O autyzmie i stanach lękowych – recenzja kolejnych tomów z serii „SPEcjalne moce”

Są książki, także wśród tych dla dzieci, które można zaliczyć do literatury pięknej – niezwykłe opowieści o walorach literackich, kształtujące gust, stanowiące wzorce. Ale są i takie, którym poświęcona jest ta recenzja – potrzebne, poruszające ważne kwestie, będące jednak przede wszystkim narzędziem do przekazania wiedzy na jakiś temat i oswojenia najmłodszych czytelników z problemem, z którym zmagają się oni sami lub ich rówieśnicy.

Autor: Ewa Świerżewska

Książki z serii „SPEcjalne moce”, bo o nich mowa, stworzone przez profesorkę psychologii z Uniwersytetu Północnej Florydy, podejmują temat dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych (SPE). Muszę przyznać, że nie przypominam sobie, by wcześniej na polskim rynku pojawiały się pozycje trakujące o stanach lękowych, skierowane do młodego czytelnika. Bardzo rzadko poruszane są też kwestie związane z autyzmem (warto sięgnąć po książkę „Kosmita” Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel). A tematy są ważne, gdyż specjaliści coraz częściej diagnozują te zaburzenia. I właśnie dwie kolejne części serii poświęcone są tym zagadnieniom. (Tu przeczytasz recenzję dwóch pierwszych tomów).

Zaburzenia ze spektrum autyzmu sprawiają, że dzieciom trudniej funkcjonować w grupie rówieśniczej i społeczeństwie. Trudności wynikające z innego postrzegania różnych sytuacji i odmiennego rozumienia znaczenia wypowiadanych komunikatów, są uciążliwe zarówno dla dziecka z zaburzeniem, jak i dla otoczenia. Dlatego tak ważne jest, by na każdym kroku, także z wykorzystaniem książek, oswajać najmłodszych także z autyzmem; uświadamiać i uwrażliwiać społeczeństwo na potrzeby innych.

Książki - narzędzia

„Sam na placu zabaw. Książka o stanach lękowych” i „Doskonały projekt. Książka o autyzmie” właśnie to robią. Pokazują, z jakimi sytuacjami borykają się każdego dnia ich bohaterowie – autystyczny Krzyś i nieśmiała, lękliwa Amelka. Ale pokazują coś jeszcze i właśnie w tym tkwi ich wartość i siła. Pokazują, że każde z tych dzieci posiada SPEcjalne moce – nietypowe umiejętności, które pozwalają im mierzyć się z codziennymi wyzwaniami. To właśnie uwypuklenie mocnych stron, przy jednoczesnym ukazaniu istoty zaburzenia, jest dla młodych czytelników – tych wolnych od autyzmu i stanów lękowych – doskonałą lekcją. Bo wiedza jest sprzymierzeńcem tolerancji; pozwala zrozumieć, skąd biorą się nietypowe reakcje czy zachowania i zaakceptować je.

Seria „SPEcjalne moce” daje też siłę i nadzieję dzieciom z zaburzeniami. Pokazuje, że nie tylko je to dotknęło, że rówieśników borykających się z podobnymi problemami jest więcej. Ale też wskazuje na mocne strony, których dostrzeżenie jest ważnym elementem dążenia do samoakceptacji i zyskania wiary we własne możliwości.

Mam ogromną nadzieję, że już niedługo ukażą się kolejne części serii wydawnictwa Zielona Sowa – serii potrzebnej i mądrej, w której prócz tekstu opowiadania, dzieci znajdą wskazówki ułatwiające naukę, a rodzice i nauczyciele trochę wiedzy teoretycznej dotyczącej danego zaburzenia, a także podpowiedzi dotyczące omówienia tekstu z dzieckiem.

Czekam niecierpliwie!

Specjalne moce