Klasyka polskiego kina, czyli najlepsze stare polskie filmy

  • Nóż w wodzie” 1962, reż. Roman Polański

Andrzej i Krystyna, szczęśliwe małżeństwo, zaprasza młodego autostopowicza na swój jacht. Jednak podczas rejsu między mężczyznami wywiązuje się rywalizacja o względy kobiety. W miarę upływu weekendu napięcia między nimi rosną. Wyczuwalny jest konflikt pokoleniowy, co prowadzi do niebezpiecznej walki o władzę, która grozi wymknięciem się całej sytuacji spod kontroli.

Nominowany do Oscara „Nóż w wodzie” to mistrzowski debiut Romana Polańskiego, który pokazuje jego talent do budowania napięcia, suspensu i tworzenia rewelacyjnych dramatów psychologicznych. Pozornie prosta historia przeradza się w thriller psychologiczny, w którym reżyser ujawnia swój dar do tworzenia niemal nieznośnie napiętej atmosfery. Do tego dbałość o szczegóły, niesamowite kadry, gra cieni, wieloznaczność, pozostawianie pytań bez odpowiedzi, nerwowa muzyka Krzysztofa Komedy, czarno-białe obrazy, pełne symboliki... Słowem świetne napięcie i stylistyka, czyli to, co spowodowało, że film uznawany jest za klasykę polskiego kina.

Nóż w wodzie kadr z filmu

  • Człowiek z marmuru” 1977, reż. Andrzej Wajda 

Młoda studentka szkoły filmowej, kręci film dyplomowy o legendarnym murarzu Mateuszu Birkucie (Jerzy Radziwiłowicz), który stał się symbolem walki klasy robotniczej we wczesnych latach PRL-u. Badając historię Birkuta, Agnieszka (Krystyna Janda) zaczyna odkrywać prawdę o jego życiu i okolicznościach, które doprowadziły do jego upadku.

Wizerunek niegdyś wzorowego socjalistycznego robotnika, który pomógł zbudować Nową Hutę, wykorzystywano do budowy propagandowych posągów. By go odnaleźć Agnieszka musi poprowadzić swoje własne śledztwo, ponieważ jego życie zostało owiane tajemnicą. Najprawdopodobniej wypadł on z łask władzy, a te próbują zrobić wszystko, aby uniemożliwić jej ukończenie filmu.

„Człowiek z marmuru” to opowieść oparta na wydarzeniach historycznych. Pokazuje wydarzenia poprzedzające ruch Solidarności, i nowe, krytycznie patrzące na rzeczywistość  pokolenie w Polsce, którego przedstawicielką byłą Agnieszka. Wyróżnia się innowacyjnym i prowokacyjnym podejściem do opowiadania historii, a także mocnym i sugestywnym stylem wizualnym.

Klasyk w reżyserii Andrzeja Wajdy, powszechnie uważany za jeden z najważniejszych i przełomowych filmów w historii polskiego kina. Zdobył wiele nagród i nadal reprezentuje najlepsze polskie filmy z tego okresu.

W 1981 roku Wajda stworzył kontynuację filmu pt. „Człowiek z żelaza”. A filmowi „Wałęsa” nadał korespondujący podtytuł „Człowiek z nadziei”.

 

  • Dekalog” 1988, reż. Krzysztof Kieślowski

Na liście najlepszych starszych polskich filmów nie mogło zabraknąć „Dekalogu” Krzysztofa Kieślowskiego, czyli 10-odcinkowego filmu (dziś powiedzielibyśmy miniserialu telewizyjnego) luźno opartego na Dziesięciu Przykazaniach.

Każda z części trwa około 50-55 minut i opowiada historie ludzi, którzy cierpią, zmagają się z przeciwnościami losu, stoją przez dylematami moralnymi, odpowiadają za swoje wykroczenia...

Gatunki są bardzo zróżnicowane – od realistycznego dramatu, przez tragedię, po czarną komedię. To, co łączy wszystkie filmy, to szara warszawska kamienica jako scenografia i oczywiście nawiązanie do przykazań.

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych filmów „Dekalogu” jest odcinek V, który został rozszerzony do wersji fabularnej – pt. „Krótki film o zabijaniu”. Kieślowski, wspomagany przez genialnego polskiego operatora Sławomira Idziaka (później znanego w Hollywood), tworzy wstrząsającą opowieść o zbrodni i karze, pokazując dobitnie, że odebranie życia człowiekowi jest grzechem głównym, zarówno gdy dokonuje go jednostka, jak i państwo.

To nie tylko fenomenalne dzieło polskiego kina, ale jedno z największych osiągnięć kinematografii.

  • Trzy kolory” 1993-1994, reż. Krzysztof Kieślowski

W skład trylogii „Trzy kolory” wchodzą trzy filmy z podtytułami „Niebieski”, „Biały” i „Czerwony”. Pomysł na tytuły został zaczerpnięty od kolorów francuskiej flagi. Powód trójkolorowej koncepcji był prawdopodobnie bardzo prozaiczny. Jak sam twórca miał wyznać w wywiadzie, chodziło o to, że środki finansowe na produkcję filmów pochodziły właśnie z Francji - stąd odwołanie do ważnych dla Francuzów kolorów. Ale niektórzy doszukują się także odwołań do ideałów Republiki Francuskiej, czyli „wolności, równości i braterstwa”.

We wszystkich trzech filmach Kieślowski odzwierciedla swój temat przewodni, który towarzyszył mu przez całą karierę – czyli związek między działaniami ludzi i ich konsekwencjami. Poza tym podejmuje temat niezgłębionej siły losu. Kontynuuje badanie złożoności, która rządzi relacjami międzyludzkimi - kwestię, którą zajmował się także w „Dekalogu”. Wszystkie trzy filmy opowiadają o różnych postaciach (w obsadzie m.in. Juliette Binoche i Zbigniew Zamachowski), które spotykają się dopiero w końcowej scenie „Trzy Kolory: Czerwony”.

Filmy świetnie sprawdzają się osobno, a jednocześnie uzupełniają się tworząc analizę problemów społecznych, które kryją się za fasadą nowoczesnego społeczeństwa europejskiego. Wszystkie są doskonałymi przykładami kina artystycznego, w którym warstwa wizualna jest równie dobra jak fabularna.

Trylogia zdobyła łącznie osiem nagród na różnych prestiżowych festiwalach filmowych, w tym festiwalu w Berlinie i Wenecji, a także otrzymała dwie nominacje do Oscara.

 

Kino naznaczone trudną przeszłością – najlepsze polskie filmy wojenne

Trylogia wojenna Andrzeja Wajdy

„Pokolenie”, „Kanał” i „Popiół i diament” Andrzeja Wajdy to nieformalna trylogia powszechnie uznawana za najlepsze polskie filmy wojenne. To one nadały ton prezentowaniu i odnoszeniu się do najtrudniejszego problemu, z jakim przyszło się mierzyć pokoleniu reżysera – tragedii wojny oraz koszmarnym następstwom, jakie spowodowała. Jego trylogia filmów wojennych dotyczy różnych aspektów polskiego podziemnego ruchu oporu i tego, jak jego uczestnicy radzili sobie z rozpadającym się wokół nich światem.

  • „Pokolenie” (1954)

Stach (Tadeusz Łomnicki) i grupa jego przyjaciół zaczynają tworzyć oddział oporu w 1943 roku. Z grupy pospolitych łobuzów stają się ludźmi świadomymi, ukształtowanymi ideologicznie. Naznaczeni tragedią wojny dokonują wyborów, które na zawsze zdeterminują ich los.

W tym pełnometrażowym debiucie Wajda już prezentuje wielowymiarowe postacie, rozdarte między poczuciem obowiązku i powinności, a lękiem o życie, pragnieniem życia w spokoju.

  • „Kanał” (1956)

Historia wojenna, która rozpoczyna się tragedią, przeradza w jeszcze gorsze zło, a kończy piekłem. Akcja rozgrywa się pod koniec Powstania Warszawskiego i podąża za grupą żołnierzy, którzy próbują uciec przez schwytaniem i śmiercią. Dowódca nakazuje zejście do kanałów pod miastem, gdzie czeka na nich kolejny poziom piekła.

Wajda osiąga w tym filmie mistrzostwo stylistyczne i wizualne, które potęguje wstrząsającą historię, prezentując przerażającą wizję piekła na ziemi.

  • „Popiół i diament” (1958)

Trzeci film trylogii określany jest jako arcydzieło i wśród najlepszych polskich filmów wojennych zajmuje szczególne miejsce. Jest też najbardziej przystępny z całej trójki, w którym styl i treść osiągają idealne połączenie.  

Wojna oficjalnie się zakończyła, ale walka wciąż trwa. Tym razem między Armią Krajową i Armią Ludową. Maciek (Zbigniew Cybulski), żołnierz AK ma misję zabójstwa wspieranego przez Sowietów polityka.

Poza oprawą wizualną na uwagę zasługuje przełomowa rola Zbigniewa Cybulskiego, grającego udręczonego AK-owca, który w ostatnich dniach wojny boryka się z dylematami moralnymi i osobistymi. Zmuszony jest wybierać między obowiązkiem a pragnieniem odpoczynku i normalnego życia.

 

  • Pianista” 2002, reż. Roman Polański

Najlepsze polskie filmy wojenne prezentują przede wszystkim traumatyczne doświadczenia życia ludzi, w najgorszych czasach, jakie można sobie wyobrazić. 

Akcja „Pianisty” rozgrywa się w Warszawie podczas Holokaustu i jest historią Władysława Szpilmana (Adrian Brody), pianisty polsko-żydowskiego pochodzenia. Dokumentuje jego życie w getcie, to jak uniknął deportacji do obozów zagłady i ukrywa się w ruinach Warszawy do końca II wojny światowej. Prezentuje prawdziwą historię przetrwania.

Szpilman jest świadkiem najokrutniejszych działań nazistowskich żołnierzy. Cały czas ma też świadomość, że taki los może spotkać także jego. Dlatego używa sprytu, ukrywa się i stara za wszelką cenę przetrwać, gdy miasto wokół niego się rozpada.

Koprodukcja francusko-brytyjsko-niemiecko-polska z 2002 roku jest oparta na wspomnieniach Władysława Szpilmana zawartych w książce pt. „Śmierć miasta” (obecnie znany tytuł - „Pianista”). Nagrodzony trzema Oscarami film stanowi wstrząsający zapis ludzkiego instynktu przetrwania.

 

  • W ciemności” 2011, reż. Agnieszka Holland

Trudny czas Holokaustu stał się też tematem filmu Agnieszki Holland. „W ciemności” to trzymający w napięciu thriller osadzony w realiach II wojny światowej.

Akcja rozgrywa się we Lwowie i podąża za Leopoldem Sochą (Robert Więckiewicz), drobnym złodziejaszkiem, który ryzykuje życie, aby uratować grupę ludzi przed pewną śmiercią. Miesiącami ukrywa Żydów przed niemieckimi żołnierzami okupującymi miasto. Staje się ich przewodnikiem i obrońcą, ale przede wszystkim daje im promyk nadziei w tych beznadziejnych czasach.

Akcja rozgrywa się głównie w ciemności i kanałach, co skutecznie potęguje ponurą atmosferę niepewności i ludzkich tragedii. Analizuje postawy ludzi i zgłębia się w meandry ludzkiej natury.

Film zdobył aż 10 Złotych Lwów na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych i przyniósł reżyserce nominację do Oscara.  

 

Nowa rodzima specjalność - najlepsze polskie filmy kryminalne

  • Dług” 1999, reż. Krzysztof Krauze

Film oparty na prawdziwych wydarzeniach, które miały miejsce w Warszawie na początku lat 90. Dwaj przyjaciele ze studiów, Adam (Robert Gonera) i Stefan (Jacek Borcuch), zakładają firmę importującą włoskie skutery. Niestety na start nie mają wymaganego zabezpieczenia finansowego, więc zwracają się do zaprzyjaźnionego Rosjanina Gerarda. Znajomy oferuje pomoc i wsparcie finansowe, jednak szybko okazuje się, że z tej umowy będą tylko kłopoty. Gerard staje się agresywny, zaczyna ich szantażować i wyłudzać od nich coraz większe sumy pieniędzy.

Życie mężczyzn zamienia się w piekło. Doprowadzeni do ostateczności osiągają punkt krytyczny i zrobią wszystko, aby wydostać się z tej beznadziejnej sytuacji.

„Dług” to trzymający w napięciu thriller i jeden z najlepszych polskich filmów kryminalnych. Pełen brutalności i przemocy, oddziałuje jeszcze mocniej, gdy uświadomimy sobie, że jest oparty na głośnej sprawie, która ponad 20 lat temu zelektryzowała polską opinię publiczną.

 

  • Psy” 1992, reż. Władysław Pasikowski

Do kanonu filmów z wątkiem kryminalnym należy też film „Psy”. Główni bohaterowie, Franz (Bogusław Linda) i Olo (Marek Kondrat) to byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. W postkomunistycznej rzeczywistości tracą jednak wszelkie swoje przywileje z przeszłości i muszą dostosować się do nowych realiów. Jeden zostaje włączony do policji, drugi staje po przeciwnej stronie i dołącza go gangu. Wkrótce byli partnerzy będą musieli stanąć przeciwko sobie.

Na fali popularności filmu, Franz Maurer stał się nowym wzorem męskości, polskim macho i typem bohatera, który niepozbawiony wad, jest jednak ostatnim bastionem w walce o zachowanie zasad.

„Psy” to jeden z najlepszych filmów gangsterskich lat 90. Bardzo brutalny, ale oddający ducha swoich czasów, rzeczywistości po transformacji. Cieszył się olbrzymią popularnością.

Najlepsze polskie komedie

  • Dzień świra” 2002, reż. Marek Koterski

Autentyczny portret mężczyzny w średnim wieku, głęboko niezadowolonego i rozczarowanego swoim dorosłym życiem. Poza tym mnóstwo czarnego humoru, elementy surrealistyczne i język to największe zalety „Dnia świra”, który wpisał się do kanonu polskiego filmu. 

Adaś Miauczyński (Marek Kondrat) to sfrustrowany i neurotyczny nauczyciel, tkwiący w nieszczęśliwym małżeństwie, bez perspektyw na zmianę swojego życia i z masą bezsensownych rytuałów wyznaczających jego codzienność.

Koterski świetnie rozprawia się z cechami narodowymi Polaków, przygnębiającym marazmem i brakiem perspektyw. Analizuje frustracje typowe dla wielu Polaków, nie tylko Miauczyńskiego. Film zyskał wręcz kultowy status i jest źródłem wielu pamiętnych cytatów. 

Przeczytaj także: Polskie komedie, które bawią po latach

 

  • Wesele” 2004, reż. Wojciech Smarzowski

Najlepsze polskie komedie to zwykle śmiech przez łzy, bo oprócz tego, że bawią są jednocześnie krzywym zwierciadłem, w którym Polacy zwykle nie wypadają zbyt dobrze. Nie inaczej jest w „Weselu” Smarzowskiego.

Wojnar (Marian Dziędziel) to zamożny i szanowany gospodarz, który organizuje wystawne przyjęcie weselne dla swojej córki. Jak zwykło być na polskiej wsi, aby się pokazać przed mieszkańcami i gośćmi, inwestuje ogromne pieniądze zarówno w przyjęcie, jak i prezenty dla młodej pary. Impreza okazuje się jednak ciągiem absurdalnych zdarzeń, w wyniku których pieniądze Wojnara stopniowo znikają.

Smarzowski w swoim debiucie na wielkim ekranie tworzy prawdopodobnie najlepszą satyrę na wszystkie negatywne stereotypy dotyczące polskiego społeczeństwa. Obśmiewa alkoholizm, powszechnie akceptowane łapówkarstwo, agresję, materializm i zły gust. Przerysowany obraz prowincjonalnego społeczeństwa jest zarówno zabawny, jak i smutny.

 

  • Miś” 1981, reż. Stanisław Bareja

Następny tytuł na liście najlepszych polskich filmów to kolejna komedia. I to kultowa! „Miś” wykorzystuje surrealistyczny i absurdalny humor, aby rzucić światło na życie w reżimie komunistycznym i ominąć cenzurę.

Opowiada historię prezesa klubu sportowego „Tęcza”, granego przez Stanisława Tyma, który ściga się ze swoją było żoną o to, kto zdoła wcześniej wypłacić ogromną sumę pieniędzy z ich wspólnego konta oszczędnościowego. Zabiera go to w przezabawną podróż przez rządową korupcję, biurokrację, przekupstwo i inne absurdy, które panowały w ówczesnej Polsce. 

Ta ostra satyra na polską codzienność lat 80. jest jednocześnie źródłem wielu kultowych już cytatów takich jak:

Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja – Jarząbek.

Właśnie do ciebie dzwonię, żeby ci powiedzieć, że nie mogę z tobą rozmawiać.

Panie kierowniku! Oczko mu się odlepiło. Temu misiu.

Z twarzy podobny zupełnie do nikogo.

Sprawdź, czy znasz te najzabawniejsze cytaty z polskich filmów komediowych.

Najlepsze polskie filmy ostatnich lat

  • Katedra” 2002, reż. Tomasz Bagiński

Chociaż minęło już ponad 20 lat od głośnej premiery, film wciąż wzbudza emocje i mimo tego, że zastosowane tu efekty mogą nie robić już piorunującego wrażenia na współczesnych widzach, jest to nadal jeden z najlepszych filmów polskich, które zaistniały na arenie międzynarodowej.

Oparty bezpośrednio na powieści Jacka Dukaja, a pośrednio zainspirowany także malarstwem Zdzisława Beksińskiego, film opowiada historię podróżnika, który na jednym z księżyców Jowisza napotyka gotycką budowlę przypominająca katedrę. Wchodzi do niej i próbuje zgłębić jej tajemnicę. Historia osadzona w postapokaliptycznym świecie jest intrygująca i trudna do interpretacji.

Zaledwie 6,5-minutowa animacja to oszałamiające wizualnie widowisko, nad którym autor pracował ponad trzy lata. Wykorzystana tu nowa technika przechwytywania ruchu i skomplikowane szczegóły stworzyły efekty na tamte czasy dość rewolucyjne. Praca Bagińskiego została doceniona zasłużoną nominacją do Oscara i pozytywnym międzynarodowym uznaniem.

  • Ida” 2013, reż. Paweł Pawlikowski 

Do najlepszych polskich filmów ostatnich lat należy zdecydowanie Ida” Pawła Pawlikowskiego. Obraz mocny, kontrowersyjny, doceniony przez krytyków i pierwszy polski film, który zdobył Oscara dla najlepszego filmu anglojęzycznego.

Główna bohaterka, Ida (Agata Trzebuchowska) to młoda nowicjuszka, która zamierza złożyć śluby zakonne. Zanim to zrobi wyjeżdża na spotkanie z ciotką (Agata Kulesza), która wyjawia jej, że dziewczyna jest Żydówką, a jej rodzice zginęli podczas Holokaustu. Następnie kobiety wspólnie wyruszają w podróż, której celem jest odkrycie prawdy o przeszłości oraz pogodzenie się ze spuścizną wojny i jej wpływem na ich życie. Gdy dowiadują się o losach swojej rodziny, Ida przeżywa kryzys tożsamości.

Ida” oferuje zniuansowaną i złożoną eksplorację tożsamości, pamięci i sposobów, w jakie przeszłość może nadal kształtować nasze życie w teraźniejszości.

Film uznawany jest za jeden z najważniejszych obrazów ostatnich lat w Polsce, ponieważ mówi o trwałym dziedzictwie Holokaustu, potrzebie konfrontacji i rozliczenia się z przeszłością. Wyróżnia się uderzającym stylem wizualnym, który oddaje surowość Polski lat 60., a także kreacjami i sugestywną narracją.

 

  • Bogowie” 2014, reż. Łukasz Palkowski 

Tomasz Kot wciela się w postać Zbigniewa Religi, kardiochirurga, który przeprowadził pierwszą udaną transplantację serca w Polsce, walcząc z oporem kolegów i innymi przeciwnościami.

Stanowi w zasadzie jednoosobowe show, w którym główny bohater nie tylko pokonuje różne bariery instytucjonalne, ale też przełamuje własne lęki i wątpliwości. Opowieść o człowieku, który wbrew swoim konserwatywnym mentorom i przy pomocy kilku oddanych mu kolegów zrewolucjonizował polską medycynę. Dla swoich pacjentów jest bogiem, podejmującym decyzje o ich życiu i śmierci.

Mimo poważnej tematyki film opowiedziany jest w bardzo lekki sposób z dużą dawką humoru. Przystępnie prezentuje fascynującą historię i umiejętnie oddaje określony czas i miejsce w historii medycyny.

Film w czasie premiery cieszył się olbrzymią popularnością i zdobył 9 nagród przyznawanych przez Polską Akademię Filmową.

 

  • „Body/Ciało” 2015, reż. Małgorzata Szumowska

Wiecznie zajęty prokurator (Janusz Gajos) jest coraz bardziej zaniepokojony o zdrowie swojej córki. Olga (Justyna Suwała) cierpi na anoreksję i opłakuje zmarłą niedawno matkę. Ojciec wysyła ją na wizytę do psychiatry, Anny (Maja Ostaszewska), która w niezwykły sposób radzi sobie z własną stratą.

Body/Ciało” jest portretem relacji rodzinnych we współczesnym społeczeństwie. Ale poza tym wizją trzech odmiennych perspektyw na stratę oraz mroczną, a jednocześnie komiczną propozycją postrzegania ciała. 

Został pokazany na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, gdzie Szumowska zdobyła Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszego reżysera. Body/Ciało” zdobyło też wiele znaczących nagród w kraju.

 

  • Ostatnia rodzina” 2016, reż. Jan P. Matuszyński

Opowiada historię słynnego polskiego artysty Zdzisława Beksińskiego i jego ekscentrycznej rodziny. Przedstawiony portret rodzinny Beksińskich, wobec późniejszych tragicznych wydarzeń, jest historią wciągającą i fascynującą.

Zdzisław Beksiński, polski artysta XX wieku znany z mrocznego i niepokojącego stylu, był entuzjastą nowych technologii; dlatego od lat 80. rejestrował wszystko, co mógł z codziennego życia swojej rodziny. Ten materiał, wraz z licznymi listami i opowiadaniami, pozwolił stworzyć scenariusz do „Ostatniej rodziny”. Filmu o Zdzisławie, jego żonie Zofii i ich synu Tomaszu (charyzmatycznym i sławnym prezenterze muzycznym z ciągłą depresją i licznymi próbami samobójczymi), który będzie przeplatany z nowymi fragmentami stworzonymi przez reżysera.

Twórczość artystyczna Zdzisława i praca w radiu Tomasza ukazana jest tu po prostu jako tło ich swobodnego życia rodzinnego, dzięki czemu jeszcze bardziej odzwierciedla ich skomplikowaną osobowość.

Ostatnia rodzina” została nakręcona w zgodności z materiałem źródłowym. Film jest świetnie zrealizowany o czym świadczą scenariusz, staranna scenografia i charakteryzacja, które niewiele różnią się od materiału archiwalnego oraz aktorstwo. Występują Andrzej Seweryn (Zdzisław), Aleksandra Konieczna (Zofia) oraz gwiazda młodego pokolenia Dawid Ogrodnik (Tomasz).

 

  • Twój Vincent” 2017, reż. Dorota Kobiela, Hugh Welchman

Prawdziwa perełka dla miłośników sztuki i animacji. Akcja rozgrywa się rok po śmierci słynnego artysty Vincenta van Gogha. Głównym bohaterem jest Armand, syn listonosza, który ma za zadanie dostarczyć ostatni list van Gogha do jego brata, Theo van Gogha.

Podczas swojej misji Armand bada rodzinne miasto, w którym artysta spędził ostatnie dni, zwłaszcza że jego ojciec był podejrzliwy co do okoliczności śmierci mistrza.

Oprócz wciągającej fabuły tym, co sprawia, że ten film jest zdumiewający, jest oczywiście styl animacji. Każda z 65 000 klatek filmu została namalowana na osobnym płótnie przez ponad stu artystów, którzy pracowali przy użyciu tych samych technik malarstwa olejnego, które stosował sam Van Gogh. Cała ta praca trwała kilka lat.

Twój Vincent” okazał się przebojem. Zdobył kilka prestiżowych nagród, w tym Europejską Nagrodę Filmową oraz nominacje do Złotego Globu i Oscara. 

 

  • Zimna wojna” 2018, reż. Paweł Pawlikowski

Po sukcesie Idy” Paweł Pawlikowski wyreżyserował kolejny świetny film zanurzony w kontekście polskiej skomplikowanej przeszłości.

Zimna wojna” opowiada o trwającej dziesięciolecia burzliwej historii miłosnej Zuli (Joanna Kulig) i Wiktora (Tomasz Kot). Toksyczna relacja bohaterów, którzy wciąż rozstają się i wracają do siebie, toczy się na ruinach powojennej Polski. Mając bardzo różne pochodzenie i temperamenty, są wyraźnie niedopasowani, a mimo to się przyciągają.

Ten bardzo poetycki, czarno-biały dramat podbił serca widzów w Polsce i za granicą. Na Festiwalu Filmowym w Cannes w 2018 roku Pawlikowski zdobył nagrodę dla najlepszego reżysera, a następnie także trzy nominacje do Oscara.

Przeczytaj także: Paweł Pawlikowski specjalista od trudnych tematów i niezapomnianych postaci.

 

  • Boże Ciało” 2019, reż. Jan Komasa

Daniel (Bartosz Bielenia) marzy, by zostać księdzem. Jednak ze względu na swoją kryminalną przeszłość nie może tego marzenia zrealizować. Po opuszczeniu zakładu poprawczego, zostaje wysłany do pracy w tartaku w małej miejscowości. Ale wtedy trochę przez przypadek zaczyna podszywać się pod duchownego. Brnie w tę mistyfikację i zostaje zaakceptowany przez społeczność, bo oferuje im potrzebne wsparcie. Szybko odkrywa, że nie tylko on skrywa tajemnicę. Od lat miasteczko dręczą demony związane z tragicznymi wydarzeniami, z którymi mieszkańcy jeszcze sobie nie poradzili.

Niezwykle wciągające i pędzące w nieoczywistych kierunkach Boże ciało” rzuca widzom pytanie o to, czym jest odkupienie. Jest uniwersalną opowieścią o przemianie człowieka i nowym spojrzeniu na wiarę, która dzięki rewelacyjnej kreacji Bartosza Bieleni jest jeszcze bardziej przekonywująca. 

Boże Ciało” było polskim kandydatem do Oscara w 2020 roku.

Filmy, które nie zmieściły się na shortliście, ale zasługują na uwagę:

Najlepsze stare polskie filmy

Najlepsze polskie filmy wojenne

  • „Eroica” 1958, reż. Andrzej Munk
  • „Europa Europa” 1990, reż. Agnieszka Holland
  • „Katyń” 2007, reż. Andrzej Wajda
  • „Miasto 44” 2014, reż. Jan Komasa
  • „Wołyń” 2016, reż. Wojciech Smarzowski

Najlepsze polskie filmy kryminalne

Najlepsze polskie komedie

Najlepsze polskie filmy ostatnich lat

Po więcej filmowych rekomendacji zajrzyj do pasji Oglądam.

Okładka: mat. prasowe