Lata 80-te i Beatlesi

Jako reprezentant pokolenia dzisiejszych pięćdziesięciolatków Grzegorz Turnau nie wyróżniał się swoimi preferencjami muzycznymi. Idolami młodego absolwenta muzycznej podstawówki byli Beatlesi, Billy Joel czy zespół Queen. Fascynacja muzyką rodem z Wysp Brytyjskich tylko wzrosła, gdy w 1980 roku młody Turnau przeprowadził się do Wielkiej Brytanii, a konkretnie do Bedford w centralnej Anglii. Właśnie o tym miejscu, a także o tamtejszej szkole muzycznej artysta śpiewa na nowej płycie „Bedford School”, której premiera przypada na 9 listopada. Co ciekawe, początkowo album miał nosić nazwę „For No One”, co byłoby kolejnym nawiązaniem do twórczości McCartneya i Lennona. Ponadto Turnau przyznaje w rozmowie na temat nowego krążka, że powstał on również dla niego samego, a przy okazji może zaprezentować słuchaczom, co wpłynęło na to, jakim obecnie muzykiem jest autor „Cichoszy”.

 

 

Turnau i doborowe towarzystwo

Nowa płyta Grzegorza Turnaua oprócz jego autorskich utworów zawiera również aranżacje dzieł innych artystów, których popularność przypadała na przełom lat 70. i 80. Zatem będzie to okazja, by posłuchać jak artysta interpretuje utwory The Beatles, Eltona Johna, Paula McCartneya, Billy’ego Joela, Donalda Fagena, Stinga czy zespołu Queen. Na trackliście znajdziemy m.in. utwór „Imagine” Johna Lennona.
Niektóre z piosnek mają bardzo kameralny charakter, gdyż Turnauowi towarzyszy jedynie pianino, natomiast inne powstały z dużo większym rozmachem, np. we współpracy z zespołem Shannon czy stałymi towarzyszami Turnaua: Cezarym Konradem, Jackiem Królikiem, Robertem Kubiszynem, Robertem Majewskim oraz Leszkiem Szczerbą. Nad całością brzemienia „Bedford School” czuwa Leszek Kamiński.