Tytuł Najlepszej Książki Dziecięcej 2018 roku w kategorii do lat 5 zdobyła pozycja „Pan Kuleczka. Skarby” (Media Rodzina) autorstwa Wojciecha Widłaka, zilustrowana przez Elżbietę Wasiuczyńską. Ulubieńcy małych czytelników – kaczka Katastrofa, pies Pypeć, mucha Bzyk-Bzyk i tytułowy Pan Kuleczka – jakby mimochodem opowiadają nam, co jest tak naprawdę najcenniejsze w życiu i co jest największym skarbem. Czas spędzony wspólnie z przyjaciółmi, ukochane książki (i te jeszcze nieznane, które czekają na nas w księgarni), muzyka (przywołująca najpiękniejsze obrazy), ale i zapach bzu… I wspomnienia. I deszcz (największy skarb na pustyni). Pomoc przyjaciela, na którego zawsze można liczyć. Pożegnania i powitania. – Tak książkę podsumowała jedna z jurorek, Dorota Koman.

W kategorii 6-8 lat zwyciężyła niezwykle potrzebna i mądra książka, napisana i zilustrowana przez Olę Woldańską-Płocińską – „Zwierzokracja” (Papilon). Autorka opowiada w niej dzieciom nie tylko o historii współistnienia zwierząt i ludzi, ale też o tym, jak przenosić ryby, by niepotrzebnie nie cierpiały, co oznaczają cyferki na jajkach oraz czemu psy nie znoszą Nowego Roku, dlaczego Pitagoras nie jadł mięsa, a Arystoteles wręcz przeciwnie; co weganie jedzą na śniadanie i skąd się wzięły króliki w Australii. Każdą rozkładówką Woldańska udawadnia, że Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania i cierpienia, nie jest rzeczą. Genialnie zilustrowana Zwierzokracja to wciągająca lektura, która pomoże budować w dzieciach empatię, wrażliwość i szacunek dla innych – podkreśla Ewa Solarz

W kategorii literatury skierowanej dla starszych dzieci (9-12 lat) laur Najlepszej Książki Dziecięcej 2018 otrzymała pozycja „Bez piątej klepki” (Bajka) autorstwa Marcina Szczygielskiego, zilustrowana przez Magdę Wosik. Słowiańskie bóstwa, czarownice, wiły, skrzaty i gnomy to bohaterowie czwartej części cyklu o przygodach Majki i jej nietuzinkowych praprapraprababek. Podobnie jak we wcześniejszych książkach, akcja rozpoczyna się opisem paraliżującej życie klęski żywiołowej, ściśle powiązanej z historią Niny, nestorki rodzinnego klanu sympatycznych czarownic. Książka o dużych walorach literackich, klarownej dramaturgii i błyskotliwym humorze sytuacyjnym. Nie brakuje w niej także nawiązań do tradycji literackiej, jak chociażby w scenie sabatu czarownic, gdzie autor w twórczy sposób wykorzystuje cytaty z Dziadów. – Tak o książce „Bez piątej klepki” mówi jurorka, Ewa Gruda.