Spis treści:

  1. Walkower (1965)
  2. Rocky (1976)
  3. Wściekły byk (1980)
  4. Rocky 4 (1985)
  5. Za wszelką cenę (2004)
  6. Fighter (2010)
  7. Creed: Narodziny legendy (2015)

1. Walkower (1965) reż. Jerzy Skolimowski

W ostatnich dniach sporo się mówi o Jerzym Skolimowskim. Jego najnowszy film „IO” otrzymał nominację do Oscara w kategorii Najlepszy film międzynarodowy. To znakomita okazja, aby powtórzyć lub nadrobić inne pozycje z dorobku uznanego reżysera. A jak wielu twórców kręcił on filmy nacechowane pierwiastkiem autobiograficznym.

Jednym z przykładów takich dzieł jest „Walkower”, w którym Skolimowski zagrał główną rolę i opowiedział o zamiłowaniu do boksu. To druga z łącznie trzech części ekranowych perypetii Andrzeja Leszczyca – przez wielu krytyków uważanego za alter ego samego reżysera. W tym filmie o boksie młodego mężczyznę czeka pojedynek na ringu ze znacznie silniejszym i bardziej doświadczonym przeciwnikiem.

„Walkowerem” Skolimowski potwierdził swoje szczególne zamiłowanie do nurtu Nowej Fali. O wielu podobieństwach do filmów francuskich z początku lat 60. pisano szeroko także w zagranicznej prasie. To również najciekawszy tematycznie i najbardziej rozwinięty formalnie film z całego tryptyku o Leszczycu.

 

Jerzy skolimowski kolekcja

 

2. Rocky (1976) reż. John G. Avildsen

Najsłynniejsze filmowe schody? Te prowadzące do muzeum w Filadelfii. Jeden z najsłynniejszych filmowych cytatów? „Hey, yo, Adrian!”. Jeden z najsłynniejszych muzycznych filmowych przebojów? „Gonna Fly Now” autorstwa Billa Contiego. O ponadczasowym fenomenie i uznaniu dla „Rocky’ego” decyduje wiele elementów.

Dzieło Johna G. Avildsena imponuje na wielu płaszczyznach – operatorskiej, scenariuszowej czy dźwiękowej. Trudno wskazać inne filmy o boksie, które tak wielkimi literami zapisałyby się w historii kina. Rocky Balboa to postać kultowa, której historia ukształtowała sposób opowiadania o ekranowych wojownikach ringu.

Nie bez powodu film otrzymał aż dziesięć nominacji do Oscara. Ostatecznie świętował triumf w trzech kategoriach – Najlepszy film, reżyser oraz montaż. W „Rockym” przełomowy dla swojej kariery występ zanotował Sylvester Stallone. Mimo że nowojorski aktor z powodzeniem wcielił się jeszcze w postaci Rambo czy Cobry, to Rocky pozostaje jego najwybitniejszą kreacją.

 

Rocky kolekcja

 

3. Wściekły byk (1980) reż. Martin Scorsese

Martin Scorsese to twórca, który czuje się znakomicie w opowiadaniu historii zarówno oryginalnych, jak i opartych o prawdziwe życiorysy. Jednym z jego najsłynniejszych obrazów biograficznych jest „Wściekły byk”. To również kolejny dowód na to, że filmy o boksie potrafią skraść serca członków Akademii i zdobyć oscarowe statuetki.

W 1981 roku jedna z nich powędrowała do Roberta De Niro w geście uznania za rolę Jake'a La Motty. Wcielenie się w zawodowego mistrza świata wagi średniej wymagało od wybitnego aktora niemałego poświęcenia. Specjalnie do tej kreacji De Niroprzytył o 27 kilogramów. Chodził również na lekcje boksowania, aby zachowanie na ringu było bardziej naturalne i przypominające profesjonalnego sportowca.

Scorsese pokazał również, że sprawdza się jako reżyser biało-czarnych obrazów. Pozbawione kolorów kadry „Wściekłego byka” nadają filmowi wyjątkowego klimatu retro i przenoszą odbiorcę do przełomu lat 40. i 50.

 

Wsciekly byk

 

4. Rocky 4 (1985) reż. Sylvester Stallone

Rzadko zdarza się, aby wśród kolejnych części danego hitu jakakolwiek z nich okazała się choćby porównywalnie dobra, co pierwsza. „Rocky 4” z powodzeniem wyłamuje się z tego standardu. Czwarta odsłona losów ambitnego boksera zebrała kapitalne recenzje i do dziś jest jedną z lepiej wspominanych.

To głownie zasługa tematu filmu. Balboa udaje się na bokserski pojedynek z mistrzem Związku Radzieckiego. W postać Ivana Drago brawurowo wcielił się Dolph Lundgren. Film, którego reżyserią oraz przygotowaniem scenariusza zajął się sam Stallone, idealnie wpisał się w burzliwy okres lat 80., gdy trwała jeszcze zimna wojna i konflikt na linii USA – ZSRR.

„Rocky 4” to również pierwszorzędne kino zemsty, albowiem Balboa walczy nie tylko jako przedstawiciel swojego kraju, lecz również w celu pomszczenia bliskiej osoby. Za śmierć przyjaciela odpowiedzialny jest bezpośrednio Ivan Drago.

5. Za wszelką cenę (2004) reż. Clint Eastwood

Szczytowy okres wielu uznanych reżyserów przypadł na czas pomiędzy 55 a 65 rokiem ich życia. Niewielu jest w stanie zachwycić swoimi najnowszymi dokonaniami po przekroczeniu bariery 70 lat. Zależność ta nie dotyczy Clinta Eastwooda. Amerykański reżyser świętował bowiem szereg sukcesów z historią „Za wszelką cenę”.

Trudno wskazać filmy o boksie, w których protagonistką byłaby kobieta. U Eastwooda jest nią Maggie Fitzgerald. Trzydziestoletnia sportsmenka wykazuje niespotykaną ambicję i chęć triumfowania na ringu. W realizacji tego celu ma jej pomóc emerytowany trener, Frankie Dunn.

Eastwood nie tylko stanął za kamerą, lecz także wcielił się w postać doświadczonego mężczyzny i partnerował na ekranie Hilary Swank. Znakomite aktorskie grono uzupełnił na drugim planie Morgan Freeman. „Za wszelką cenę” to klasyczny film rodzaju „od zera do bohatera”, ale ujmujący w każdym szczególe. Nic zatem dziwnego, że statuetki Oscarów powędrowały zarówno do Swank i Freemana, jak i Eastwooda za reżyserię oraz producentów za stworzenie najlepszego filmu roku 2004.

 

za wszelka cene

 

6. Fighter (2010) reż. David O. Russell

Materiał na ekranową opowieść napisało życie Micky’ego Warda. To właśnie o byłym mistrzu organizacji WBU nakręcił film David O. Russell. W obsadzie znaleźli się jego późniejsi niemal etatowi aktorzy jak Christian Bale (w roli brata Warda) oraz Amy Adams (partnerka boksera). Brytyjski aktor zachwycił widownię swoim występem i w pełni zasłużenie sięgnął po Złoty Glob oraz Oscara. Adams uhonorowano nominacją do obu prestiżowych nagród.

„Fighter” to więcej niż kino sportowe. To również znakomity dramat rodzinny. Dla Warda, w którego wcielił się Mark Walhberg, zwycięstwo na ringu oznacza nie tylko sukces sportowy. Dzięki wygranej będzie mógł rozwiązać problemy rodziny poprawić kondycję finansową najbliższych. To również obraz przedstawiający bliską, choć pielęgnowaną w trudnej rzeczywistości, relację pomiędzy braćmi. A same starcia na ringu czynią z „Fightera” znakomite kino akcji, ponieważ rewelacyjnie nakręcone pojedynki pięściarskie ogląda się z zapartym tchem.

 

Fighter

 

7. Creed: Narodziny legendy (2015) reż. Ryan Coogler

Po 2006 roku przez blisko dekadę wydawało się, że Rocky Balboa już nigdy nie wróci na ekran. Fani sławetnego pięściarza nie porzucali jednak nadziei i z upływem czasu przybywało pogłosek o nowej części. W 2015 roku stało się to faktem, aczkolwiek na pierwszy plan wysunęła się postać Adonisa Johnsona, a rolę Rocky’ego ograniczono do bycia trenerem młodego zawodnika. Stallone’owi nie przeszkodziło to w wykreowaniu bardzo sugestywnej i wrażliwej postaci, za którą otrzymał Złoty Glob i nominację do Oscara.

Amerykański aktor potwierdził, że znakomicie czuje się także na drugim planie. „Creed: Narodziny legendy” to zdecydowany skok jakościowy w porównaniu z sagą o Rockym. Już sam mastershot prezentujący otwierającą historię batalię na ringu zapowiada istny popis operatorski. Dla fanów Rocky’ego to również film o sporym ładunku emocjonalnym. Wspomniany protagonista, Adonis Johnson, jest synem Apolla Creeda, zatem w dziele Cooglera nie brakuje odniesień zwłaszcza do filmu Johna G. Avildsena. Niektóre sceny można śmiało określić smaczkami, a te są przez sympatyków popularnych serii wyjątkowo cenione.

 

Creed