Jak i kiedy jeść?

Nieraz spotkałam się z teoriami, że żeby móc pozwolić sobie na „świąteczne obżarstwo” i by bilans kalorii się zgadzał – wcześniej nic nie jemy (lub jemy bardzo mało), by móc pozwolić sobie na wieczorne kulinarne szaleństwo. Nic bardziej mylnego! W wigilię, od rana warto... jeść. Postawcie na lżejsze, mniejsze posiłki tego dnia, ale nie zostawajcie o pustym żołądku do kolacji, bo to się tylko zemści na organizmie. Jak jesteśmy wygłodzeni zjemy od razu więcej, szybciej, zaraz poczujemy się ciężko i ospale, a przecież nie o to chodzi. To nie są sportowe zawody, gdzie liczy się prędkość.
 

Dodatkowo, idąc w gości już wcześniej warto pomyśleć też co przyniesiemy ze sobą, co my kupimy lub przygotujemy do jedzenia. To dobry pomysł, by „przemycić” trochę zdrowych, lekkich, naszych potraw w świątecznym wydaniu. Rodzina z pewnością z przyjemnością, oprócz tradycyjnych dań wigilijnych, spróbuje czegoś innego. A może warto pomyśleć o świątecznych sałatkach czy ciastach w nowej, fit odsłonie? Oczywiście nie mówię, by rezygnować z pyszności przygotowywanych przez mamę, babcię czy ciocię i jedzeniowych klasyków bożonarodzeniowych. Nie! Ale stół można urozmaicić też dodatkowo alternatywnymi potrawami i próbować i takich i takich. Może to być ciekawy pomysł na wspaniałą kolację.

Czy warto liczyć bilans kaloryczny w święta? Dieta sportowców wytrzymałościowych

Odżywianie i suplementacja 

Obawiam się, że zwyczajnie nie da się tego zrobić w trakcie świąt, bo nie wypada nawet ważyć swoich porcji i wszystkiego wyliczać, dopytując kucharza domowego, czego ile w czym jest. Jednak opierając się na ogólnej wiedzy, tego jakie makro- i mikroelementy zawierają produkty, z których przyrządzone są dane potrawy, możecie zdecydować, na co powinniście pozwolić sobie w większej ilości, a co będzie kompletnie niezdrowym wyborem i co wolicie zostawić dla młodszego rodzeństwa, albo dla dzieci, które zaraz to spalą otwierając prezenty.

Warto postawić sobie pytanie, czy z tradycyjnych potraw jesteśmy w stanie dobrać dla siebie takie menu, aby bez wyrzutów sumienia zjeść i mieć satysfakcję, że dana kolacja była zbilansowaną dla naszego organizmu. Czyli po jakie potrawy sięgać i dlaczego?

Barszcz czerwony będzie świetnym wyborem, ponieważ buraki zawierają nie tylko witaminy, ale także minerały takie jak potas, magnez, wapń. W bigosie może pojawić się liść laurowy i ziele angielskie, które przyspieszają trawienie. Nie zdziwię nikogo wspominając o tym, że karp będzie bardzo bezpiecznym wyborem, ponieważ jest bogaty w łatwo przyswajalne białko, nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy i składniki mineralne. Podobne zalety będzie posiadała ryba po grecku, choć może mieć większą ilość kalorii ze względu na dodatki i sposób jej przyrządzania. Tak tradycyjne danie, jakim jest kapusta z grochem, nie będzie rekomendowana ze względu na ciężkostrawność, jednak można zaliczyć ją do potraw zdrowych (kiedy jest przyrządzona bez skwarek), ponieważ jest zródłem błonnika, wapnia i żelaza. Z ciekawostek powiem, że ta potrawa może obniżać stężenie cholesterolu we krwi. Kutia, mimo że jest kaloryczną potrawą, to jest równocześnie prawdziwą bombą dobrodziejstw dla naszego organizmu. Mak jest źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, wapnia, żelaza, błonnika, witaminy E, B1, B2, magnezu oraz cynku.

 


Waga łazienkowa HUAWEI Smart AH100, Bluetooth 

 

Mniej kalorii na wigilijnym stole. Czy to możliwe?

Niektórzy nie wyobrażają sobie karpia, który nie będzie ociekał tłuszczykiem, jednak chcę podrzucić Wam kilka pomysłów, jak zmniejszyć kaloryczność tradycyjnych dań. A nóż kogoś to zainspiruje.

  1. Ryby i mięsa możecie upiec na parze.

  2. Do ciast dodajcie mniej cukru i mniej tłuszczu - ja uwielbiam modyfikować przepisy!

  3. W sałatkach warzywnych majonez zastąpcie jogurtem naturalnym.

  4. Śledzie w oleju? Okej, ale niech drugą opcją będą śledzie w jogurcie

  5. Ciasto na pierogi wykonajcie z mąki pełnoziarnistej, a zamiast podsmażania i okrasy – wybierzcie te gotowane, z wody.

  6. Barszcz przygotujcie na wywarze z samych warzyw i nie zagęszczajcie go mąką, nie zabielajcie śmietaną.

  7. Chleb do potraw? Zamiast białego pieczywa i bułek - postawcie na razowe, żytnie czy orkiszowe wypieki.

     

Umiar

Czy pierogi są złe?! Pierogi są przepyszne! Chyba nikt ich sobie nie jest w stanie odmówić, jednak najważniejsze zarówno w tym przypadku, jak i w przypadku każdego innego dania na wigilijnym stole, powinniśmy zachować umiar. Nie unikajmy tradycyjnych potraw, nie trzymajmy się ścisłej diety, nie popadajmy w skrajności. To tylko jeden dzień w roku, kiedy świętowanie, ucztowanie przyćmiewa wszelkie zasady zdrowego odżywiania i to też jest piękne, na to się czeka. Jedzmy więc wszystko, ale z rozsądkiem. Unikniemy w ten sposób też późniejszych, niepotrzebnych wyrzutów sumienia w stylu: „po co tyle zjadłem”.

 

Odstępy czasu i małe porcje

Wigilia to długie wieczorne siedzenie, świętowanie, więc i jeść można, a nawet trzeba na spokojnie, powoli. Bądźcie sprytniejsi od babci, która zawsze chce by wszystkie jej przysmaki od razu spróbować. Przyjmijcie taktykę, która będzie się opierała na wolnym jedzeniu oraz na zachowaniu odpowiednich przerw między kolejnymi potrawami. Można wtedy udać się na krótki spacer z rodziną, dotlenić się, wyjść do ogrodu lub po porostu poruszać się – posprzątać ze stołu, iść do kuchni i pomóc gospodyni, nie zapominać o ruchu. To wszystko dobrze zadziała na nasz układ pokarmowy.


Nikt nie mówi też, że macie z jakiejś potrawy zrezygnować to nawet byłoby nietaktowne, ale możecie nałożyć sobie po łyżeczce, a nie po całej porcji. Dobrym sposobem jest zostawienie czegoś na talerzu i zajęcie się rozmową, tak aby osoba trzecia nie mogła już nic dorzucić na talerz. Wolne tempo jedzenia i dobrze rozdrobniony pokarm będą miały korzystny wpływ na trawienie.


Watchmark, Zegarek sportowy, czarny, silikonowy pasek 

 

Trening w Wigilię

Większość osób pracuje w Wigilię, a więc dlaczego mielibyście nie pójść tego dnia na trening? Szczerze mówiąc nie pamiętam świąt bez biegania. Zawsze miałam obowiązek wykonania solidnego treningu o poranku, dzięki któremu mówiąc kolokwialnie, robiłam miejsce w brzuchu na pyszną kolację. Świetnym rozwiązaniem jest trening także w pierwszy dzień świąt (spalenie pierogów i makowca z dnia poprzedniego). Polecam wam wstać jeszcze zanim reszta ekipy się zbudzi, a nawet jeżeli się uda, wrócić i wykąpać się przed ich przebudzeniem. Będziecie bohaterami we własnym domu i da Wam to energię na cały dzień. Nie mówiąc już o tym, że nie wytrącicie się z „treningowego rytmu” i nie będzie problemu z po świętnym powrotem do ćwiczeń i formy.


Urbogym, Bieżnia elektryczna, V520, czarny 

 

Jaki trening biegowy możecie wykonać w święta?

  1. Idealnym treningiem w tym okresie, który cały jest pełen spokoju można postawić na długie rozbiegania, które będą formą relaksu, ale także oczyszczeniem waszego organizmu. Niektórzy nie mają po prostu siły na więcej, a poza tym to jedyna forma treningu, którą możecie być w stanie wykonać bez ograniczeń po tak obficie zastawionym stole. To nie czas a budowanie presji, to nie czas na wykonywanie ważnych jednostek treningowych, a takim rozbieganiem jesteście w stanie podtrzymać formę bez problemu.

  2. Jeżeli macie niewiele czasu, a potrzebujecie mocno się zmęczyć i zrobić jednocześnie solidny trening - postawcie na siłę biegową (więcej o sile biegowej znajdziecie we wcześniejszym artykule). W 40 minut jesteście w stanie wykonać kawał dobrej roboty.

  3. Mówi się, że najlepszym sposobem na spalania jest interwał. Przeważnie nie ma czasu na to, aby pojechać na stadion, czy w inne miejsce, gdzie macie wyznaczone odcinki, nie znaczy to jednak, że musicie rezygnować z interwału o którym mowa. Zabawa biegowa może być świetnym zastępstwem mocnego treningu tempowego, a do tego tempo bieganych odcinków czasowych powinno być zgodne z waszym samopoczuciem danego dnia. To świetne rozwiązanie bez presji.

 

Korzyści z treningu wykonywanego w święta
 

  1. Poczucie lekkości.

  2. Poczucie spełnienia z powodu dobrze wykonanego zadania.

  3. Poczucie, że niezależnie od okoliczności, potraficie się zmobilizować, zorganizować, co świadczy zdecydowanie zarówno o prawdziwej pasji, jak i o klasie sportowca.

  4. Poczucie, że praca, którą wykonywaliście przed świętami nie została zaprzepaszczona przez te długie kilka dni.

  5. Bez wyrzutów sumienia będziecie mogli spróbować wszystkich potraw.

  6. Endorfiny sprawią, że to będzie jeszcze piękniejszy czas.

  7. Powrót po świętach do mocnych treningów będzie mniej bolesny.
     

Niech to będą święta, które zapamiętacie do końca życia i nie pozwólcie, aby tematy treningowe, czy te ogólnie mówiąc sportowe, przyćmiły to co najważniejsze. Nic za wszelką cenę - rodzina jest najważniejsza. WESOŁYCH ŚWIĄT!