Nowa czekolada Orzeszkowa trafiła niedawno do salonów Empiku – zbieżność nazw(isk) sama prowokuje, żeby wrócić myślami do jednej z najważniejszych autorek epoki pozytywizmu. Zwłaszcza, że umówmy się – Eliza Orzeszkowa nawet dzisiaj potrafi wzbudzać ogromne emocje, nie tylko wśród zagorzałych fanów historii literatury. W przeciwieństwie do jakościowej czekolady, którą lubią właściwie wszyscy, za Orzeszkową (autorką, nie czekoladą!) i jej najważniejszym dziełem ciągnie się wątpliwa reputacja. Znamy te stereotypy jeszcze ze szkoły – „jej książki są nudne, opisy przyrody za długie, a ich czytanie to męczarnia”.  Ta opinia już na tyle weszła nam wszystkim do głów, że przytaczamy ją, nawet jeżeli czytaliśmy „Nad Niemnem” 10 lat temu. I to nie książkę, a streszczenie i do tego jeszcze streszczenie skrócone.

Odczarujmy więc sobie wspólnie opowieść o Korczyńskich i Bohatyrowiczach – istnieją przynajmniej 4 duże powody, dla których „Nad Niemnem” jest super!
 

Empik czekolada
 

  1. Opisy przyrody – it’s not a bug, it’s a feature!

Na samym początku rozprawmy się z największym chochołem związanym z „Nad Niemnem”. Słynne opisy przyrody – ugruntowana definicja literackiej nudy i potworność, stworzona zapewne w celu dręczenia bogu ducha winnych uczniów. Wszyscy już tak mocno nasiąkliśmy tym przeświadczeniem, że samo wymienienie słów „przyroda” i „Orzeszkowa” uruchamia lawinę traumatycznych wspomnień z czasów szkolnych i emocji, których spodziewalibyście się ewentualnie na Kole Naukowym Wielbicieli Pozytywizmu, nie u waszych znajomych z pracy.

A prawda jest taka, że same opisy przyrody nie są problemem – problemem jest nasza relacja z systemem szkolnym. Kiedy mamy tysiąc lektur do przeczytania „na za tydzień”, poczucie stale uciekającego czasu, a do tego niekoniecznie jesteśmy przygotowani do obcowania z literackim realizmem czy naturalizmem, to wszystko razem daje mieszankę wybuchową. I to taką, która kończy się eksplozją zniechęcenia, zmęczenia i permanentnego wywracania oczami. Niewiele w tym winy samej Orzeszkowej.

Odkładając na chwilę na bok nastoletnie emocje i podchodząc do „Nad Niemnem” ze świeżą głową, zobaczymy, że owe słynne opisy przyrody mają w tekście sens i wcale takie nudne nie są. Oczywiście, nikogo nie będę przekonywać, że wywołają uderzenia adrenaliny i uczucia rodem z rollercoastera. Ale w tym wszystkim autorka w elegancki sposób serwuje nam zachwyt litewskim pejzażem. Wprowadza kolejne elementy tak, żebyśmy poczuli, jak to jest faktycznie przebywać nad tytułowym Niemnem. I jeżeli będziemy czytać, powoli, na spokojnie, bez wielkich oczekiwań, faktycznie możemy dać się temu oczarować. To oczywiście rozrywka bardziej w stylu literackiego zen niż thrillera napakowanego akcją – ale jednak!
 

Nad Niemnem
 

  1. Książka wszystkich książek

Ale przecież „Nad Niemnem” nie stoi tylko opisami przyrody – chociaż zbudowana przez lata legenda sprawia, że po otwarciu książki spodziewamy się tam klimatu rodem ze „Słownika Botanicznego” czy innych „Ilustrowanych Roślin Polski”. Owszem, jak już ustaliliśmy, opisy przyrody tutaj są i pełnią ważną funkcję, ale książka Orzeszkowej kryje w sobie znacznie, znacznie więcej!

Macie ochotę na powieść z silnym wątkiem romantycznym, gdzie dwoje osób uwikłanych w mezalians staje przeciwko niesprzyjającemu światu? Przeczytajcie „Nad Niemnem”. Może wolicie opowieści polityczno-wojenne, mocno ugruntowane w historii? Polecamy „Nad Niemnem”. Bardziej od wojen i walk interesuje was codzienność i szeroki przekrój życia społecznego? Też „Nad Niemnem”. A może w ogóle chcecie czegoś zupełnie innego, uniwersalnej opowieści o konflikcie pokoleniowym i wyniku tego sporu? Tak, zgadliście już jaka jest odpowiedź: „Nad Niemnem”.

Elizie Orzeszkowej (pamiętajmy, dwukrotnie nominowanej do Literackiej Nagrody Nobla) udało się stworzyć prawdziwego narracyjnego giganta – nawet nie tyle pod względem wielkości tomów, co ilości wątków i opowieści splecionych ze sobą. Całość została przez autorkę zaprojektowana z wręcz chirurgiczną precyzją, wszystko działa i zazębia się ze sobą. Nie bez powodu „Nad Niemnem” uchodzi za jeden z najważniejszych utworów literackich w historii polskiego pozytywizmu. Książka skupia jak w soczewce lęki, nadzieje i nastroje Polski końca XIX wieku, cały ówczesny zeitgeist. A jednocześnie pozostaje manifestem epoki, świadectwem tego, jak wówczas myślano o literaturze i twórczości, jaką funkcję powinna spełniać, od jakich tradycji się odżegnuje, za jakimi tęskni, a ku jakim zmierza. I tego nawet najwięksi antyfani „Nad Niemnem” nie mogą Orzeszkowej odebrać.
 

Nad Niemnem audiobook
 

  1. Widać napracowanko!

Literacki talent i istotność tematów poruszanych w danej powieści to jedno – ale „Nad Niemnem” jest super także z powodu tytanicznego wkładu pracy, jaki autorka włożyła w proces jego przygotowania. Autorka była przedstawicielką realizmu krytycznego, w którym wszystko musiało być jak najmocniej zakorzenione w prawdziwym życiu. I przy takim podejściu nie da się obrać drogi na skróty – a tego na pewno nie chciała zrobić Orzeszkowa.

Portretując bohaterów, autorka nie pozwalała sobie na odpłynięcie w krainę fantazji. Zamiast tego wybrała prawdopodobnie najtrudniejszą możliwą drogę – dokładne studium przypadku, połączone z trwającymi tygodniami badaniami terenowymi (!). Nie jest to w przypadku przedstawicieli realizmu czy pokrewnego naturalizmu rzecz bardzo niecodzienna – Emil Zola przy pisaniu „Germinala” również spędzał długi czas z górnikami w małych francuskich miasteczkach. Imponuje w tym przede wszystkim metodologia, pracowitość i oddanie sprawie. Jak czytamy w jej listach do przyjaciela, Leopolda Meyeta:

„Na wsi już jestem od dwóch miesięcy (...) Z początku nie robiłam nic prócz oddychania pełną piersią piękną pogodą letnią i wiejską ciszą. Od kilku jednak tygodni zabrałam się do pisania wielkiej, dwutomowej powieści, która będzie miała tytuł „Nad Niemnem” i w której wielkie, choć może zwodnicze pokładam nadzieje. Napisałam zaledwie część czwartą i mam przed sobą jeszcze ogrom pracy. W powieści tej porusza się blisko sto osób z klasy obywatelskiej i zagrodowej szlachty na tle stosunków miejscowych i nadniemeńskiej natury, którą chcę w jak najszerszych ramach przedstawić. Dla tej powieści odbyłam w towarzystwie zagrodowych szlachciców i szlachcianek formalne studia botaniki miejscowej, tudzież pieśni, bajek, zagadek, podań tutejszego polskiego ludu. Znalazłam rzeczy ciekawe, świetne i wcale prawie nieznane. Gdybym tylko potrafiła to wszystko dobrze zużytkować!"

Dzięki temu całemu wysiłkowi „Nad Niemnem” jest nie tylko doskonale skomponowaną powieścią, ale też istotnym zapisem polskiego języka i kultury tamtych czasów. Realistycznym oddaniem co do najmniejszego szczegółu tego, jak wówczas ludzie mówili i pisali. Super!
 

Nad Niemnem film
 

  1. Orzeszkowa jest super (pisarka, ale czekolada też)

I ostatni, ale równie ważny powód - „Nad Niemnem” jest super, bo Eliza Orzeszkowa była super. Z dzisiejszego punktu widzenia może nam trochę uciekać to, jak wyjątkową postacią była pisarka. Szczególnie jeżeli kojarzymy ją tylko z kanonem lektur szkolnych i zakurzonymi, biało-czarnymi zdjęciami wiszącymi od zawsze w salach do języka polskiego. A przecież sama Orzeszkowa była postacią niesamowicie barwną i ciekawą.

Jedna z najważniejszych  polskich pisarek, przedstawicielek realizmu krytycznego, dwukrotnie (!) nominowana do Literackiej Nagrody Nobla, łączniczka partyzantów w Powstaniu Styczniowym, działaczka społeczna i prawdziwa tytanka pracy… Wymieniać dalej? U Orzeszkowej nigdy nie było miejsca na nudę – także w jej powieściach!
 

Nad Niemnem ebook
 

A wy co sądzicie o „Nad Niemnem”? Doceniacie, lubicie, czy kojarzycie z męczarnią? Dajcie znać w komentarzach!

Więcej artykułów znajdziecie na Empik Pasje w dziale Czytam.