Ciągłe napięcie, prowadzące wręcz do tego, że nie jesteśmy w stanie oderwać się od kolejnych rozdziałów. Tajemnica, która do końca pozostaje w sferze domysłów. Oto przepis na idealną mroczną książkę. Komu udało się ją stworzyć? Oto nasz subiektywny ranking.

 

Dan Simmons „Terror”

Ponoć najstraszniejsze historie to te, które są prawdziwe. Tak jest w przypadku Dana Simmonsa, który sfabularyzował wyprawę dwóch statków HMS Erebus i HMS Terror na dziewicze wybrzeża Kanady. Był rok 1845, a oba okręty utknęły w śmiercionośnym lodzie. W „Terrorze” oprócz bezkompromisowego żywiołu pojawiają się także elementy mitologiczne rodem z wierzeń Inuitów, niemniej całość czyta się niczym dziennik pokładowy. Co się stało z członkami załogi? Jak radzili sobie z przeraźliwym zimnem? Odpowiedź skrywa „Terror”.

 

Katarzyna Bonda „Cztery Żywioły. Tom 4. Czerwony Pająk”

Napięcie budowane przez poczytną autorkę kryminałów zawsze było jednym z jej największych atutów. Poruszając się wokół ogólnokrajowego spisku na najwyższych szczeblach dowiadujemy się historii mrocznych i okrutnych. „Czerwony Pająk” splótł ogromną sieć, w której zapadł się niejeden czytelnik.

 

Dan Brown „Początek”

Berło kreowania niewyobrażalnych spisków dzierży jednak Dan Brown. W tym zestawieniu mógłby znaleźć się każdy jego tytuł. My wyróżniamy jednak „Początek” ze względu na szeroko rozbudowany wątek antropologiczny, niewiarygodne odkrycia i klimat nieustannego przeczucia, że lada moment wydarzy się coś, co zupełnie odmieni losy powieści.

 

Dimitry Glukhovsky „Metro 2033”

Mrok to również pojęcie czysto fizyczne. A gdzie jest go więcej, niż w świecie, który ogranicza się do sieci podziemnych tuneli metra, a wszystko ponad nim zostało bezpowrotnie zniszczone. W uniwersum Glukhovskiego przemierzamy zapomniane przez ludzi korytarze, pełne brudu i wilgoci. W „Metrze 2033” po omacku wędrujemy i staramy się przeżyć, mając gdzieś z tyłu głowy świadomość, że nigdy nie wydostaniemy się z mroku.

 

Stephen King „Bastion”

W rankingu nie mogło zabraknąć mistrza literatury grozy, czyli Stephena Kinga. Wybraliśmy „Bastion”, ponieważ mrok powstały po wybuchu śmiertelnej epidemii projektu Blue obecny jest na każdym kroku. Puste ulice, pozostawione w panice auta na drogach, czy przerażające koszmary, które nękają wszystkich ocalałych sprawiają, że to dzieło autora „Lśnienia” pozostaje jednym z jego najmroczniejszych tytułów.

 

Harlan Coben „Nie mów nikomu”

Nierozwikłane sprawy pozostawiające mnóstwo niedomówień to recepta na thriller Harlana Cobena. Napięcie spływa na czytelnika nieustannie, niczym kroplówka, którą ktoś momentami maksymalnie podkręca, by zaaplikować nam największą dawkę skrajnych emocji. Księżyc, jezioro, krzyk – trzy słowa wzbudzające dreszczyk to esencja „Nie mów nikomu” – według fanów Cobena jednej z najlepszych powieści tego amerykańskiego pisarza.

 

Camilla Lackberg „Saga o Fjallbace. Tom 10. Czarownica”

Reprezentantką klimatów skandynawskiego kryminału została Camilla Lackberg, która w okolicach swojego rodzinnego miasta roztacza aurę tajemniczości i śmierci. W „Czarownicy” dochodzi do morderstwa, szybko znajdują się winni. Potem jednak zeznania zostają odwołane. Po latach sprawa wraca i okazuje się, że wokół pojawia się coraz więcej pytań bez odpowiedzi.

 

H.P. Lovecraft „Zew Cthulhu”

W naszym zestawieniu czas na prawdziwy klasyk. A jest nim niewątpliwie zbiór opowiadań grozy H.P. Lovecrafta – twórcy legendarnego już Cthulhu. Większość współczesnych autorów powieści, które można uznać za mroczne, wychowała się na horrorze lovecraftowskim. „Zew Cthulhu” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników strasznych książek.

 

Shirley Jackson „Nawiedzony dom na wzgórzu”

Znalezienie się w budynku, który opisuje autorka „Nawiedzonego domy na wzgórzu” z pewnością stanowiłoby jedno z najstraszniejszych przeżyć każdego z nas. Klasyczny terror zbudowany wokół przerażającego miejsca sprawił, że ta książka uznawana jest za dzieło wybitne. Docenia je m.in. Stephen King określając ten tytuł mianem jednej z najbardziej dwuznacznych powieści w dziejach. Cokolwiek skrywa się między murami nawiedzonego domu, napawa grozą każdego, kto sięgnie po powieść Jackson.

 

Stefan Darda „Czarny Wygon”

Jeżeli nigdy nie byliście na Lubelszczyźnie, a czytaliście jedynie powieści Stefana Dardy, podróż w tamte strony przyprawi was o gęsią skórkę. Klimat Roztocza, Zwierzyńca, czy innych miejscowości i krain opisanych przez autora „Czarnego Wygonu” wydaje się idealną scenerią horroru. Okolice te to przede wszystkim historie, które z jakiegoś powodu miejscowi wyprali ze swojej pamięci. Co się stanie jeśli jednak ktoś spróbuje je zgłębić?

 

To już koniec naszego mniej lub bardziej subiektywnego rankingu najmroczniejszych książek, które zatrważają na wiele sposobów. Czy to przez nadprzyrodzone siły, duchy, wielkie spiski czy brutale zbrodnie. Łączy je jedno – wszechobecny MROK.