W branży muzycznej znany jest jako „koleś od duetów” – nie sposób się nie zgodzić, bo Vito Bambino zaśpiewał już z wieloma artystami różnych gatunków, nie tracąc przy tym swojego charakterystycznego stylu. Gdy kilka lat temu wypuścił z Bitaminą singiel „Dom” wiadomo było, że jego pięć minut potrwa nieco dłużej. Z emploi romantycznego łobuza jednym kradnie serca, a inni chętnie poszliby z nim na piwo, pogadać o życiu.

 

 

Życie poza Polską i aktorska droga

Urodzony w Katowicach w 1988 roku, jako trzylatek wyemigrował z rodzicami i siostrą za zachodnią granicę. Dorastał jako obywatel Niemiec, chodząc do wielokulturowej szkoły i przyjaźniąc się z dziećmi emigrantów. Zainteresowanie muzyką rozpoczął od słuchania czarnoskórych raperów, jednak to podarowany przez wujka krążek Liroya „Alboom” zafascynował go na tyle, że sam zapragnął uprawiać hip-hop.

Z obawy przed oceną kolegów rapował po polsku. W międzyczasie chodził z siostrą na dodatkowe zajęcia z języka polskiego, gdzie w ramach ćwiczeń wystawiali spektakle teatralne i wyjeżdżali do Polski na warsztaty aktorskie. Właśnie na jednych z nich poznał Amara Ziembińskiego, z którym się zaprzyjaźnił.
Chodził do liceum pedagogicznego, ale nie wiązał z tym zawodem przyszłości. Po maturze wyemigrował do Irlandii, by po pół roku wrócić do Niemiec oraz kształcić się w prywatnej szkole teatralnej. Jako że pochodził z klasy robotniczej, to po zajęciach jechał do pracy, by móc na nie zarobić. Ukończył studia z tytułem najlepszego debiutanta i zaczął regularnie występować na deskach wielu niemieckich teatrów. Zagrał również w telewizyjnych serialach i na dużym ekranie.

Pociąg do muzyki

Pierwszą płytę nagrał jako Denver i kiedy po latach od jej ukazania się, odezwał się do niego zafascynowany tymi utworami kaliski raper Piotr Sibiński i zaproponował wspólne nagrywanie, Vito nie wahał się ani chwili. Dołączył do nich Amar Ziembiński i podczas pracy w studio zorganizowanym przez Piotrka powstała Bitamina.

 

Kawalerka Bitamina

 

Nagrali album „Listy do Janusza”, „Plac Zabaw” i „Bitamina – C”, ale to dopiero ich czwarty krążek „Kawalerka” przyniósł im prawdziwą popularność na polskiej scenie alternatywnej. W międzyczasie poszerzyli skład zespołu i nagrali z Dawidem Podsiadłą numer dla duetu Flirtini.
Kolejny album studyjny Bitaminy „Kwiaty i Korzenie” oraz koncertowy „Tu da max” również zyskały uznanie fanów. Charakterystyczny wokal Bambino zdobywał rozgłos i zaczęło się pojawiać więcej propozycji współprac już dla samego wokalisty (m.in. od chłopaków z Rasmentalism, Pauliny Przybysz, Kaśki Sochackiej czy Quebonafide).

Czas Mateusza

W 2020 roku mimo pandemicznej rzeczywistości Vito Bambino wydał swój pierwszy solowy krążek – „Poczekalnia”, za który otrzymał nominację do Fryderyka. Jego kariera poszybowała jeszcze wyżej. Nagrał z sanah jeden z jej najpopularniejszych kawałków – „Ale jazz!”, występował w reklamach (m.in. dla marki Tymbark stworzył nową wersję utworu Skaldów „Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał”), prowadził audycję „Tłusty Czwartek” w Czwórce Polskiego Radia.

 

Poczekalnia Vito Bambino

 

Największą rozpoznawalność przyniósł mu jednak udział w Orkiestrze Męskiego Grania 2021 i jej hymn „I Ciebie też, bardzo” napisany z Darią Zawiałow i Dawidem Podsiadłą. Zdobyli za nią Fryderyka w kategorii „Utwór roku”. Ponadto piosenka stała się diamentowym singlem (ponad 250 tysięcy sprzedanych kopii) i była na pierwszym miejscu najczęściej odtwarzanych utworów w rozgłośniach radiowych.
Tegoroczne Fryderyki przyniosły mu ponownie statuetkę w tej samej kategorii – za utwór „Za daleko” z płyty „Złote Bloki” Mroza.

 

Mrozu zwycieza Fryderyki 2023 z Vito Bambino fot Ewast News
Mrozu i Vito Bambino z naręczem Fryderyków.
Autor foto: Dominik Zachariasz/REPORTER

 

„Pracownia”

Dzień po 35. urodzinach Vito światło dzienne ujrzała jego druga solowa płyta – „Pracownia”. Sam artysta mówi, że praca nad nią miała dla niego wymiar terapeutyczny po śmierci ojca. Teksty wciąż są bezpośrednie, pełne emocji i trafnych obserwacji dotyczących otaczającej nas rzeczywistości. O ile udział na krążku Dawida Podsiadły czy sanah nie dziwi, to dużą niespodzianką może być współpraca z Ewą Bem czy Maciejem Orłosiem. Dużym plusem wydawnictwa jest również to, że w dobie coraz krótszych płyt „Pracownia” trwa 63 minuty!

 

Pracownia Vito Bambino

 

Jeśli szukasz innych wiadomości z muzycznego świata, sprawdź co do zaoferowania ma nasza sekcja Słucham.