banner festiwal gier

Istnieje kilka sposobów na rozpoczęcie przygody z planszówkami. Przede wszystkim musicie zastanowić się, z kim będziecie chcieli zagrać. Z pewnością zupełnie inne tytuły spodobają się starszym użytkownikom, a co innego pasować będzie dzieciom. Ważne jest także, jaka forma zabawy daje wam najwięcej radości. Na rynku znajdziecie mnóstwo tytułów idealnych na imprezy i posiadówki. Są także gry tryskające humorem i zdecydowanie mniej poważne. A może jednak wolicie postawić na powagę i pełne skupienie nad planszą? Przemyślcie także, jak wiele czasu chcecie poświęcić swojemu nowemu hobby. Warto także pamiętać, że tu nie obowiązuje zasada „nie oceniaj książki po okładce”. Pudełka gier planszowych bardzo często świadczą o zawartości. Krótkie opisy i obrazki są w stanie powiedzieć nam, jaki czeka na nas tryb rozgrywki i do kogo skierowany jest tytuł. Na większości opakowań znajduje się także informacja dotycząca przedziału wiekowego graczy oraz szacowanej długości rozgrywki.

Na początek warto skupić się na tych łatwiejszych grach i wchodzić w świat planszówek stopniowo. My przygotowaliśmy dla was krótką listę gier, od których możecie zacząć, a także kilka podpowiedzi dotyczących rozpoczynania przygody z grami planszowymi.

Coś znanego na początek

Popularne gry, o których słyszał niemal każdy, mają w sobie „to coś”, co dało im spory rozgłos. Może chodzić o wysoki poziom regrywalności, piękne wykonanie lub prostotę rozgrywki. Jedną z takich pozycji jest słynne „Monopoly”. Choć pojawia się sporo pogłosek, że jest to tytuł, przez który można bardzo pokłócić się z bliskimi, w rzeczywistości łatwo tego uniknąć. Wystarczy usiąść nad planszą z odpowiednim nastawieniem i skupić się wyłącznie na dobrej zabawie.

Tytuł, który na rynku debiutował już w latach 30. XX wieku cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem ze strony fanów. A to dzięki prostym zasadom, a także możliwości nauki podstaw ekonomii, przedsiębiorczości oraz matematyki. Twórcy starają się także ściągać kolejnych użytkowników. W tym celu wydawane są coraz ciekawsze edycje. Doczekaliśmy się m.in. polskich akcentów i wydania „Monopoly Kraków” czy „Monopoly Wrocław”. Na rynku znajdziemy także coś dla miłośników serialu „Przyjaciele”, kibiców Bayernu Monachium, graczy „World of Warcraft”, czytelników „Władcy Pierscnieni” czy nawet… amatorów M&M’sów!

 

Monopoly friends

 

Z przewodnikiem zawsze łatwiej

Aby lepiej zrozumieć świat planszówek, warto mieć u swego boku kogoś, kto nas do niego wprowadzi. Dlatego na start możecie wybrać grę kooperacyjną i poprosić osobę, która ma doświadczenie, aby zagrała z wami. O wiele łatwiej jest bowiem grać jako drużyna i tłumaczyć zasady w ramach zespołu, niż robić to, gdy każdy osobno walczy o zwycięstwo.

Jednym z ciekawszych tytułów tego typu jest „Kuchenna gorączka”. Wspólnie ze znajomymi przyjdzie wam najpierw zbudować, a następnie poprowadzić restaurację. Stworzone scenariusze postawią przed wami logiczne zadania, które wykonać możecie jedynie jako zgrany zespół. Z pewnością nie zabraknie tutaj emocji. Przy okazji szybko przekonacie się, jak dużo frajdy daje zabawa nad planszą i zapragniecie sprawdzić kolejne pozycje!

 

„Kuchenna gorączka” Galakta

 

Jak zabawa to zabawa!

Szukacie czegoś ciekawego, czym się rozruszać imprezę, ale nie ma wśród waszych znajomych wielkich znawców planszówek? Świetnie się składa! Imprezowych gier planszowych jest mnóstwo. Większość z nich ma niezwykle proste zasady, które wytłumaczyć można w kilka minut, a ich głównym celem jest rozśmieszenie uczestników. Rozgrywka najczęściej oparta jest na refleksie i zręczności albo wyobraźni.

Dobrym przykładem może tu być „Jungle Speed”. W tej grze wykładacie przed sobą karty oznaczone kolorami i kształtami. Na środku stołu z kolei ustawiacie specjalny totem. Jeśli któryś z przeciwników ma na swojej karcie identyczny symbol jak wy, wówczas musicie spróbować złapać totem. Kto zrobi to pierwszy, wygrywa pojedynek, a przegrany zgarnia odkryte wcześniej karty. Oczywiście całą rozgrywkę zwycięża ten, kto pozbędzie się wszystkich kart. Bądźcie więc czujni i uważajcie na palce!

 

„Jungle Speed Eco” Rebel

 

Jeżeli zamiast zabaw ruchowych wolicie nieco pogłówkować, to dobrą opcją będą „Tajniacy”. Podzielicie się w niej na dwie drużyny, przed wami z kolei rozłożone zostaną karty, na których znajdują się słowa lub obrazki. Lider waszego teamu może podać wam tylko jedno słowo i liczebnik. Na tej podstawie musicie odgadnąć co ma na myśli. Jeśli wasze skojarzenia będą słuszne i odnajdziecie wszystkich agentów – wygrywacie!

 

„Tajniacy” Rebel

 

W rodzinnym gronie

Większość gier dostępnych na rynku, to tytuły przeznaczone dla dwóch i więcej osób. A ponieważ z rodziną najlepiej wychodzi się na planszy, spróbujcie ich także wciągnąć do zabawy! Dzięki temu możecie miło spędzić czas ze swoimi najbliższymi. Wiele planszówek to właśnie produkcje typowo familijne, w których otrzymujemy proste zasady, zadania przystosowane do wieku młodszych uczestników, a i przy okazji nie znudzą starszaków.

Waszej uwadze polecamy serię „Cortex”, grę która świetnie rozwija umysł. Dostaniecie w niej aż 90 kart z najróżniejszymi zadaniami. Dzięki nim poćwiczycie koordynację, pamięć, spostrzegawczość czy logiczne myślenie. Nie zabraknie także emocji oraz frajdy!

 

„Cortex” Rebel

 

Jeśli chcecie trochę się poruszać i świetnie pobawić, warto sięgnąć po „Nie śmiej się”. To tytuł, który z pewnością przypadnie do gustu najmłodszym, ale i dorośli powinni mieć dużo radości. Jest czymś w rodzaju kalamburów, ale nieco uatrakcyjnionych. Rozgrywka polega na losowaniu haseł i zaprezentowaniu ich w taki sposób, aby ktoś z pozostałych uczestników wybuchnął śmiechem. Oczywiście trzeba zmieścić się w odpowiednim przedziale czasowym. Myślicie, że dalibyście radę podołać takiemu wyzwaniu?

 

„Nie śmiej się!” Alexander

 

W pojedynkę też można!

Jeśli wiecie, że nie zawsze znajdziecie kogoś do wspólnej zabawy, a marzy się wam granie w gry planszowe, to nie musicie załamywać rąk. Polecimy wam kilka tytułów, które oferują wariant solowy! Jednym z nich jest „Robinson Crusoe: Przygoda na przeklętej wyspie”. Dzięki odpowiedniemu scenariuszowi i przygotowanym przez twórców zadaniom, będziecie mogli zostać słynnym rozbitkiem. Waszym zadaniem będzie budowa szałasu, znalezienie jedzenia, tworzenie różnych przedmiotów czy obrona przed drapieżnikami. Będziecie więc zmagać się z tymi samymi problemami, jakie napotkał bohater książki Daniela Defoe. Tytuł zaprojektowano w taki sposób, by był on regrywalny – będziecie mogli do niego wracać bez poczucia, że wiecie, co się dokładnie wydarzy. A jeśli kiedyś odnajdziecie jakiegoś spragnionego gry Piętaszka, to zawsze może on zamieszkać na waszej bezludnej wyspie!

 

„Robinson Crusoe: Przygoda na przeklętej wyspie” Portal Games

 

A może zamiast na wyspę, wolelibyście ruszyć na podbój innych planet? Taką opcję da wam „Terraformacja Marsa”. Zostaniecie w niej kosmonautami, których zadaniem jest przygotowanie Czerwonej Planety na przybycie innych ludzi. Do planszówki będziecie mogli zasiąść w większym gronie, ale opcja zabwy solo jest tu także całkiem przyjemna. Dzięki wysokiemu poziomowi losowości nie znudzi wam się także po pierwszej partii.

 

„Terraformacja Marsa” Rebel

 

Jeśli potrzebujecie więcej planszówkowych inspiracji, koniecznie zajrzycie do działu Gram.