„Przejścia” (3 listopada)
Po premierze na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Sundance o „Przejściach” zrobiło się głośno. Film reżysera Iry Sachsa opowiada o parze mężczyzn Tomasie i Martinie, których małżeństwo rozpada się po romansie jednego z nich z kobietą.
Tomas i Martin są parą od dawna, kiedy ten pierwszy postanawia nawiązać związek z Agatą, jego działania wpływają na życie całej trójki niczym burząca fala.
„Przejścia” stanowi szczery i przełomowy portret współczesnych związków. Poza niekonwencjonalnym trójkątem miłosnym, reżyser w centrum historii stawia ludzkie wady, co podnosi poziom filmu. Jest to więc także dość mroczna opowieść o bólu, jaki niektórzy ludzie mogą zadać innym, gdy są zbyt zajęci skupieniem się na własnych potrzebach.
„Inwestorzy amatorzy” (3 listopada)
To film oparty na prawdziwej historii inwestorów amatorów, którzy znaleźli sposób na uratowanie firmy GameSport, stojącej przed groźbą bankructwa. Cały zabieg polegał na mobilizacji społeczności internetowej, użytkowników Reddita, którzy zaczęli masowo kupować akcje firmy, jednocześnie podnosząc ich wartość i w ten sposób ratując ją od upadłości.
Film przedstawia twórców strony „WallStreetBets”, którzy zostali milionerami, obstawiając zakłady przeciwko funduszom hedgingowym, które z kolei założyły, że akcje GameStop spadną. Reżyser „Inwestorów amatorów” Craig Gillespie („Jestem najlepsza. Ja, Tonya”, „Cruella”) odtwarza tę dość niecodzienną historię, która odbiła się szerokim echem w mediach na całym świecie, w porywający i zabawny sposób. W rolach głównych zobaczymy Paula Damo i Peta Davidsona.
Kulisy słynnej afery związanej z kursem akcji GameStop zostały opisane w książce Bena Mezricha pt. „The Antisocial Network”.
„Marvels” (10 listopada)
Ostatni z trzech filmów z uniwersum Marvela wydanych w tym roku (po „Ant-Man i Osa: Kwantomania” i „Strażnicy Galaktyki vol. 3”) jest także jednym z najbardziej wyczekiwanych w ogóle. Kontynuacja filmu „Kapitan Marvel” z 2019 roku z Brie Larson w roli głównej oraz kontynuacja wydarzeń, które widzieliśmy w „WandaVision”, dotyczących Moniki Rambeau (Teyonna Parris) i Pani Marvel (Iman Vellani), powinno wystarczyć, aby podekscytować każdego fana legendarnych komiksów.
Trzy główne bohaterki połączą siły, by uratować zdestabilizowany wszechświat. W jakiś sposób ich moce zostały ze sobą nierozerwalnie powiązane i za każdym razem, gdy korzystają ze swoich umiejętności, zamieniają się miejscami, niezależnie od tego, jak daleko się od siebie znajdują. Dlatego cała trójka będzie musiała ze sobą mocno współpracować i jakoś rozwikłać tę dziwną sytuację.
Poza tym toczy się międzygwiezdna wojna pomiędzy rasami obcych i mnóstwo przecinających się wątków z innych filmów. Dodatkowo Samuel L. Jackson ponownie wciela się w rolę Nicka Fury’ego, przyciągając także fanów Avengersów.
Z reżyserką Nią DaCosta („Candyman”) na pokładzie „Marvels” udało się już wzbudzić duże oczekiwania dzięki obietnicy zjednoczenia superbohaterek i wzmocnienia pozycji kobiet. Jak będzie w kinie? Przekonamy się już 10 listopada.
34,99 zł
cena regularna 
„Siostrzeństwo świętej sauny” (10 listopada)
Kolejna ciekawa premiera to estoński film dokumentalny, który został zaprezentowany na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Sundance. Opowiada o kobietach, które spotykają się w tradycyjnej saunie (ważnej części estońskiego dziedzictwa kulturowego) i podczas tych spotkań dzielą się swoimi życiowymi doświadczeniami i sekretami, jednocześnie zmywając z siebie brud i wstyd, który narastał przez lata.
Film w reżyserii Anny Hints traktuje o uzdrawiającej mocy wspólnot i siostrzeństwa. Nie bez znaczenia jest sama atmosfera i miejsce spotkań. Zadymiona, ciemna sauna sprzyja poczuciu dyskrecji, poufności i jest bezpieczną przystanią, w której kobiety mogą dzielić się trudnymi sprawami, a żaden temat nie jest wstydliwy. Tu zyskują głos i odzyskują siłę.
„Siostrzeństwo świętej sauny” to film odważny, wrażliwy, który został świetnie zrealizowany i oferuje niesamowite zdjęcia.
„Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży” (17 listopada)
Ponad 10 lat po pierwszym filmie z serii, która stała się światowym hitem, widzowie mają kolejną szansę na powrót do Panem, tym razem 64 lata przed wydarzeniami z pierwszej książki.
„Ballada ptaków i węży” opowiada o losach przyszłego prezydenta Panem Coriolanusa Snowa (Tom Blyth), który otrzymuje zadanie bycia mentorem trybutki z Dwunastego Dystryktu, Lucy Gray Baird (Rachel Zegler) podczas corocznych Igrzysk Śmierci. Początkowo niechętny Snow zdaje sobie jednak sprawę z tego, że Lucy ma realną szansę na wygranie Igrzysk, a co za tym idzie może być jego przepustką do władzy, której pragnął przez całe życie. Wszystko, co Lucy musi zrobić, aby pomóc Snowowi spełnić jego marzenie, to pokonać kilkudziesięciu rywali...
W filmie nie zobaczymy Katniss Everdeen granej przez Jennifer Lawrence, ponieważ jest to prequel, którego akcja rozgrywa się kilkadziesiąt lat przed oryginalnymi „Igrzyskami Śmierci”.
Znakomita obsada (w filmie występują m.in. Hunter Schafer, Peter Dinklage, Viola Davis, Jason Schwartzman, Ashley Liao, Sofia Sanchez) i powrót reżysera Francisa Lawrence’a sprawiają, że przygoda będzie jeszcze bardziej ekscytująca.
„Życzenie” (22 listopada)
Kojarzycie tę gwiazdkę, która leci nad zamkiem widocznym w logo Disneya, pojawiającym się na otwarcie każdego filmu wytwórni? No więc „Życzenie” jest historią o pochodzeniu tej gwiazdy.
Akcja filmu rozgrywa się w Rosas, magicznym Królestwie na Półwyspie Iberyjskim. Główną bohaterką jest Asha (głos Ariany DeBose), 17-letnia dziewczyna, której najlepszym przyjacielem jest koza o imieniu Valentino. Gdy Asha dowiaduje się, że nad Królestwo nadciąga wielka ciemność, wypowiada życzenie w stronę gwiazd, zwracając się do nich z prośbą o pomoc. Jej życzenie zostaje spełnione, ale nie dokładnie w taki sposób, jakiego sobie życzyła. Gwiazda, której pragnęła, spada na Ziemię i teraz cała trójka: Asha, Valentino i gwiazda muszą powstrzymać nadciągające zagrożenie.
„Życzenie” opiera się na dość nietypowym koncepcie. Skupia się na wątku siły życzeń, ważnym elemencie historii studia i stanowi całkiem zgrabny zabieg, który jest także częścią obchodów 100. rocznicy powstania legendarnego Disneya.
„Napoleon” (24 listopada)
Ridley Scott powraca z kolejnym wzbudzającym wiele emocji filmem, w który dodatkowo (ponownie) zaangażował uwielbianego przez widzów Jaquina Phoenixa. Obaj panowie spotkali się już na planie „Gladiatora” z 2000 roku.
Zdobywca Oscara za rolę Jokera, tym razem gra osławionego francuskiego dowódcę, Napoleona Bonaparte, który w 1804 roku dokonał aktu samokoronacji na cesarza.
Dramat biograficzny skupi się na przedstawieniu etapów rozwoju kariery francuskiego rewolucjonisty, dojścia do władzy i jego niestabilnych relacji z żoną, cesarzową Józefiną, graną przez Vanessę Kirby.
Film jest obiecujący przede wszystkim ze względu na rozmach, jaki gwarantuje Ridley Scott oraz duetu Phoenix i Vanessa Kirby na ekranie.
Historie wzlotów i upadków to ulubiony temat Hollywood, a niewiele postaci historycznych wzniosło się tak wysoko i upadło tak mocno jak Napoleon Bonaparte. Czy będzie to jeden z lepszych eposów historycznych ostatnich lat?
„How to have sex” (24 listopada)
Dzięki śmiałemu tytułowi i założeniu („Jak uprawiać seks”) film przyciągnął uwagę i został dobrze przyjęty na premierze podczas Festiwalu w Cannes.
Grupka angielskich nastolatków, zaraz po szkolnych egzaminach, wyjeżdża na wakacje do greckiego miasteczka na wyspie. To miejsce znane z rozpusty: picia, narkotyków, seksu – a cała trójka przybywa z zamiarem zanurzenia się w to wszystko. Dla Tary ta podróż oznacza inicjację seksualną. W ciągu tygodnia jej życie zmieni się nieodwracalnie, gdy zostanie wystawiona na okoliczności, na które nie ma wpływu, i które zmuszą ją do wejścia w dorosłość.
Wyjazd i maraton alkoholowy nastolatków, wystawi na próbę ich zdrowie (wątroby), przyjaźnie, a nawet tożsamość i mocno doświadczą tego, co oznacza prawdziwa dorosłość.
„How to have sex” to pozbawiony sentymentów film o dojrzewaniu i o przyzwoleniu seksualnym. Wrażliwy, otrzeźwiający debiut fabularny reżyserki Molly Manning Walker, który jest także uważnym studium społecznym, zręcznie odwzorowującym małe rysy w istocie przyjaźni – głównie lekceważenia i zazdrości.
Zobacz także inne filmowe rekomendacje, które znajdziesz w pasji Oglądam.
Zdjęcie okładkowe: mat. promocyjne.
Komentarze (0)