Duch duchologii
W ostatnich latach możemy obserwować w polskiej literaturze całkiem silny nurt książek, których ważnym elementem jest odwoływanie się do nie tak dawnej przeszłości i wywoływanie u czytelnika specyficznego ukłucia nostalgii. Mieliśmy więc min. znakomite „Taśmy rodzinne” Macieja Marcisza osadzone w latach 90., retrospektywne „Pamiętam” Piotra Stankiewicza lub chwytające za serce „Lata powyżej zera” Anny Cieplak. Ważnym elementem każdego z tych tytułów jest historia –nie ta wielka, polityczno-wojenna, ale całkiem osobista czy wręcz intymna, pełna dziecięcej nostalgii i często skupiona na detalach. Bliższa „Duchologii” Olgi Drendy i „Antropologii codzienności” niż podręcznikowi „Historii najnowszej Polski”.
„Dzieci” wydają się więc idealnie wpisywać w ten nurt, a intrygują tym bardziej przez samą osobę autora. Jacek Paśnik – jego felietony możemy kojarzyć m.in. ze „Stonera Polskiego” czy „Popmoderny” – prowadzi na Facebooku „Dzieci Neo”, jeden z najciekawszych duchologicznych fanpage’y w polskim internecie. To prawdziwa kopalnia retro-contentu, wypełniona zdjęciami i opisami świata minionego, ale dobrze znanego wszystkim, których dzieciństwo przypadało na koniec lat 90. / początek dwutysięcznych. Można więc uznać, że „Dzieci” są naturalnym przedłużeniem artystycznych zainteresowań autora. Jednak w książce kryje się znacznie więcej, niż można by się spodziewać na pierwszy rzut oka.
Dzieciństwo dzieci Neo
Głównym bohaterem „Dzieci”, a zarazem narratorem jest Teodor – zwykły chłopak dorastający na jednym ze spokojnych przedmieść jednego z większych polskich miast. Mieszka w bloku wybudowanym u progu nowego milenium, chodzi do pobliskiej szkoły, umawia się z kolegami „na komputer” – jednym słowem żyje tak, jak tysiące podobnych mu młodych osób. „Dzieci” są przede wszystkim podróżą przez życie Teodora, od najwcześniejszych lat, aż po wyjazd na studia i szukanie miejsca w dorosłym życiu. Narrator odkrywa przed nami kolejne fragmenty ze swojego dzieciństwa, a w tle pobrzmiewają wydarzenia dobrze znane komuś, kto żył w tamtych czasach.
Całość przyjmuje formę realistycznego pamiętnika – Teodor przedstawia nam swoje przeżycia z perspektywy czasu, nie pamięta wszystkiego co do najmniejszego szczegółu. Nazwiska polityków i ówczesnych skandali zacierają się w pamięci, podobnie jak koledzy i koleżanki z klasy zlewają się w podobną masę tych samych „Kubów i Klaudii”. Nie brakuje tutaj naturalnie wplecionych małych scenek z życia, które dobrze skojarzą osoby z tego samego pokolenia – i nieważne, czy jest to opis bloku, przepraszam „Budynku Mieszkalnego Roku 2000”, wspomnienia z pierwszej Komunii Świętej, czy wspólne próby dodzwonienia się do gry telewizyjnej o sympatycznym trollu próbującym uratować żonę i dzieci.
Jacek Paśnik / fot. wydawnictwo W.A.B.
Zainteresował cię temat? Sprawdź nasze inne teksty:
- Wybór Krytyków. Olga Wróbel poleca „Pamiętam” Piotra Stankiewicza
- Przyjemne ukłucie nostalgii. „Książka o przyjaźni” Macieja Marcisza – recenzja
- Urok kaset VHS. TOP 5 książek o latach 90.
Przeszłość, która wraca
Trzeba przyznać, że Paśnik świetnie sobie radzi z zanurzaniem się w przeszłość. Opowieść jest wiarygodna, naprawdę brzmi jak czyjeś wspomnienia z dawnych czasów, a jednocześnie nigdy nie popada w przesadny patos czy sztuczną ckliwość. Autor bywa oszczędny w słowach, umiejętnie gra niedopowiedzeniami i potrafi budować suspens – a to wszystko działa na korzyść „Dzieci”. Wychodzi też na jaw talent pisarski Paśnika, zwłaszcza, kiedy odchodzi nieco od założonej formy i bawi się materiałem np. tworząc wypowiedź jednego z bohaterów jako strumień świadomości.
Na koniec warto zaznaczyć, że byłoby sporym niedopatrzeniem uznać „Dzieci” wyłącznie za przyjemną pocztówkę z Polski lat dwutysięcznych. Pod warstwą nostalgicznych anegdot kryje się naprawdę celna i dobrze przemyślana opowieść o tym, że przeszłość może do nas wrócić i walnąć w twarz w najmniej oczekiwanym momencie. Bohaterowie Paśnika są uwikłani w najróżniejsze relacje z własną przeszłością – od tęsknoty za wszystkim, co nieuchronnie utracone, aż po zemstę i poszukiwanie sprawiedliwości. Dziecięce wspomnienia nie są tu wyłącznie nostalgiczne czy kojące – potrafią też chwycić za gardło.
Jacek Paśnik / fot. wydawnictwo W.A.B.
„Dzieci” to świetny debiut i mądrze przeprowadzona gra duchologicznymi tropami. Warto!
Więcej recenzji znajdziesz na Empik Pasje w dziale Czytam.
A 13 kwietnia o godzinie 18.00 zapraszamy na spotkanie z Jackiem Paśnikiem w ramach cyklu Premiera Online. Rozmowę poprowadzi Justyna Dżbik-Kluge, a po evencie będzie dostępny zapis wideo z wydarzenia. Więcej informacji znajdziecie na stronie wydarzenia, klikając w poniższy obrazek.
Zdjęcia w tekście: źródło: materiały promocyjne wydawnictwa W.A.B.
Komentarze (0)