W naszym zestawieniu postaramy się wysłać was w przestrzenie nieoczywiste, zatem pominiemy wizytę w Czarnolesie Kochanowskiego lub w Bogdańcu, skąd wywodzi się Sienkiewiczowski Zbyszko. W podróż zabiorą nas m.in. Andrzej Pilipuk, Szczepan Twardoch czy Katarzyna Bonda.

 

Jak kryminał, to na Śląsku

Zaskakująco wielu polskich autorów kryminałów pochodzi z południowo-zachodniej części kraju. Naturalnie więc odnajdziemy w fabułach wiele śląskich akcentów i smaczków, które możemy zbadać naocznie. Gliwice i niedalekie rejony to krajobraz znany z „Dracha” Szczepana Twardocha – urodzonego w Żernicy autora intrygujących powieści. Recenzenci zgodnie podkreślają, że jest to powieść o Śląsku, zatem nie tylko zetkniemy się z architekturą, ale przede wszystkim z bogatą kulturą. Równie nieznane gliwickie zakątki poznamy z Wojciechem Chmielarzem w powieści „Wampir”. Zajdziemy do parku, w mroczną alejkę, gdzie będziemy mogli wczuć się w napięcie skomponowane przez tego pisarza, który w Gliwicach się urodził, zatem zna te miejsca doskonale.

Ze Śląska pochodzi też najbardziej poczytny polski autor kryminałów – Remigiusz Mróz. W rodzinnym Opolu rozgrywa się sporo wątków „Nieodnalezionej”. Aby odnaleźć tropy Damiana Wernera udamy się na przykład nad opolski odcinek Odry.

Zaskakujący polski wątek pojawił się w kilku opowiadaniach Grahama Mastertona. Jego związki z Polską są silne (znad Wisły pochodził jego dziadek oraz żona), a częste wizyty zainspirowały do napisania „Anki”. Akcja rozgrywa się w Katowicach. W ogóle Polska widziana oczami mistrza horrorów jest bardzo ciekawym doświadczeniem, które warto zweryfikować na własnej skórze. W tym celu wybierzemy się nie tylko na Śląsk, ale też do Krakowa w „Bazyliszku” czy Warszawy w „Dziecku ciemności”. Dzięki tym tytułom możemy zderzyć realia XX wieku z obecnym obrazem tych miast.

 

Szlakiem Bondy od morza po Podlasie

Wielu twórców skupia się w swoich dziełach na jednym miejscu, bądź tworzy fikcyjne miasteczka, w których rozgrywa się akcja. Ich przeciwieństwem jest Katarzyna Bonda, która niemal za każdym razem zabiera czytelnika w podróż po Polsce. Najczęściej będzie to Gdynia, ze swoim malowniczym, choć nieco mrocznym morskim krajobrazem. Niemniej z Bondą możemy zawędrować znacznie dalej, np. na wschód Polski. Wraz z „Okularnikiem” zwiedzać możemy Podlasie z jego pogmatwaną historią żołnierzy wyklętych. Hajnówka to rodzinne strony autorki, więc zna te miejsca doskonale. Dogłębnie sprawdziła również historię byłego żołnierza AK „Burego”.

Duch stolicy

Od lat Warszawa przyciąga pisarzy. Najdokładniejsze opisy stolicy pozwalają na podróż po mieście niczym z mapą. Co więcej, ciągle zmieniające się miasto i zamknięte na papierze relacje są doskonałą okazją do zaobserwowania, jak zmieniła się Warszawa. Klasykiem jest już obraz stolicy Leopolda Tyrmanda w „Złym” oraz „Dzienniku 1954”. Natomiast do przedwojennego krajobrazu tego miasta sięga Szczepan Twardoch w „Królu” oraz „Morfinie”. Opisy Warszawy to też klasyka, jak chociażby „Lalka” Bolesława Prusa. Ponoć można dokładnie wskazać gdzie na Podwalu znajdowała się kamienica, w której mieścił się w powieści sklep Jana Mincla – spróbujesz ją odnaleźć?

 

Kryminalny również Sandomierz

Spora osób zna Sandomierz przemierzając go na rowerze z Ojcem Mateuszem, który rozwiązuje kryminalne zagadki. Nieco inny obraz, nie zawsze pozytywny, bardziej mroczny i tajemniczy przedstawia czytelnikom Zygmunt Miłoszewski. Ukazuje każdy wymiar miasta –urokliwą skarpę, tętniące życiem osiedle domków jednorodzinnych, ale też ponurą sandomierską hutę, w której rozgrywa się akcja powieści „Ziarno Prawdy”. Razem z bohaterami spójrz na obrazy znajdujące się w tamtejszej katedrze, a jeśli starczy ci odwagi odwiedź archiwum, gdzie zostało znalezione ciało jednej z ofiar bądź pustostan, w którym został odnaleziony powieszony mężczyzna. Po wszystkim możesz udać się na kawę czy posiłek do lokali, które Miłoszewski wplata do powieści.

 

Egzorcysta amator z Lubelszczyzny

Uczynienie z rodzinnych stron miejsca akcji to także domena Andrzeja Pilipiuka, który za życiową przestrzeń nietuzinkowego Jakuba Wędrowycza – bimbrownika i egzorcysty amatora – wybrał dużą, malowniczą wieś w województwie lubelskim, Wojsławice. Proponujemy wybrać się z książką w ręku albo na uszach, w towarzystwie głosu Grzegorza Pawlaka i odwiedzić nie tylko domy bohaterów, ale ruiny, w których Jakub walczył z Iwanowem czy pomnik Tadeusza Kościuszki, służący Jakubowi do transportowania się. W opowiadaniach Pilipiuka znajdziemy również wojsławicką synagogę i dawny budynek urzędu gminy. A wielbiciele uroków pejzaży mogą udać się z lekturą nad staw lub liczne łąki. Ciekawe jak książkowy Jakub zareagowałby na swój pomnik, który faktycznie stanął przy wjeździe do Wojsławic?

 

To tylko kilka propozycji od nas, a na koniec zostaje nam życzyć szerokiej drogi. Koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach.