Obibok, który zmienił postrzeganie wszechświata

W szkole uczył się co najwyżej przeciętnie, a czytanie opanował dopiero w wieku ośmiu lat. Na studiach rzadko robił notatki, nauce poświęcał dziennie najwyżej godzinę. Nie przeszkodziło mu to jednak zostać jednym z najwybitniejszych fizyków w historii. Stephena Hawkinga, bo o nim mowa, kojarzą nawet osoby, które na co dzień nie interesują się nauką. Niestety w sporej mierze ma to związek z chorobą, jaką u Brytyjczyka zdiagnozowano gdy miał 21 lat. Stwardnienie zanikowe boczne znacząco osłabiło ciało Hawkinga, ale nie jego umysł. Przez lata dokonał wielu znaczących odkryć, cały czas pozostając pełnym optymizmu oraz humoru. Dowodem jest użyczenie głosu w takich serialach jak „Simpsonowie” czy „Futurama”, a także gościnne występy w „Teorii Wielkiego Podrywu”. Historię samego geniusza, a także jego dokonań możemy zgłębiać w publikacjach, które zostawił po sobie fizyk. „Krótka historia czasu” i „Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania” w ciekawy, popularnonaukowy sposób przybliżają najbardziej złożone zagadnienia fizyki i astronomii. Z kolei o samym sobie Hawking pisał w „Mojej krótkiej historii”.

 

Dziecko, które chciało wzbić się w przestworza

O pracy w NASA i podbiciu kosmosu marzy niejedno dziecko na świecie. Jednak tylko kilkoro ma w sobie na tyle ambicji, samozaparcia i talentu, by zrealizować marzenia. Zważywszy też na wymagania amerykańskiej agencji kosmicznej, trzeba mieć również wyjątkowo chłonny umysł. Tych cech nie zabrakło młodemu chłopcu z Ohio, którego dziś znamy jako tego, który pierwszy postawił stopę na Księżycu. Neil Armstrong w dzieciństwie miał dwie pasje: muzykę i lotnictwo. Z czasem ta druga wygrała, a uprawnienia pilota przyszły astronauta zdobył w wieku zaledwie 16 lat. Po dwóch latach na uniwersytecie, zaciągnął się do marynarki wojennej i jako pilot walczył w wojnie koreańskiej. Po wojnie wrócił na uczelnię i rozpoczął pracę w NASA. Tak zaczęła się historia amerykańskiego bohatera, której dalszy ciąg możecie poznać w biografii „Pierwszy człowiek”. Armstronga znamy głównie z jego dokonań dla eksploracji kosmosu, tymczasem książka pozwala nam poznać go z bardziej prywatnej strony. Jakim był współpracownikiem, a jakim ojcem? Po te i inne odpowiedzi odsyłamy do lektury.

 

Rudy i jego budynki

„Panowie, stoimy tutaj dzisiaj przed obliczem geniusza lub szaleńca!” – te słowa usłyszał Antonio Gaudi podczas egzaminu końcowego na studiach, po którym Katalończyk został oficjalnie architektem. Niedługo potem, jak większość początkujących w tym fachu, projektował mury, bramy czy kioski. Właśnie jedna z takich niepozornych prac – gablota sklepu z rękawiczkami – przyniosła mu bardzo szybką sławę. Jednak prawdziwego rozpędu kariera wybitnego architekta nabrała, gdy spotkał się z Eusebim Guellem, którego zafascynował styl Gaudiego. Dzięki wsparciu finansowemu Guella, do dziś w Barcelonie możemy oglądać szereg budynków czy np. kościoły. Życiowym projektem Hiszpana okazała się świątynia Sagrada Familia, której oddał się do tego stopnia, że w niej zamieszkał i tam został pochowany po śmierci. W książce „Gaudi. Biografia” poznajemy jedną z najbardziej wyrazistych postaci w historii architektury. Charakterystyczne rude włosy oraz wyjątkowe wizje zwyczajnych budynków zapadły w pamięci wszystkim. W biografii znajdziemy oprócz mnóstwa fascynujących opowieści, także wiele ilustracji dorobku Gaudiego w Barcelonie i nie tylko.

 

Pod natłokiem myśli

Geniusz, wizjoner, a może wybitny biznesman? Każde z tych określeń po części pasuje do Elona Muska, choć żadne nie oddaje w pełni tego, jak działa człowiek, który posiada trzy obywatelstwa (RPA – urodził się w Pretorii, USA oraz Kanady). Podobnie jak wiele wybitnych jednostek, Musk nie skończył studiów. Po dwóch latach nauki wolał skupić się na rozwijaniu kolejnych pomysłów. Świat usłyszał szerzej o zaradnym przedsiębiorcy, gdy zbudowany przez niego PayPal został kupiony przez eBay za 1,5 mld dolarów. Potem zabrał się za elektryczne i autonomiczne samochody tworząc Teslę. Obecnie pracuje nad SpaceX, umieścił satelitę w orbicie Ziemi, a także planuje kosmiczną turystykę. Musicie przyznać, że tylko wybitny umysł podjąłby się tego wszystkiego. Elona Muska możemy poznać bliżej dzięki dwóm tytułom mu poświęconym. Pierwszym jest „Elon Musk. Biografia twórcy PayPala, Tesli, SpaceX” pokazujący drogę, jaką przebył 54. najbogatszy człowiek świata. Z kolei wizja świata Muska najlepiej zawarta jest w książce „Elon Musk. Co naprawdę myśli”.

 

Twórca bomby, włamywacz i noblista

Każda z wymienionych wcześniej osób wiedzie lub wiodła niezwykle interesujące życie. Jednak bazując na wspomnieniach zawartych w biografiach, wszystkich przebija Richard Feynman – amerykański fizyk, który z równym przejęciem opisuje spotkanie z Albertem Einsteinem czy… tancerką z Las Vegas. Książka „Pan raczy żartować, panie Feynman! Przypadki ciekawego człowieka” zostaje wydana po raz kolejny z okazji setnej rocznicy urodzin geniusza o wielu talentach. Sam charakteryzuje siebie jako współtwórcę bomby atomowej, mistrza otwierania zamków szyfrowych oraz wirtuoza gry na bongosach. Po biografię tej niezwykle barwnej postaci i jej szalonych pomysłów po prostu trzeba sięgnąć!