Od wieków ludzie spoglądają ku niebu szukając na nim boskiej mocy. Na lekcjach historii uczymy się o mitologii towarzyszącej starożytnym Grekom, a słowiańskie duchy poznajemy z literatury. Niestety, niezbyt często wspomina się o nordyckich bóstwach. Na szczęście, temat ten staje się coraz bardziej popularny za sprawą zwiększającego się zainteresowania kulturą wikingów. Kim jest i co ma z tym wspólnego Thor? Co warto o nim wiedzieć?
Pomimo tego, że dla sporej grupy osób skandynawskie wierzenia są zupełnie obce, z pewnością znają oni przynajmniej jedną postać, która lata temu szturmem wdarła się do popultury. Mowa o Thorze, synu Odyna. Chociaż bóg piorunów towarzyszy ludziom już od stuleci, dopiero kilka lat temu na dobre zadomowił się w teraźniejszej rzeczywistości. Jak wygląda jego pierwowzór?
Thor jest tu od zawsze
To od jego imienia w języku angielskim funkcjonuje słowo „Thursday” (czwartek), które ewoluowało z nordyckiego „torsdag”, czyli dzień Thora. Jego atrybutem jest wielki młot Mjolnir, za pomocą którego może przywoływać tysiące piorunów. Historii młodzieńca z Asgardu nie mogli oprzeć się twórcy komiksów Marvela, ponieważ w 1962 roku powołali do życia bohatera o tym samym imieniu. Prawie 50 lat później powstał pierwszy film z tytułowym Thorem w roli głównej. Do dzisiaj w postać tę wciela się Chris Hemsworth.
Marvel garściami czerpie inspiracje z wierzeń wikingów. Przykładem może być ostatni film „Thor: Ragnarok”, który już w samym tytule nawiązuje do wielkiej walki bogów. Warto jednak pamiętać, że wiele wątków zostało zmienionych na potrzeby komiksowego uniwersum, dlatego hollywoodzka produkcja nie powinna być źródłem wiedzy na temat skandynawskiej mitologii.
Boskie moce i drobne zmiany
Różnice można zauważyć już przy omawianiu samego Asgardu i jego władcy – Odyna. W filmach dowiadujemy się, że głową ogromnego królestwa jest właśnie Odyn, który przez lata podbijał dziewięć światów. W oryginale, bóg mądrości włada jedynie Asgardem, krainą zamieszkaną przez innych bogów. Jego synem jest Thor, który w mitologii nie jest bratem Lokiego.
Sam Loki to potomek olbrzyma i chociaż Marvel wiernie oddał cechy charakteru boga oszustw, jego rodzinne powiązania zostały nieco zmienione. Z filmów możemy dowiedzieć się, że Loki został adoptowany przez Odyna i jego żonę, co nieco mija się z pierwowzorem. Przedstawiona w filmie „Thor: Ragnarok” Hela również posiada swój odpowiednik w nordyckich mitach.
Na ekranie poznajemy ją jako córkę władcy Asgardu, siostrę Thora, która czerpie moc z boskiego królestwa i pragnie zemsty na ojcu i jego poddanych. W oryginale Hela nosi imię Hel, jest córką Lokiego i nie ma prawie żadnego związku z Asgardem. Nie jest czysto złą postacią, tak jak przedstawiono ją w filmie. Jedyna zgadzająca się informacja jest taka, że Hel i Hela to boginie śmierci.
Jak to jest z tym Thorem?
Jeden fakt pozostaje niezmienny – Thor Odinson to syn Odyna, władcy Asgardu. Różnice w życiorysie zaczynają się już przy temacie pochodzenia boga piorunów. Otóż matką filmowego Thora jest Frigga, drugoplanowa postać, która poznajemy w jednej z pierwszych części przygód superbohatera. Według dawnych wierzeń, młodzieniec odziedziczył swoją nadludzką siłę po Jord, lodowej olbrzymce.
Chris Hemsworth w każdym z filmów (z wyjątkiem najnowszego) ma długie, blond włosy. Jest dobrze zbudowany, a na jego twarzy można zauważyć kilkutygodniowy zarost. Oczywiście ten wizerunek Thora to wyłącznie hollywoodzka kreacja. W mitologii bóg ten ma rude włosy i długa brodę w tym samym kolorze. O niebieskich oczach również można zapomnieć, ponieważ w oryginale są one ciemne i czerwienieją, kiedy Odinson się złości.
W uniwersum Marvela Thor podróżuje trzymając swój młot. Jest niczym marvelowski Superman, którego nadludzka moc daje mu zdolność latania w przestworzach. Jak nie trudno się domyślić, również ta cecha występuje wyłącznie w komiksach i filmach.
Wikingowie wierzyli, że młody bóg pędzi po niebie w rydwanie zaprzężonym w kozły, a wszystkie pioruny uderzające o ziemię to iskry z jego pojazdu. W takim zestawieniu, lot z młotem wydaje się być ciekawszym wyborem.
Nordycka mitologia to z pewnością temat, którym warto się zainteresować. Niedoceniana przez dekady, wraca ze zdwojoną siłą, na dobre zadomowiając się w popkulturze. Trzeba jednak pamiętać, że kolorowe komiksy, seriale o wikingach i wysokobudżetowe filmy to dzieła, które nie powinny być jedynym źródłem wiedzy na ten temat. Nie zmienia to faktu, że przygody Thora to świetne widowisko zarówno dla fanów superbohaterów, jak i osób fascynujących się dawnymi wierzeniami.
Komentarze (0)