się jako o nowych postaciach polskiego kina. Teraz to aktorzy, którzy są gwarancją aktorskiej jakości. Rodzime kino jest na szczęście na tyle dynamiczne, że nieustannie zaskakuje nas nowymi osobowościami. Część z nich ma na swoim koncie charyzmatyczne drugoplanowe kreacje, a część wspaniałe główne role. Które nazwiska młodych polskich aktorów warto zapamiętać i śledzić ich aktorskie poczynania?

  • Mateusz Więcławek

Mimo że Szkołę Filmową w Łodzi na Wydziale Aktorskim ukończył w 2019 roku, pierwszą ważna rolę zagrał już w 2017 roku w harcerskim „Czuwaj” Roberta Glińskiego. To właśnie wtedy podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni zwrócił na siebie uwagę polskiej widowni solidnym, pierwszoplanowym występem.

W następnych latach zagrał u najważniejszych reżyserów współczesnego polskiego kina. Ma na koncie główną rolę w „Weselu” Wojciecha Smarzowskiego (ale też występ w „Klerze”), kolejne dwie kreacje u Roberta Glińskiego w „Zieji” i „Figurancie” czy udział w dyplomowym, znakomitym zresztą „Monumencie” Jagody Szelc.

Ubiegły rok pokazał, że młody aktor nie boi się wyzwań. Mateusz Więcławek wystąpił w najnowszym filmie Olgi Chajdas „Imago”, gdzie partnerował bezkompromisowej Lenie Górze, oraz pokazywanym na Festiwalu w Wenecji filmie Małgorzaty Szumowskiej „Kobieta z...”. W tym drugim wcielił się w młodą Anielę, która przez ponad połowę życia musiała ukrywać dysforię płciową. Obie kreacje polscy widzowie dopiero będą mogli zobaczyć na ekranach kin. Jest na co czekać!

  • Eryk Kulm Jr.

Zdobywca Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego z 2022 roku dla młodych polskich aktorów wyróżniających się indywidualnością. Prestiżowy laur przyniosła mu rola w „Filipie”, za którą otrzymał również pierwszą nominację do Orłów. Ten film to nie tylko powiew świeżości w przesyconym heroicznością polskim kinie wojennym, ale też wyjątkowa kreacja Eryka Kulma Jr., który idealnie odnalazł się w roli młodego bajeranta walczącego o przetrwanie. To też jak na razie największa i najlepsza rola w jego filmografii, ale niejedyna, która przyciąga uwagę.

Jedną z ciekawszych ról aktora była na pewno kreacja Józefa w „Mowie ptaków” w reżyserii Xawerego Żuławskiego oraz Piotra Kielara. Równie niepowtarzalna, co film. W 2017 roku wystąpił w zauważonym zagranicą krótkim metrażu „Koniec widzenia” Grzegorza Mołdy, który wziął udział w Konkursie Filmów Krótkometrażowych Festiwalu w Cannes.

Eryk Kulm Jr. pokazał się widzom też od strony komediowej. Wywołał uśmiech na twarzach wielu występem u boku Mai Ostaszewskiej w drugiej części komediowych „Teściów”, w których wcielił się w młodego partnera Małgorzaty.

Obecnie widzowie mogą go oglądać w millenialsowym, osadzonym w pięknej Warszawie serialu „Kiedy ślub?”. Razem z Marią Dębską wcielają się tam w dwójkę ludzi, których związek po kilkunastu latach się rozpada i oboje próbują żyć na nowo. Jest to przeurocza (była) para!

  • Tomasz Włosok

Rola Waldena w „Jak zostałem gangsterem. Historia Prawdziwa” w reżyserii Macieja Kawulskiego, za którą Tomasz Włosok został nagrodzony gdyńskimi Złotymi Lwami za drugoplanową rolę męską, okazała się trampoliną do kolejnych wyjątkowych projektów. Z Kawulskim Włosok dotychczas współpracował przy wszystkich jego produkcjach - „Underdogu”, „Jak pokochałam gangstera”, w którym zagrał główną rolę, oraz kasowym hicie „Akademia Pana Kleksa”. Nie ujmując jednak bardzo charyzmatycznemu Waldenowi, to inne kreacje odkryły Tomasza Włosoka aktorsko przed polskimi widzami.

Wystąpił w głośnej „Zielonej Granicy” Agnieszki Holland, nagrodzonej na Festiwalu w Wenecji, w której młody aktor zagrał strażnika granicznego stającego przed rozdzierającymi dylematami moralnymi. Rola przyniosła mu pierwszą nominację do Orłów, ale też Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego.

Świetnie wypadł w kameralnych „Piosenkach o miłości” Tomasza Habowskiego, gdzie u boku Justyny Święs wcielił się w żyjącego marzeniami młodego muzyka z bogatego domu. Idealnie wpisał się tam w filmową stylizację.

Włosok zagrał również główną rolę w głośnym serialu „Emigracja XD” na podstawie książki Malcolma XD, ciepło przyjętym przez krytyków i widzów. 2024 rok przyniesie najprawdopodobniej kolejną świetną kreację aktora - w filmie „Kulej” Xawerego Żuławskiego wcieli się w Jerzego Kuleja, dwukrotnego mistrza olimpijskiego w boksie. To jedna z najciekawszych tegorocznych polskich premier.

Zielona Granica
Zielona Granica
3.5/5
39,99 zł
37,99 zł
Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa
Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa
4.4/5
14,99 zł
Promocja
19,99 zł (-25%)  najniższa cena

34,99 zł (-57%)  cena regularna

Underdog
Underdog
4.6/5
14,99 zł
Promocja
12,89 zł  najniższa cena

34,99 zł  cena regularna

  

  • Piotr Pacek

Po raz pierwszy zwrócił uwagę widzów w 2019 roku występem pośród innych młodych zdolnych w bardzo dobrym „Nic nie ginie” Kaliny Alabrudzińskiej - filmie dyplomowym studentów Wydziału Aktorskiego łódzkiej „Filmówki”. Pech chciał, że premiera filmu zbiegła się w czasie z początkiem pandemii i niezauważony trafił do Internetu. Od festiwalowej premiery filmu w 2019 roku minęło niespełna pięć lat, a Piotr Pacek ma na swoim koncie role, które obiecują wiele.

Młody aktor wystąpił w serialu „Król” na podstawie powieści Szczepana Twardocha, gdzie wcielił się w boksera Andrzeja Ziembińskiego. Zagrał również w popularnych produkcjach Netfliksa: serialach „Gry rodzinne” oraz „Sexify” (każdy kto oglądał, na pewno pamięta Mariusza, szczególnie tego z początku pierwszego sezonu), ale też w świątecznej komedii romantycznej „Jeszcze przed świętami”.

Jego dotychczas najważniejsza kreacja to rola ekscentrycznego Stanisława Duchnowskiego z „Kosa” Pawła Maślony, która przyniosła mu pierwszą nominację do Orłów za drugoplanową rolę męską. Choć na ekranie towarzyszą mu najwięksi polskiego kina jak Jacek Braciak, Robert Więckiewicz czy Agnieszka Grochowska, Pacek skutecznie zaznacza swoją obecność na ekranie kontrolowanym szaleństwem postaci. Oby ta kreacja otworzyła mu na dobre drzwi do kolejnych spełnionych artystycznie projektów.

   

  • Bartosz Bielenia

Moją uwagę przykuł już w 2015 roku w „Disco Polo” Macieja Bochaniaka jako członek zespołu Funny Gamer. Jednak dopiero 2019 rok okazał się prawdziwym filmowym przełomem dla Bartosza Bieleni. Zagrał wówczas główną rolę w oscarowym „Bożym Ciele” Jana Komasy. Postać fałszywego księdza przyniosła mu nie tylko rodzime Paszporty „Polityki” i Orła, ale również nominację do Europejskiej Nagrody Akademii Filmowej. Aktor, który zachwycał najpierw na deskach krakowskich teatrów, potem na scenie warszawskiej, rozkochał w sobie również świat filmu.

„Boże Ciało” okazało się oczywiście przepustką do kolejnych intrygujących pierwszoplanowych ról w filmografii Bieleni. W 2021 roku zagrał w netfliksowym thrillerze „Prime Time” Jakuba Piątka. Wcielił się w nim w Sebastiana, który włamuje się do studia podczas nagrań i bierze zakładników, by pojawić się na wizji. Film poza międzynarodową dystrybucją na streamingu, pokazywany był premierowo na prestiżowym festiwalu Sundance.

W 2023 roku wystąpił w przywoływanym tutaj wcześniej „Kosie” Pawła Maślony, wcielając się w szlacheckiego bękarta (swoją drogą przyrodniego brata Stanisława, w którego wcielił się Piotr Pacek), który porywa testament ojca, by zdobyć herb i majątek. Za swoją rolę zgarnął drugą w karierze nominację do Orłów. To aktor, który kradnie uwagę widza, gdy chociaż na moment pojawia się na ekranie, nawet w najdrobniejszym epizodzie. Prywatnie jego przyrodnią siostrą jest Magdalena Koleśnik („Sweat”), której nie zabrakłoby na pewno w identycznym zestawieniu dotyczącym polskich aktorek.

Boże Ciało
Boże Ciało
4.8/5
54,99 zł
Megacena

  • Michał Sikorski

Nic nie wskazywało na to, że końcówka 2023 roku przyniesie nam nową ikoniczną postać polskiej popkultury. Ksiądz Jakub z serialu „1670” Macieja Buchwalda i Kordiana Kądzieli wdarł się szturmem na szczyt najpopularniejszych postaci polskich seriali ostatnich lat, a wcielający się w niego Michał Sikorski znalazł się na językach setek tysięcy widzów. Prosił o pomyślność dla Polski, ja proszę o filmową pomyślność dla niego. A to, że jest bardzo dobrym aktorem, udowodnił już wcześniej!

W 2020 roku ukończył Akademię Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. Rok później widzowie mogli go podziwiać w pierwszej emocjonalnie przejmującej roli filmowej, za którą otrzymał nagrodę za najlepszy debiut aktorski na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W biograficznej „Sonacie” Bartosza Blaschke wcielił się w Grzegorza Płonkę - niepełnosprawnego pianistę, który boryka się z ciężkim niedosłuchem zmysłowo-nerwowym.

Pomiędzy dwoma najgłośniejszymi rolami w dotychczasowej filmografii Sikorskiego, mogliśmy go również oglądać w komedii „Masz ci los!” Mateusza Głowackiego, uroczej „Czarnej owcy” Aleksandra Pietrzaka czy kolejnym netfliksowym serialu „Pewnego razu na krajowej jedynce”. Od 2023 roku związany jest z Teatrem Dramatycznym w Warszawie.

  • Maciej Musiałowski

Po raz pierwszy szerokiej publiczności dał się poznać już w 2016 roku, kiedy to wystąpił w TVNowskim serialu „Druga szansa”. Już cztery lata później mogliśmy podziwiać jego pełnię aktorskich umiejętności. To właśnie wtedy zagrał w „Hejterze”, drugiej części „Sali samobójców”. Film odniósł sukces na amerykańskim festiwalu Tribeca zdobywając nagrodę dla najlepszego zagranicznego filmu fabularnego. Zaś znakomity w nim Maciej Musiałowski, przeszywający pragnieniem zemsty wylewającym się z tej postaci, otrzymał swoją pierwszą nominację do Orłów.

W tym samym roku zagrał główną rolę w „Polocie”, w którym partnerowali mu pojawiający się tu wcześniej Eryk Kulm Jr. i Tomasz Włosok. Kolejny ważny punkt w filmografii młodego aktora przyniósł jednak dopiero 2022 rok. To wtedy na Festiwalu Młodzi i Film w Koszalinie swoją premierę miał debiutancki film Jakuba Skocznia „Chrzciny”, w którym Musiałowski wcielił się w Tolo, najmłodszego, nieustatkowanego filmowego syna Katarzyny Figury. Kreacja przyniosła mu nominację do Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego.

Od strony komediowej dał się poznać widzom w „Kryptonimie Polska” o miłości ponad politycznymi podziałami. W zeszłym roku zaś obserwowaliśmy go od strony dresiarsko-rapowej w netfliksowym „Freestyle'u”. Musiałowski był zdecydowanym highlightem obu tytułów. Po cichu liczę, że jego kolejne projekty przyniosą nie tylko ciekawe aktorskie wcielenia, ale też dobre filmowe wrażenia!

Oto siódemka młodych i bardzo zdolnych polskich aktorów, przed którymi świetlana filmowa przyszłość. Który z nich odniesie największy sukces? To pokażą nam nadchodzące lata. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy z nich zdążył nam już pokazać, że stać go na aktorstwo z najwyższej półki. Jak najlepszych projektów, świadomych reżyserów i wyzwań godnych talentu - tego pozostało im życzyć.

Więcej artykułów o filmach znajdziecie w pasji Oglądam.

Zdjęcie okładkowe: mar. promocyjne.