Wydana w 2013 roku gra The Last of Us błyskawicznie podbiła serca graczy, oferując fantastyczny świat postapokaliptycznych Stanów Zjednoczonych, które odmieniła epidemia grzyba. Z okazji premiery drugiej części tego tytułu, przypominamy za co pokochaliśmy pierwsze The Last of Us i co czeka nas w nowej wersji.

The Last of Us - Remastered - Naughty Dog
The Last of Us - Remastered

 

Za co pokochaliśmy The Last of Us?

Studio Naughty Dog  osiągnęło ogromny sukces prezentując serię Uncharted, która zdobyła laur Gry Roku czy Najlepszej gry na PlayStation. Twórcy wykorzystali fantastyczny silnik gry, żeby stworzyć postapokaliptyczne The Last of Us. Czym wyróżnił ten tytuł na tle doskonale znanych gier postapo w stylu kultowego Fallouta? Przede wszystkim The Last of Us łączy w sobie różne klimaty, nie dając się zamknąć w jednej kategorii. Jest to bowiem zarówno gra przygodowa, survivalowa, jak i trzymający w napięciu horror. Ogromną zasługą umiejętnego połączenia wszystkich tych aspektów jest fabuła. The Last of Us dołączyło do nurtu gier, które mocno stawiają na opowieść, a nie tylko akcję. Droga, jaką przebywamy z postaciami jest długa i pełna różnorodnych przygód. Przez to gracze bardziej zżyli się z bohaterami.

W świat The Last of Us wnikamy niczym w książkę, przez co dużo mocniej odczuwamy emocje związane z pokonywaniem kolejnych zadań. Poczucie realizmu i często tragizmu nasila dodatkowo muzyka oraz liczne fabularne sceny. Gra ukazuje dobitnie to, co w wizjach postapokaliptycznych najważniejsze, czyli zarówno zagrożenie ze strony krwiożerczych zarażonych, ale też ludzi, którzy wyjęci spod prawa odkrywają swoją mroczną naturę. Do tego wszystkiego tytuł przywiązywał do siebie graczy wciągającym trybem sieciowym.


The Last of Us: Part II - Edycja Standard+

 

Czy pokochamy The Last of Us: Part II?

Paradoksalnie gdyby nie epidemia, moglibyśmy już recenzować grę o epidemii, jednak z powodu koronawirusa premierę The Last of Us: Part II przesunięto z 29 maja na 19 czerwca. Niemniej aktualna sytuacja na świecie rzeczywistym jeszcze bardziej podsyca apetyty na nową grę w klimacie postapo. Oczywiście największym wyzwaniem, jak to bywa w przypadku każdej kontynuacji, jest sprostanie oczekiwaniom fanów. W przypadku The Last of Us jest to wyjątkowo trudne, ponieważ pierwsza odsłona zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko.

Podstawowa różnica, jaka dotyczy fabuły nowego The Last of Us to główny bohater. W 2013 roku był nim Joel, heroiczny ojciec, który walczył o przetrwanie córki. Teraz to właśnie Ellie jest postacią wiodącą. Fabularnie od zakończenia wydarzeń z pierwszej części mija pięć lat. 19-letnia Ellie przebywa z tatą w Jackson w stanie Wyoming, gdzie zawiązała się społeczność ludzi, którzy ocaleli epidemię. Jednak sielanka nie trwa długo, a Ellie postanawia opuścić osadę w poszukiwaniu zemsty i sprawiedliwości. To prowadzi ją do nowych zakątków USA, których nie poznaliśmy w pierwszej odsłonie The Last of Us.

 

Co kryje gameplay?

W obszernym gameplayu The Last of Us: Part II obserwujemy różnorodne lokacje – zarówno częściowo opustoszałe duże miasta (dawna zona kwarantanny, przypominająca Seattle), jak i małe miejscowości, a nawet zupełne pustkowia. W porównaniu do dość linearnej i ograniczonej przestrzeni pierwszej części, teraz do dyspozycji gracza twórcy pozostawili znacznie większy obszar, który kryje sporo zagadek.

Interesująca jest też postać Ellie. Wybór na bohaterkę młodej dziewczyny niesie za sobą chociażby fizyczne ograniczenia w bezpośrednich starciach z zarażonymi oraz ludźmi. Już na starcie tracimy więc atrybut siły. Rekompensuje to charakter Ellie, który z czasem może udzielić się graczom. Dziewczyna wychowała się w okrutnym świecie, wobec czego sama jest nawet bardziej bezwzględna niż jej ojciec.

Pierwsze The Last of Us zachwyciło realizmem i głębią opowieści Joela i Ellie. Teraz jest podobnie, a wątki walki o przetrwanie wydają się jeszcze bardziej uwypuklone. Konsekwentnie idzie za tym brutalność oraz bezwzględność, zwłaszcza ze strony ludzi, których bohaterka spotyka na swojej drodze. Jako że fabularnie w grze minęło pięć lat między oboma częściami, trochę zmienił się także obraz zarażonych, którzy w pewnym sensie ewoluowali przez ten czas. Dostaniemy więc nową gamę stworów, które nieraz przyprawią nas o szybsze bicie serca.

Sama technika poruszania się po grze oraz specjalne umiejętności bohaterki są bardzo dobrze znane fanom pierwszego The Last of Us. Pod tym względem udoskonalono jedynie sprawdzony silnik gry oraz walory graficzne. Rozwinięto też kwestie wyposażenia oraz modyfikacji broni. Może nie będzie tak pomysłowy jak w Metro Exodus, ale z pewnością powinien pozytywnie zaskoczyć fanów The Last of Us.

To, co mogliśmy zobaczyć dotychczas na temat The Last of Us: Part II, fascynuje i przeraża jednocześnie. Tak skraje odczucia to chyba najlepsza reklama nadchodzącej wielkimi krokami gry, która zapewne będzie mocno konkurować nie tylko z innymi tegorocznymi tytułami, ale też swoją poprzednią odsłoną. Która z nich bardziej przypadnie nam do gustu? Przekonajcie się sami już niebawem.


Konsola SONY PlayStation4 PS4 Slim, 500 GB