Spis treści:
  1. Najlepsze filmy lat 90. TOP 20

Od „Chłopców z ferajny”, przez „Pulp Fiction”, po „Matrixa” – przedstawiamy ranking najlepszych filmów lat 90. - polskich i zagranicznych - które podsumowują dekadę i oddają charakterystyczny klimat filmów z tamtego okresu. Są tak dobre, że zechcesz obejrzeć je ponownie!

Najlepsze filmy lat 90. TOP 20 

„Chłopcy z ferajny” (1990)

Listę najlepszych filmów lat 90. otwiera klasyk Martina Scorsese, czyli kultowy film o przestępczości zorganizowanej.

Fabuła skupia się na członku mafii niskiego szczebla, Henrym Hillu (Ray Liotta), który wspina się po szczeblach drabiny mafijnej w Nowym Jorku w latach 60. i 70. Narracja daje widzowi wgląd w jego styl życia i wszystkie aspekty związane z jego działalnością, w tym walkę z przeciwnikami, handel narkotykami, brutalność czy kwestie lojalności. Stanowi świetną relację o wzroście i upadku członka mafii.

To film, który potrafi być zabawny, tragiczny, intensywny i ekscytujący w oglądaniu, a jednocześnie jest jednym z najszybciej rozwijających się i najlepiej zagranych filmów kryminalnych wszech czasów. Za kultową rolę drugoplanową Tommy’ego DeVito, Joe Pesci zdobył Oscara.

„Thelma i Louise” (1991)

Obraz Ridleya Scotta to film, którego zakończenia nie da się zapomnieć. Jeden z najlepszych filmów drogi z Geeną Davis i Susan Sarandon, w roli uciekinierek przed prawem, jest przełomowy i obowiązkowy dla każdego, kto choćby trochę interesuje się kinem.

Thelma (Geena Davis) i Louise (Susan Sarandon) wybierają się na wycieczkę, jednak szybko popadają w kłopoty, gdy Louise zabija mężczyznę, który próbuje zgwałcić Thelmę. Kobiety rozpoczynają ekscytującą ucieczkę, co prowadzi do nawiązania między nimi wyjątkowej więzi.

Film „Thelma i Louise” pokazał siłę kobiet, które uwalniają się spod dominującego przewodnictwa mężczyzn. Poza tym jest opowieścią o sile kobiecej przyjaźni, niesamowitej przygodzie i podróży po amerykańskich bezdrożach.  

„Psy” (1992)

Jeden z najważniejszych polskich filmów lat 90. „Psy” Władysława Pasikowskiego odniosły ogromny sukces komercyjny, wywołując gwałtowne reakcje za brutalną wizję polskiej rzeczywistości potransformacyjnej.

Fabuła opowiada historię Franza Maurera (Bogusław Linda) i Olo Żwirskiego (Marek Kondrad), dwóch byłych funkcjonariuszy SB, którzy po upadku komunizmu, próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Maurer przechodzi do policji, a Olo dołącza do gangu przestępczego składającego się głównie z byłych agentów SB. Dwóch byłych partnerów w końcu musi stanąć przeciwko sobie.

„Psy” to klasyka polskiego kryminału, w którym przedstawiono metamorfozę męskiego wzorca. Mężczyzny twardego i walczącego w brutalnym świecie, naznaczonego pesymizmem i rezygnacją.

Film doczekał się dwóch kontynuacji: pt. „Psy II: Ostatnia krew” w 1994 roku i „Psy: W imię zasad” z 2020 roku.

„Park Jurajski” (1993)

„Park Jurajski” zajmuje wysokie miejsce w kategorii kasowego hitu lat 90. (ustępuje tylko „Titanicowi”). Film Stevena Spielberga to historia oparta na powieści Michaela Crichtona z 1990 roku i opowiada o awarii, jaka ma miejsce w parku, w którym żyją sklonowane dinozaury.

Co sprawiło, że przyciągnął do kin rzesze fanów? Historia i efekty. Spielbierg w swojej najlepszej formie zaspokoił naszą ciekawość na temat dinozaurów i urzeczywistnił wyobrażenia o tym, jakby to było jakby te olbrzymie i niebezpieczne stwory ożyły. Do tego dinozaury w filmie zostały przedstawione za pomocą przełomowych obrazów wygenerowanych komputerowo, co zapewniło dodatkowe wrażenia wizualne. Dzięki efektom specjalnym, doskonałemu tempu, świetnym scenom akcji i napięcia oraz zapadającym w pamięć postaciom, film zapewnił rozrywkę w najlepszym wydaniu.

„Park Jurajski” był olbrzymim komercyjnym hitem, który zaowocował ponad dwiema dekadami sequeli. Ponad 30 lat od premiery to wciąż jeden z najlepszych filmów przygodowych, który w swojej kategorii nie ma równych.

„Trzy kolory” (1993-1994)

Seria trzech koncepcyjnie powiązanych filmów Krzysztofa Kieślowskiego była zdecydowanie największym międzynarodowym hitem reżysera. Każdy kolejny film („Niebieski”, „Biały” i „Czerwony”) skupiał się na innym zestawie bohaterów, a wszystkie poruszały tematy miłości, straty i tęsknoty.

„Trzy kolory” odwołują się do kolorystyki francuskiej flagi i są zbudowane wokół klasycznych wartości Republiki Francuskiej: wolności, równości i braterstwa.

Trylogia Kieślowskiego zmienia bieg od wielkiej tragedii, przez komedię, do intensywnego dramatu w świecie przypadków i zbiegów okoliczności. Filmy przepełnione są momentami dziwacznej czarnej komedii, niepokoju i cynizmu na temat Europy. Wszystkie odzwierciedlają trwającą całe życie fiksację reżysera na punkcie ambiwalentnego związku między działaniami i ich konsekwencjami.

„Forrest Gump” (1994)

To jeden z najsłynniejszych filmów lat 90., z tytułowym bohaterem rozpoznawalnym przez widzów na całym świecie (który przyniósł Tomowi Hanksowi Oscara za rolę pierwszoplanową).

„Forrest Gump” opowiada historię niepokornego mężczyzny o szlachetnym sercu, który przemierza Stany Zjednoczone, a podczas licznych przygód nieświadomie ma wpływ na niektóre wydarzenia historyczne drugiej połowy XX wieku. Forrest Gump m.in. spotyka Richarda Nixona, służy w Wietnamie, przeżywa stratę i zakochuje się. Jednak bez względu na to, co spotyka go po drodze, nigdy się nie poddaje.

Głęboko amerykański epos Roberta Zemeckisa to film sentymentalny i pełen poruszających wątków. To z niego pochodzą słynne cytaty: „Biegnij, Forrest, biegnij!”, „Życie jest jak pudełko czekoladek” i „To wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat”.

„Król Lew” (1994)

Reprezentuje szczyt osiągnięć Disneya w kategorii filmu animowanego, który został doceniony zarówno przez krytyków, jak i widzów osiągając olbrzymi sukces kasowy.

Historia młodego lwa Simby to skomplikowana opowieść o dorastaniu, ciężarze odpowiedzialności, potrzebie samoakceptacji, a także miłości, zdradzie i przyjaźni.

Pomimo tego, że jest filmem dla dzieci, „Król Lew” nie powstrzymuje się od opowiedzenia bardzo dojrzałej i fascynującej historii o żalu i akceptacji, a jednocześnie zapewnia świetną rozrywkę zarówno młodym, jak i dorosłym widzom.

Od przemyślanej fabuły, przez hipnotyzujące utwory („Hakuna Matata” i „Circle of Life”), po sympatyczne i różnorodne postacie, „Król Lew” ma wszystkie składniki, aby stać się ponadczasowym klasykiem. Każdemu, kto myśli o filmach animowanych z lat 90., to arcydzieło często przychodzi na myśl jako pierwsze.

„Pulp fiction” (1994)

Ta czarna komedia z 1994 roku, składająca się z kilku przeplatających się historii postaci uwikłanych w świat przestępczości i przemocy, ugruntowała popularność Quentina Tarantino. Do dziś stanowi jeden z najbardziej nieprzewidywalnych, ekscytujących i kreatywnych filmów w historii.

Reżyser zastosował tu zresztą kilka zabiegów, które zdecydowały o jego wyjątkowości: nieliniowy sposób opowiadania historii i płynne połączenie kilku różnych opowieści, zanurzenie w popkulturowych obsesjach twórcy, dialogi, które są jego znakiem rozpoznawczym, podobnie jak brutalność i rozlew krwi.

Dodając do tego gwiazdorską obsadę (w rolach głównych występują John Travolta, Samuel L. Jackson, Uma Thurman i Bruce Willis), „Pulp Fiction” na zawsze ugruntował sobie pozycję na liście najlepszych filmów z lat 90.

„Skazani na Shawshank” (1994)

Adaptacja powieści Stephena Kinga w reżyserii Franka Darabonta w momencie premiery okazała się komercyjnym rozczarowaniem. Jednak z biegiem lat, popularność filmu stale rosła, wynosząc go na listę najlepiej ocenianych filmów lat 90.

„Skazani na Shawshank” opowiada o przyjaźni dwóch mężczyzn Andy’ego (Tim Robbins) i Reda (Morgan Freeman), którzy zawiązują relację w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Jeden akceptuje swój los, a drugi utrzymuje swoją niewinność, planując ucieczkę z tego miejsca.

Podnoszący na duchu, wrażliwy i mocny film o codziennych udrękach systemu więziennictwa, z jednym z najbardziej triumfalnych, szczęśliwych zakończeń, jakie kiedykolwiek widzieliśmy w kinie.

„Nic śmiesznego” (1995)

Główny bohater, reżyser Adaś Miauczyński (Cezary Pazura) leży w kostnicy i zaczyna wspominać swoje życie. W wewnętrznym monologu podsumowuje czterdzieści lat swojego życia. Chociaż kręcił filmy, zrobił karierę i miał liczne kochanki, czas spędzony na Ziemi wspomina jako serię niepowodzeń i niefortunnych zdarzeń. Nawet jego śmierć była groteskowa...

Najbardziej komiczny i jednocześnie najbardziej tragiczny w tym filmie jest moment, gdy Adaś zdaje sobie sprawę ze swojej przeciętności oraz to, jak bardzo jest niezadowolony z tego, co udało mu się osiągnąć. Dlatego „Nic śmiesznego” obśmiewa niepowodzenia, narzekania na swój los, bez brania odpowiedzialności za swoje decyzje i marzenia o lepszym życiu.

Świetne dialogi i gra aktorska Cezarego Pazury sprawiły, że to jedna z najlepszych polskich komedii lat 90.  

„Gorączka” (1995)

Kryminalne arcydzieło Michaela Mana to jeden z najlepszych filmów o napadach w historii, który zawiera prawdopodobnie najlepszą scenę strzelaniny, jakie obserwowaliśmy w kinie.

Ekranowy duet Roberta De Niro i Ala Pacino to intensywny emocjonalnie thriller opowiadający o starciu rabusiów z policjantami. Zrealizowany na epicką skalę film ukazuje zarówno gang złodziei, którzy organizują ambitny napad na bank, jak i działania porywczego detektywa i jego zespołu próbującego powstrzymać rabusiów.

Dwie grupy stojące po przeciwnych stronach prawa i walczące o przetrwanie są tu opisane z taką starannością, profesjonalną wiarygodnością i niejednoznacznością, że widz nie ma łatwego zadania w wyborze po czyjej stronie się opowiedzieć.

„Krzyk” (1996)

Dziś „Krzyk” to klasyczny reprezentant slasherów, ale w 1996 roku wywrócił gatunek horrorów do góry nogami. Idealnie balansuje na granicy pomiędzy prostym odtwarzaniem pewnych tropów właściwych dla horrorów a parodiowaniem innych.

„Krzyk” jest jednym z najważniejszych horrorów swojej dekady, w którym reżyser Wes Craven zaserwował widzom mnóstwo zwrotów akcji i charakterystycznego zabójcę - Ghostface’a. Postanowił bawić się stereotypami związanymi z horrorami i np. uśmiercić największą gwiazdę filmu (Drew Barrymore) już w pierwszych 10 minutach. 

To innowacyjny, momentami zabawny film, w którym elementy komediowe nigdy nie podważały horroru. „Krzyk” zainspirował kilka sequeli i parodię „Straszny film”. A charakterystyczny kostium Ghostface’a stał się jednym z ulubionych przebrań na Halloween w kolejnych latach. 

„Titanic” (1997)

Nie można stworzyć listy najlepszych filmów z lat 90., nie wspominając o „Titanicu”. Hit Jamesa Camerona był nominowany do 14 Oscarów (zdobył 11 statuetek) i został najbardziej kasowym filmem w historii aż do premiery „Avatara” w 2009 roku (również wyreżyserowanego przez Camerona).

„Titanic" jest fabularyzowaną relacją z zatonięcia statku RMS Titanic w 1912 roku. W rolach głównych występują Leonardo DiCaprio oraz Kate Winslet jako dwójka pasażerów o zupełnie różnym statusie społecznym, którzy zakochują się w sobie podczas pierwszego i ostatniego rejsu Titanica.

Kultowy romans i porywający film katastroficzny w jednym. Zachwycił widzów rozdzierającą serce historią miłosną, przełomowymi efektami i świetnymi kreacjami aktorskimi.

„Faceci w czerni” (1997)

W jednej z najzabawniejszych komedii science fiction lat 90., Will Smith i Tommy Lee Jones wcielają się w role agentów tajnej organizacji, która tropi istoty pozaziemskie.

Agent K zbliża się do emerytury, a agent J jest nowy w branży. Ich wspólne misje i jednoczesne szkolenie nowego rekruta zaowocuje przezabawnym przekomarzaniem się partnerów i wieloma humorystycznymi sytuacjami.

Dowcipne dialogi, świetna chemia między głównymi bohaterami i dobry scenariusz, którego autorem jest Ed Solomon, gwarantują najlepszą rozrywkę dla fanów komedii i historii o obcych.

Ciekawostka: po premierze filmu sprzedaż okularów przeciwsłonecznych Ray Ban (które noszą bohaterowie) wzrosła kilkakrotnie.

„Kiler” (1997)

Kolejny film to klasyk polskich filmów z lat 90. Film Juliusza Machulskiego to typowa komedia pomyłek i satyryczny obraz polskiej rzeczywistości tamtych lat. Oprócz tego bardzo udana parodia kina kryminalnego.

Opowiada historię taksówkarza Jerzego Kilera (Cezary Pazura), który przez policję i mafię zostaje wzięty za płatnego zabójcę i trafia w sam środek mafijnych porachunków. Wyjątkowy w stylu i podejściu „Kiler” to pełna humoru komedia gangsterska, która po premierze odniosła w Polsce ogromny sukces kasowy. W filmie wystąpiła plejada polskich gwiazd, w tym Katarzyna Figura, Janusz Rewiński, Jan Englert i Jerzy Stuhr. W 1999 roku ukazała się kontynuacja pt. „Kilerów 2-óch”.

„Szeregowiec Ryan” (1998)

Najbardziej wpływowy i kultowy film wojenny lat 90. Wciągająca historia w reżyserii Stevena Spielberga rozpoczyna się wstrząsającym przedstawieniem lądowania w Normandii, a następnie staje się filmem o oddziale amerykańskich żołnierzy wysłanym na niebezpieczną misję mającą na celu odzyskanie młodego szeregowca Ryana zza linii wroga. Kapitan John Miller (Tom Hanks) i jego oddział wyruszają na misję ratunkową, a każdy z nich przechodzi osobistą podróż.

„Szeregowiec Ryan” jest jednym z największych osiągnięć reżyserskich w kinie i kolejnym triumfem Spielberga. Oferuje trzymające w napięciu sceny akcji, wywołującą mnóstwo emocji autentyczność i przejrzystość w kwestii okropności, z jakimi związana jest wojna.

„Matrix” (1999)

Zapierający dech w piersiach film akcji i science-fiction braci Wachowskich złamał wszelkie zasady, uchwycił ducha czasu i zdobył cztery Oscary.

Anonimowy haker Neo (Keanu Reeves) dowiaduje się, że żyje w skomplikowanej symulacji zorganizowanej przez roboty, które zniewoliły ludzkość. Oczywiście tylko on może to powstrzymać.

Ten dystopijny obraz świata, w którym ludzie istnieją w symulowanej rzeczywistości zwanej „Matrixem”, dobrze wpisał się w czas i napięcie związane z nadchodzącym końcem stulecia oraz wyobrażeniami o przyszłości, w której ludzkością będzie rządzić technologia.

„Matrix” zyskał uznanie krytyków za innowacyjne efekty specjalne i zdjęcia. Wprowadził do kina tzw. efekt „bullet time” i przedstawił widzom przyszłą gwiazdę Keanu Reevesa. Po latach nadal wygląda świetnie, a mieszanka strzelanin i walki wręcz w tak wyjątkowym świecie wciąż nie przypomina niczego, co widzieliśmy w filmie do tej pory. Absolutny fenomen i jeden z najlepszych filmów lat 90.

„Ogniem i mieczem” (1999)

Film w reżyserii Jerzego Hoffmana był wielkim wydarzeniem w kraju nad Wisłą. Zarówno pod względem marketingowym, jak i kasowym. Oczekiwania względem ekranizacji pierwszej części Trylogii Henryka Sienkiewicza były olbrzymie. A sam film w momencie premiery w 1999 roku okazał się najdroższą produkcją w historii polskiego kina.

„Ogniem i mieczem” to epicka opowieść o powstaniu ukraińskim przeciwko magnatom Rzeczypospolitej Obojga Narodów w XVII wieku. Akcja powieści rozgrywa się na ziemiach ukraińskich Korony Królestwa Polskiego podczas powstania Chmielnickiego w latach 1648-51. Polski rycerz Jan Skrzetuski i kozacki otaman Jurko Bohun zakochują się w tej samej kobiecie, Helenie. Ich rywalizacja rozgrywa się na tle powstania kozackiego pod wodzą Bohdana Chmielnickiego, którego celem było odzyskanie kontroli nad ziemią i odebranie jej z rąk polskiej szlachty.

„Fight Club” (1999)

Naginając pierwszą zasadę Fight Clubu (która brzmi: „nigdy nie rozmawiaj o Fight Clubie!”) trzeba przyznać, że adaptacja powieści Chucka Palahniuka w reżyserii Davida Finchera to klasyk lat 90. Niesamowicie brutalna i oszałamiająca opowieść o męskości, wściekłości i oddawaniu się najniższym instynktom. To także prawdopodobnie najbardziej porywająca ekranowa rola Brada Pitta.

Bezimienny bohater, grany przez Edwarda Nortona, jest wypalony w swojej pracy umysłowej, więc zakłada... klub walki dla mężczyzn, którzy, tak jak on, po godzinach chcą bić się „dla relaksu”.

Ten mroczny i zaskakująco zabawny thriller psychologiczny dzięki ikonicznie zakręconej narracji, szybkiemu tempu i mnóstwu kreatywnych efektów wizualnych, słusznie uznawany jest za jedną z najlepszych produkcji dekady.

„Dług” (1999)

Oparty na prawdziwych wydarzeniach polski dramat kryminalny opowiada historię dwóch mężczyzn Adama (Robert Gonera) i Stefana (Jacek Borcuch), którzy potrzebują pieniędzy, by założyć firmę i rozkręcić biznes. Postanawiają je pożyczyć od tajemniczego znajomego. Mężczyzna okazuje się bandytą, zaczyna zastraszać biznesmenów i wyłudzać od nich kolejne kwoty. Ich życie zmienia się diametralnie, a sytuacja popycha ich do ostateczności.

Krzysztof Krauze buduje w swoim filmie świetny klimat, w którym aż czuje się, jak z każdą kolejną sceną na szyi głównych bohaterów zaciska się pętla. Dramatyczności dodaje fakt, że  „Dług” przedstawia zbrodnię, która miała miejsce w Warszawie na początku lat 90.

A jakie są wasze najlepsze filmy z lat 90.? Dajcie znać w komentarzach! Po więcej filmowych rekomendacji zajrzyj do pasji Oglądam.

Zdjęcie okładkowe: źródło: shutterstock.com