Rozmowa z dr. Mateuszem Grzesiakiem

Natalia Milewska: Po wpisaniu do wyszukiwarki na stronie Empik.com hasła „pewność siebie” wyskoczyło niemal 100 publikacji. Niezły wynik. Mimo to zdecydował się pan napisać książkę właśnie o tej tematyce. Czy oznacza to, że jako naród jesteśmy aż tak bardzo niepewni siebie?

  • Dr. Mateusz Grzesiak: Nie, to znaczy, że jest ogromne zapotrzebowanie na taką tematykę. Ludzie mają coraz więcej problemów emocjonalnych i relacyjnych, teraz spotęgowanych przez pandemię. Dlatego rozwijanie pewności siebie należy wpisać w naszą codzienność, jak troskę o zdrowie, odżywianie się i aktywność fizyczną. Bo im więcej pewności siebie, tym zdrowsze społeczeństwo.

 

Zapytam trochę przekornie: czym pewność siebie nie jest?

  • Nie jest aroganckim pozowaniem, udawaniem twardziela, napinaniem pleców, opieraniem się o blat stołu, rozkładaniem się na fotelu, narcystycznym bałwochwalstwem, agresją i złością, niepohamowanym słowotokiem, chamskim poniżaniem, izolacją i odcinaniem się, cynizmem ani sarkazmem, próbą dominacji nad innymi. Pewność siebie, o której piszę w książce, jest traktowana zarówno jako wyuczalna kompetencja społeczna, pomagająca osiągać cele zawodowe i osobiste, jak i zdrowe poczucie własnej wartości, oparte na właściwej samoocenie.

 

 Pewność siebie. Jak być asertywnym, pokonać lęk i sięgnąć po swoje

 

Dlaczego tak często opieramy samoocenę na zdaniu innych ludzi? Łatwo przychodzą nam takie zdania: „Na pewno myślą, że jestem dziwny, gruby, niekompetentny”, „Wszyscy będą się ze mnie śmiać”, „Wyjdę na idiotę, jeśli to zrobię”. Czy można odejść od tego schematu? I jak to zrobić?

  • Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, co jest zasadne, jesteśmy istotami społecznymi i potrzebna jest nam świadomość oceny naszego zachowania przez innych, by można było funkcjonować w określonej grupie. Potrzebujemy więc uwzględniać to, co myślą o nas inni, w celach przede wszystkim adaptacyjnych. Po drugie, poziom kompetencji społecznych (kompetencje społeczne to umiejętności zarządzania myślami, emocjami i zachowaniami umożliwiające osiąganie wyznaczonych celów w życiu zawodowym i osobistym; bazują na teoretycznej oraz praktycznej wiedzy pochodzącej z różnych dziedzin nauk i przyjmują formę konkretnych narzędzi aplikowanych w obszarach marketingu, samorealizacji, zarządzania i duchowości) jest w Polsce generalnie niski i nieuświadomiony, więc ludzie mają problem, by prawidłowo zdiagnozować swoją ocenę, odróżnić swoje postrzeganie rzeczywistości od schematów narzuconych przez rodzinę i społeczeństwo, myśleć analitycznie i empatycznie. Dodatkowo pokolenie dzisiejszych czterdziestolatków było wychowywane często przez przemocowych i krytycznych rodziców, co skutkowało niską samooceną już w dzieciństwie. Można odejść od tych problemów poprzez świadomą pracę ze sobą i nad sobą. Tym właśnie zajmuję się w moim gabinecie terapeutycznym od lat.

 

Czy w budowaniu pewności siebie niezbędne jest pogodzenie się z przeszłością? Doradza pan terapię, ale dla ludzi ze wsi czy z mniejszych miast to często nieosiągalny luksus. Na terapię indywidualną w NFZ czeka się zwykle ponad rok, na grupową kilka miesięcy…

  • Po to pisane są takie książki, by każdy mógł sobie pozwolić na jakąś formę pomocy. Terapię zawsze doradzam, bo potrzebna jest każdemu, jako wyraz higieny psychicznej, ale rozumiem, że nie zawsze jest możliwa. Z pomocą przychodzi poradnictwo i autoterapia, które mogą być pierwszymi etapami uświadamiania sobie problemów i ich przepracowywania. Pogodzenie się z przeszłością nie jest możliwe, dopóki ktoś nie zrozumie, co się w niej wydarzyło – przede wszystkim musi poznać dysfunkcyjne schematy poznawcze wyniesione z rodziny i zrozumieć, jak to, co było, wpłynęło na to, co jest. Większość ludzi pod pojęciem przeszłości umieszcza zniekształcone lub nawet nieistniejące wspomnienia, szczególnie te z okresu pierwszych dziesięciu lat życia. Pewność siebie może być budowana jako dobry nawyk – i w tym zakresie można ją ćwiczyć niezależnie od głębszych procesów terapeutycznych.

 

Psychologia zmiany - najskuteczniejsze narzędzia pracy z ludzkimi emocjami, zachowaniami i myśleniem 

 

Obecne czasy zupełnie nie sprzyjają budowaniu pewności siebie. Większość z nas czuje niepokój czy nawet lęk przed tym, co będzie i jak ułoży się nasze życie. Jak możemy zminimalizować ten strach?

  • Dbać o higienę ciała i umysłu. Znaleźć nowe sposoby realizacji potrzeb, przede wszystkim powiązanych z bezpieczeństwem i przynależnością. Wyłączać częściej mainstreamowe media. Nie konsumować bezwiednie newsów, ale analizować na podstawie różnych źródeł. Uprawiać sport, wysypiać się, spędzać czas z bliskimi, wychodzić na świeże powietrze, utrzymywać równowagę między pracą i życiem osobistym. Analizować swoje myślenie i opierać je na faktach; pytać siebie: czy to, co myślę, jest prawdziwe? Czy ta myśl może się w ogóle zmaterializować? Jakie jest prawdopodobieństwo takiej sytuacji. A także empatycznie rozmawiać i dzielić się uczuciami z bliskimi.

 

W jednym z najpopularniejszych – a może nawet najpopularniejszym – poście na Facebooku z 27 października tego roku, który uzyskał aż czterdzieści siedem tysięcy udostępnień, sugeruje pan, by zachować spokój i nie dać się zastraszyć. „Świetna ocena sytuacji”, „Głos rozsądku”, „Poczułam się bezpieczna, czytając tę wypowiedź” – takie głosy pojawiają się w komentarzach. Czuje się pan odpowiedzialny za samopoczucie i zdrowie psychiczne Polaków?

  • Czuję się odpowiedzialny za słowa, które wypowiadam, i mam świadomość wpływu, jaki mogą one mieć. Jestem z wykształcenia psychologiem i pedagogiem, więc naturalną ścieżką jest dla mnie pomaganie przez edukowanie. Cieszę się, że moje posty są wartościowe dla wielu osób, takie jest ich przeznaczenie. Kompetencje społeczne to w naszym kraju wysoce niedoceniana dziedzina. Mam nadzieję, że kiedyś dzieci będą się ich uczyły w szkołach – w moim doktoracie z pedagogiki stawiałem hipotezę, że istnieje wyraźna potrzeba wprowadzania kompetencji społecznych, takich jak zajęcia z przedsiębiorczości czy inteligencji emocjonalnej, do programów publicznego nauczania. Faktycznie tak jest – w moich badaniach na grupie ponad tysiąca osób wykazałem, że aż osiemdziesiąt procent Polaków popiera ten pomysł.

 

Psychologia relacji, czyli jak budować świadome związki z partnerem, dziećmi i rodzicami

 

Z kolei w innym poście przytacza pan niepokojące dane: „20% Polaków myśli o samobójstwie, 36% odczuwa obawy w związku z powrotem do biura, a ponad 50% boi się utraty pracy”. Czy ten strach nie jest trochę na wyrost? A może rządzący i media niszczą nasze zdrowie psychiczne, zamiast spróbować chociaż trochę o nie zadbać?         

  • Biorąc pod uwagę, że pod względem samobójstw polskie nastolatki są na drugim miejscu w Europie, cztery miliony kobiet to ofiary przemocy domowej, kilkanaście procent dzieci to ofiary napastowania seksualnego, a konsumpcja alkoholu wynosi dwanaście litrów czystego spiritusu rocznie na głowę, sądzę, że ten strach nie jest na wyrost, ale za mały. Moim zdaniem to, co robią media, to rzeczywista traumatyzacja polskiego społeczeństwa przekładająca się na cierpienie milionów ludzi. Jest to karygodne, nieetyczne i niezwykle przykre. Poziom świadomości w tym zakresie jest zatrważająco niski.

 

Jak pandemia zmieniła nie tylko biznesy prowadzone przez Mateusza Grzesiaka, ale i jego samego?

  • Zdigitalizowałem moją pracę i żyję w wolności geograficznej – mogę pracować, gdziekolwiek zechcę, online. Mam kalendarz zajęty do końca przyszłego roku. U mnie samego pandemia zmieniła wiele – w ogóle nie mieszkałem w tym roku w USA, gdzie jestem rezydentem, spędzałem czas w warszawskim domu, musiałem wzmocnić higienę psychiczną, by nie wpaść w czarnowidztwo, zbliżyłem się bardzo do przyjaciół, żony i dziecka. Zreorganizowałem firmę, co przyniosło dobre efekty, więc odetchnąłem i poczułem spokój. Przewartościowałem życie pod wieloma względami. Dostosowałem się, zmieniłem wiele na plus, co nie zmienia faktu, że rok 2020 jest dla mnie emocjonalnie jednym z najgorszych w moim dotychczasowym życiu – i dotyczy to tego, co się dzieje w świecie i w jakim kierunku zmierzamy.

 

Podręcznik perswazji. Najskuteczniejsze metody przekonywania innych i świadomej ochrony przed manipulacją

 

Co pana zdaniem pandemia zmieni w ludziach? Czego dobrego ich nauczy?

  • Że bliskość z kilkoma osobami jest ważniejsza niż z milionami fanów, że dobre małżeństwo jest lepsze niż tuziny powierzchownych związków, że dresy mogą być bardziej przydatne niż garnitur, że należy raczej zarządzać sobą, niż liczyć na pomoc rządu. Mam nadzieję, że obudzi w nich zew wolności i pozwoli nabrać dystansu do globalizmu, wymusi elastyczność, która ich rozwinie i pozwoli na zbudowanie siebie od nowa albo na rekonstrukcję życia. Zmieni sposób wydawania pieniędzy, zdekonsumizuje pusty kapitalizm, zachęci do czytania i dbania o zdrowie.

 

Czy może pan powiedzieć o sobie, że jest człowiekiem sukcesu?

  • Mogę, ale tego nie zrobię, bo się z tym nie identyfikuję. Sukces jest według mnie następstwem inteligencji i określonych, przemyślanych działań. Jest więc wynikiem, dla mnie też efektem ubocznym. Jeśli ktoś planuje, wyznacza cele, analizuje otoczenie, podejmuje określone działania i rozwija potrzebne kompetencje, to prawdopodobnie osiągnie to, co go interesuje. Ja widzę siebie jako człowieka wiedzy, rozwoju, autentyczności, wolności, skuteczności, ale nie sukcesu – pewnie dlatego sukcesem jest dla mnie bardziej utrzymywanie małżeństwa od dwunastu lat, pokonywanie trudnych nawyków, pomaganie ludziom w rozwiązywaniu ich problemów niż to, jak wyglądam albo ile zarabiam.

 

Materiał wydawcy
Autor foto: Ala Wesołowska

Więcej artykułów o książkach znajdziesz w naszej Pasji Czytam.