Książki i seriale – najbardziej udane ekranizacje

Zależność popularności adaptacji oraz książki wcale nie jest tak oczywista, jak w przypadku Sapkowskiego. Niekiedy literaccy fani zupełnie nie podzielają wizji reżysera ekranizacji, a czasami to dopiero serial przynosi rozgłos pierwowzorowi. Komu się udało? Wybraliśmy dziesiątkę świetnych seriali, które powstały na bazie książek.

 

Wiedźmin

Czas na najświeższą pozycję w naszym zestawieniu, czyli Netfliksowskiego „Wiedźmina”, bazującego na opowiadaniach Andrzeja Sapkowskiego z tomu „Ostatnie życzenie”. Historia tej ekranizacji w pewnym sensie zbliżona jest do losów Liane Moriarty, Margaret Atwood, czy nawet George’a R.R. Martina. Podobnie jak wspomniani pisarze, Sapkowski cieszył się uznaniem w kręgach miłośników fantastyki, jednak nawet światowy sukces gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon” nie spopularyzował twórczości pisarza tak bardzo, jak premiera serialu. Być może wynika to z faktu, że twórcy gry tylko inspirowali się uniwersum Sapkowskiego, natomiast produkcja Netfliksa jest typową adaptacją literatury. I choć wierni fani wytkną serialowi nieścisłości oraz znaczące zmiany fabularne, to już teraz można stwierdzić, że „Wiedźmin” stał się prawdziwym hitem. Pobił rekordy oglądalności na serwisie, a książki Sapkowskiego błyskawicznie zniknęły m.in. z Amazona.

 

Ty

„Ty” czyli serial Netfliksa będący adaptacją powieści Caroline Kepnes o takim samym tytule, również został bardzo dobrze odebrany przez krytyków. I choć sama produkcja nie zyskała popularności „Wielkich kłamstewek”, z pewnością jest to jedna z ciekawszych serialowych ekranizacji ostatnich lat. Oprócz wciągającej fabuły „Ty” jest też pouczającą lekcją tego, ile informacji o nas ujawniamy każdego dnia w sieci. Drugi sezon serialu, który miał premierę pod koniec ubiegłego roku, oparty jest na literackiej kontynuacji losów Joego Goldberga. Fabuła „Ukrytych ciał” okazuje się jeszcze bardziej wciągająca, gdyż tym razem… Zresztą, przekonajcie się sami czytając książkę lub włączając serial. A może jedno i drugie?

 

Wielkie kłamstewka

Powieść „Wielkie kłamstewka” Liane Moriarty została bardzo dobrze odebrana w ojczyźnie autorki – Australii, po czym szybko znalazła czytelników w Stanach, trafiając na listę bestsellerów New York Timesa. Jednak dopiero produkcja HBO w gwiazdorskiej obsadzie sprawiła, że o „Wielkich kłamstewkach” usłyszał cały świat. Wyjątkowa więź, jaka połączyła bohaterki powieści Moriarty, nadaje niepowtarzalny klimat zarówno książce, jak i serialowi. Adaptacja nie odbiega fabularnie od literackiego oryginału, jednak uznano, że miejsce akcji zostanie przeniesione z Sydney do Kalifornii. Mieszanka emocji, z jaką spotykamy się w „Wielkich kłamstewkach” sprawiła, że oba sezony zaliczane są do najlepszych serialowych produkcji ostatnich lat.

 

Gra o Tron

Jeżeli sądziliście, że w tym zestawieniu moglibyśmy pominąć jeden z największych hitów ostatniej dekady, byliście w błędzie. Jedyny problem z „Grą o Tron” jest taki, że w piątym sezonie scenarzyści odeszli do prozy George’a R.R. Martina. Niemniej traktując serial jako adaptację, śmiało można zakwalifikować „Grę o Tron” do najlepszych produkcji, powstałych na bazie książek. Dzieła Martina były dobrze znane fanom fantastyki, jednak to za sprawą serialu, jego twórczością zainteresował się cały świat. Zamiłowanie pisarza do uśmiercania bohaterów w najmniej oczekiwanym momencie, zachwyciło czytelników oraz widzów, którzy dawno nie spotkali się z tak nieprzewidywalną fabułą. Dobrą wiadomością dla fanów Martina oraz serialu jest fakt, że HBO pracuje nad kolejnymi adaptacjami w ścisłej współpracy z pisarzem.

 

Opowieść podręcznej

Margaret Atwood to świetna pisarka, która w 2000 i 2019 roku odebrała prestiżową nagrodę Bookera. Jury doceniło dwie powieści Kanadyjki – „Ślepy zabójca” (2000 rok) oraz „The Testaments” (2019). Jednak zekranizowana niedawno powieść „Opowieść podręcznej”, wydana po raz pierwszy w 1985 roku jest dziś najbardziej rozpoznawalnym dziełem w dorobku pisarki. Historia alternatywnej rzeczywistości, w której rola kobiet jest mocno marginalizowana, wciągnęła miliony widzów na całym świecie. Choć Atwood w literackim świecie ceniona jest od lat, dopiero po premierze serialu z Elisabeth Moss trafiła do szerokiej świadomości popkulturowej. Jej książki trafiają na listy bestsellerów, docierając do coraz większej rzeszy czytelników. Możemy więc mówić o pewnej zależności popularności pisarki od sukcesu serialowej adaptacji.

 

Ślepnąc od świateł

Jako że polskie seriale w ostatnich latach zyskują coraz bardziej na jakości, warto wspomnieć o jednej z najbardziej udanych ekranizacji serialowych nad Wisłą. Nasz wybór padł na „Ślepnąc od świateł” na podstawie powieści Jakuba Żulczyka o tym samym tytule. Tym, co zwraca szczególną uwagę w produkcji HBO - jest świetne oddanie mroczno-onirycznego klimatu książki, co wydawało się największym wyzwaniem dla Krzysztofa Skoniecznego. Na szczęście reżyser (i serialowy raper Piorun w jednym) sprostał tej misji, tworząc przesycony aurą tajemniczości i małomówności miniserial. Całość okraszona popisową rolą Jana Frycza reprezentuje naprawdę wysoki poziom.

 

Sherlock

Ekranizacji twórczości Arthura Conana Doyle’a było bez liku, jednak produkcja BBC z 2010 roku, uznawana jest za najciekawszą formę adaptacji przygód Sherlocka Holmesa. Urzekający Benedict Cumberbatch w tytułowej roli i zawsze błyskotliwy Martin Freeman w roli Watsona, stworzyli duet, który zapadnie nam w pamięci na długo. Twórcy serialu w niesztampowy sposób podeszli do dzieł Conana Doyle’a, a odcinki specjalne osadzone w realiach zbliżonych do czasu akcji oryginalnych powieści są prawdziwą wisienką na torcie.

 

Zakazane Imperium

Dorobek literacki Nelsona Johnsona nie jest imponujący. Znany jest on bardziej w kręgach prawniczych, bowiem przez lata był adwokatem oraz sędzią. Na sędziowską emeryturę przeszedł dopiero w 2018 roku. Niemniej kiedy doświadczenia zawodowe natchnęły go do napisania „Zakazanego Imperium”, stał się znany jako autor. Popularność wzrosła jeszcze bardziej, kiedy HBO zaprezentowało serial oparty na książce Johnsona. Produkcja z 2010 roku ze Stevem Buscemim w roli głównej przez wielu uważana jest za najlepszą serialową adaptację książki w dziejach. Historia USA w czasach prohibicji, kiedy kwitła nielegalna kontrabanda i gangsterskie życie to świetny materiał na niejeden film. Johnson, który pracował w Atlantic City, miał okazję poznać wiele opowieści z tamtych czasów, a także sam był świadkiem procesów wielu gangsterów.

 

Dexter

Na koniec nieoczywista pozycja, bowiem niewiele osób wie, że bijący od 2006 roku rekordy popularności serial o socjopatycznym seryjnym mordercy, powstał na bazie cyklu powieści Jeffa Lindsaya. Kolejne tomy książek powstawały niemal równolegle do kręcenia sezonów „Dextera” przez Showtime. Wynika to z faktu, że Lindsay odpowiadał za scenariusz wyłącznie w pierwszym sezonie, natomiast z czasem losami serialowego Dextera Morgana kierował James Manos Jr, niezależenie od prozy pisarza. Tymczasem ostatni tom książek Lindsaya, zatytułowany „Dexter is Dead”, miał premierę w USA w 2015 roku, zatem dwa lata po emisji ostatniego odcinka serialu.

 

Ania, nie Anna

Podobny wstęp jak w przypadku Sherlocka można by wykorzystać dla ekranizacji twórczości Lucy Maud Montgomery. „Ania z Zielonego Wzgórza” cieszy się popularnością od pokoleń, jednak wcześniejsze filmowe adaptacje nie były tak entuzjastycznie odbierane, jak serial „Ania, nie Anna”. Amybeth McNulty w roli Ani podbiła serca fanów, oddając pełnię charakteru wyjątkowej bohaterki książki Montgomery. Zarówno książka, jak i serial to doskonałe lekcje dojrzewania i radzenia sobie z przeciwnościami losu. Ania Shirley zaraża optymizmem i nadzieją kolejne pokolenie nie tylko czytelników, ale również widzów.

 

Wybraliśmy naszą dziesiątkę najciekawszych seriali, które powstały na bazie książek. Napiszcie, jaki tytuł dodalibyście do naszego zestawienia. Czy będzie to kultowa produkcja, jak np. „Poirot”, a może szwedzka adaptacja powieści Camilli Läckberg „Morderstwa w Fjällbace”?