Chigozie Obioma, trzydziestoczteroletni Afrykańczyk, to najpopularniejszy, obok Chimamandy Ngozi Adichie, i niewątpliwie szczególnie utalentowany pisarz pochodzenia nigeryjskiego. Mieszka i tworzy w Stanach Zjednoczonych, w związku z czym pisze z myślą o zachodnim (europejskim i amerykańskim) czytelniku. Choć jego powieści przesycone są afrykańską kulturą i wierzeniami, Obioma niemal w każdym wywiadzie podkreśla, że historie opowiedziane w powieściach „Rybacy” i „Orkiestra bezbronnych”, mogłyby wydarzyć się w dowolnym miejscu na Ziemi.

Znakiem rozpoznawalnym pisarza jest przemieszanie kulturowe, naznaczony tragizmem miks tradycji wielkiej literatury europejskiej i bagażu Czarnej Afryki, z całym jej bogactwem egzotycznych wierzeń, mitów i baśni, różnorodnością plemion i nieusuwalnym znamieniem kolonializmu. Krytycy literaccy na całym świecie bardzo entuzjastycznie oceniają twórczość Obiomy.

 

Dzieciństwo wśród klasyków literatury

Obioma, potomek Igbo – jednej z największych grup etnicznych, od blisko 6000 lat zamieszkującej tereny dzisiejszej Nigerii, ludu, który w znacznej części pozostaje wierny religii przodków – urodził się w wielodzietnej rodzinie w Akure, na południowym zachodzie kraju. Tam też dorastał, posługując się biegle trzema językami: igbo, yoruba oraz lokalną odmianą angielskiego. W dzieciństwie zafascynowała go mitologia grecka, a w szkolnej bibliotece odkrył egzemplarz „Odysei” Homera. Wkrótce przerzucił się na klasyków literatury angielskiej, od Szekspira i Johna Miltona poczynając. Dwie książki wymieniane przez Chigozie Obiomę jako te, które miały na niego, jako pisarza, największy wpływ, to poruszająca i pełna tragizmu epicka powieść Thomasa Hardy’ego, „Tessa d'Urberville”, oraz przekraczający granice wyobraźni „Smakosz wina palmowego” Amosa Tutuoli – pierwsza opublikowana w języku angielskim powieść napisana przez Afrykanina, która ukazała się poza kontynentem afrykańskim, silnie nawiązująca do folkloru ludów Yoruba.

 

Obioma, zdjęcie

Fot. Metthew Orselli

 

Chigozie Obioma jako jedyny spośród dwanaściorga rodzeństwa zdobył wyższe wykształcenie (jego ojciec, pracownik banku, sam utrzymywał ośmiu synów i cztery córki). Ukończył Międzynarodowy Uniwersytet na Cyprze, ma dyplom amerykańskiego Uniwersytetu Stanu w Michigan. Dziś wykłada literaturę i uczy kreatywnego pisania na Uniwersytecie Stanu Nebraska w Lincoln. Publikuje artykuły w brytyjskiej prasie, m.in. w „The Guardian” i „The New Statesman” oraz w amerykańskim „New York Timesie”. Jednocześnie pisze opowiadania, a jego powieści ukazują się w 30 językach.

 

Drugi ojciec nowoczesnej literatury afrykańskiej

Napisaną już w Stanach debiutancką powieścią „Rybacy” Obioma wzbudził w 2015 roku wielkie poruszenie na międzynarodowym rynku wydawniczym. NAACP (National Association for the Advancement of Colored People, czyli Krajowe Stowarzyszenie na rzecz Popierania Ludności Kolorowej) natychmiast wyróżniła go Image Award – za wybitne dzieło literackie napisane przez debiutującego autora. Wybitny debiut literacki zapewnił też Obiomie miejsce wśród finalistów Nagrody Bookera.

W 2015 roku „Foreign Policy” – amerykański dwumiesięcznik polityczno-społeczny – umieścił Obiomę na swojej publikowanej co roku prestiżowej liście 100 najważniejszych intelektualistów świata. Z kolei „New York Times” obwołał go następcą Chinui Achebe, zwanego „ojcem nowoczesnej literatury afrykańskiej” (najsłynniejszego nigeryjskiego pisarza, poety, krytyka i nauczyciela akademickiego, nagrodzonego w 2007 roku Międzynarodową Nagrodą Bookera).

 

Nowa książka Obiomy – „Orkiestra bezbronnych”

Kolejna powieść Obiomy, „Orkiestra bezbronnych”, to poruszająca historia człowieka, który nie chce się pogodzić z własnym przeznaczeniem i barierami społecznymi stojącymi na jego drodze do szczęścia i miłości. Książka zawiera także diagnozę społeczną oraz polityczną współczesnej Nigerii, kraju, w którym ścierają się tożsamość plemienna i wierzenia przodków z zasadami wiary chrześcijańskiej i europejskimi wartościami.

Losy młodego Chinonso i pięknej Ndali splatają się, gdy chłopakowi udaje się powstrzymać ją od samobójczego skoku z wiaduktu autostrady. Tej nocy na poboczu drogi rodzi się między nimi uczucie równie silne, co niemożliwe. Ndali, pochodząca z bogatego rodu, nie może spędzić reszty życia na farmie wśród kur – na to nigdy nie zgodzi się jej dumna rodzina. Chinonso sprzedaje więc wszystko, co posiada – rodzinną farmę i ukochane ptaki – i opuszcza swój dom, by zdobyć wykształcenie na uniwersytecie w tureckiej części Cypru (który zresztą ukończył sam Obioma). Staje się reprezentantem pokolenia urodzonych na prowincji Nigeryjczyków, którzy wiedzieni marzeniami i nadzieją – z dala od domów szukają lepszego losu dla siebie i swoich bliskich.

 

Orkiestra bezdomnych

 

Bezwględny świat ludzi, opiekuńczy świat duchów

Chinonso liczy, że nauka zapewni mu dobrą pracę i wyższy status społeczny, dzięki czemu zdobędzie uznanie w oczach wymagającej rodziny swojej wybranki. Po przybyciu na miejsce orientuje się, że został podstępnie oszukany przez nigeryjskiego pośrednika – nie czeka na niego miejsce na uczelni ani obiecane zakwaterowanie. Nie ma już domu, do którego mógłby wrócić, a od ukochanej Ndali dzielą go tysiące kilometrów. Tak zaczyna się tragiczna historia jego nadziei i upadku, opowiadana przez niezwykłego narratora – opiekuńczego ducha Chi.

Jak mówi sam autor – duch Chi to „duchowy mechanizm naprowadzający na dobrą ścieżkę” (czyli jak gdyby anioł stróż głównego bohatera). Posiada pewną wiedzę o przeszłości, z której czerpie doświadczenie, ale nie potrafi przewidzieć przyszłości. Chi nie może wpłynąć na działanie swojego gospodarza, może mu jedynie doradzać. Ale ponieważ opiekuńczemu duchowi towarzyszą typowo ludzkie rozterki, słabości i nadzieje, to działając w dobrej wierze, może sprowadzić na swojego podopiecznego nieszczęście. Niezależnie jednak od tego, czy jego losem kieruje wolna wola, czy pierwiastek duchowy, magia, nad którą nie ma kontroli, Chinonso, niczym bohaterowie powieści Thomasa Hardy’ego, wkracza na ścieżkę, z której nie będzie już odwrotu. Ta droga, na której nadzieja i miłość znaczą tyle co nic, musi – jak w klasycznej greckiej tragedii – zakończyć się dramatycznym finałem.

 

Współczesna Odyseja

Chigozie Obioma w fenomenalny sposób łączy świat ludzki ze światem duchowym. Piisząc w tradycyjnym stylu literackim afrykańskiego ludu Igbo i czerpiąc z nigeryjskiego folkloru, tworzy niesamowitą mityczną opowieść o przeznaczeniu i determinacji – współczesną wersję Odysei. Tytuł nominowano do Nagrody Bookera.

A jeśli chcecie posłuchac rozmowy z autorem to będzie to możliwe 16 października podczas Wirtualnych Targów Książki.

 

Przeczytaj także recenzję książki „Burzliwe czasy” Maria Vargasa Llosy. Jak pisarz ocenia amerykański kolonializm i jakie przesłanie kieruje ku Stanom oraz Europie?

Materiał wydawnictwa, zdjęcie okładkowe: S. Soderberg