Autorka: Ewa Świerżewska

Książki o dwóch początkach i wspólnym środku stają się coraz bardziej popularne. Jedna z nich – „Co za szczęście. Co za pech”, już kilka lat temu zdobyła tytuł Najlepszej książki dziecięcej „Przecinek i Kropka”. Jednak to nie tylko rozwiązanie techniczne, ale głęboko przemyślany sposób, by zaskakiwać, intrygować, skłaniać do myślenia i rozmowy.

Odrzuceni

Bohaterami książki pt. „Czy mogę się przytulić?” są dwa stworzenia, których cechy zewnętrzne sprawiają, że narosło wokół nich wiele stereotypów. Kolce i skorupa jednoznacznie kojarzą się z czymś niedostępnym, z barierą mającą chronić przed dotykiem. Tymczasem okazuje się, że i jeż, i żółw bardzo pragną bliskości i szukają jej w swoim otoczeniu. Powtarzając na wiele sposobów pytanie o to, czy mogą się przytulić lub czy ktoś może przytulić ich, za każdym razem spotykają się z odmową. Wymówek, dlaczego jest to niemożliwe, napotkane zwierzęta mają naprawdę dużo, ale żadna z nich nie brzmi wiarygodnie. Co więcej, każda negatywna odpowiedź wprawia bohaterów w jeszcze większy smutek i przygnębienie. Nie rozumieją, dlaczego wszyscy ich odrzucają, dlaczego nie chcą zaspokoić ich potrzeby, a na dodatek tłumaczą się nieszczerze.

Gdzieś jest ten ktoś

Dopiero sowa, jak na mądrą sowę przystało, bez owijania w bawełnę tłumaczy jeżowi i żółwiowi, że kolce i skorupa sprawiają, iż przytulenie ich wydaje się zwierzętom nie tak prostą sprawą. I nie zabrzmiałoby to pocieszająco, gdyby nie to, że ma im do powiedzenia coś jeszcze.

Ale o tym niech się każdy przekona, sięgając po tę niezwykle mądrą opowieść, która w prosty, a jednocześnie dojrzały sposób ukazuje uczucia towarzyszące nie tylko dzieciom. A robi to nie tylko w warstwie werbalnej, ale i wizualnej, która mówi znacznie więcej niż słowa.

Czy mogę cię przytulić?

Czy mogę się przytulić?

Eoin McLaughlin
il. Polly Dunbar
wyd. Mamania, 2019
wiek: 3+