Autor: Ewa Świerżewska

Biała, kartonowa, z zaokrąglonymi rogami, a na okładce, prócz tytułu i głębokiego wycięcia – kolorowe koty w różnych pozach. Taka właśnie jest ta książka. A koty, które idą spać, pojawiają się w malutkich oknach w momencie, gdy czytelnik przewraca sztywną stronicę.

Pojawia się i znika

Nim kot, o którego obecności w pokoju świadczy kolor pojawiający się w jednym z okienek, zawita do wnętrze białej budowli, stoi, siedzi lub leży przy drzwiach – wycięciu w dolnej części strony, o którym wspominałam już powyżej.

Wszystko jest proste i klarowne. Zarówno skromne ilustracje, jak i nieskomplikowany tekst, będący opisem tego, co dziecko widzi w danym momencie, albo zaraz zobaczy, ale też zachętą do zgadywania, co się za moment wydarzy, trafią do naprawdę małego dziecka.

Perfekcyjne wykonanie

W książkach dla najmłodszych liczy się nie tylko tekst, którego długość i stopień skomplikowania muszą być dostosowane do możliwości percepcyjnych odbiorcy i czasu skupienia uwagi, ale także, a może przede wszystkim, strona graficzna i sposób wykonania. W słowno-graficznej opowiastce „Kotki idą spać” Bàrbary Castro Urío wszystko jest na najwyższym poziomie, idealnie z myślą o małych czytelnikach. Intrygujący wygląd książki, stojący w kontrze do często pstrokatych i przeładowanych propozycji; ulubieni bohaterowie, czyli koty; krótkie zdania, zachęcające do zgadywania i poznawania nazw kolorów – wszystko tu jest! A do tego niewielkie otwory, w których doskonale mieszczą się malutkie paluszki… Tak, wiem, dla niektórych rodziców akurat ten punkt będzie wadą, ale biorąc pod uwagę nieposkromioną dziecięcą ciekawość i chęć poznawania świata poprzez doświadczanie, najmłodsi i ich rodzice na pewno będą usatysfakcjonowani.

Kotki idą spać

Kotki idą spać

Bàrbara Castro Urío
przeł. Joanna Głębocka
wyd. Adamada, 2019
wiek: 1+