Elvis miał… brata bliźniaka

Elvis Aaron Presley urodził się 8 stycznia 1935 roku w Tupelo w stanie Missisipi, w mało zamożnej rodzinie Gladys Love i Vernon Elvis Presleyów. Mało kto jednak wie o tym, iż przyszły gwiazdor miał brata bliźniaka (jednojajowego). Niestety, Jesse Garon przyszedł na świat martwy.

Wszystko dzięki mamie

Pierwszą gitarę kupił w wieku 11 lat za zaoszczędzone kieszonkowe. Początkowo młody Elvis chciał sprawić sobie wiatrówkę, ale mama poradziła mu, że powinien zaopatrzyć się w instrument. Chociaż nauka gry szła mu bardzo dobrze, to kiedy rok później lokalne radio zaproponowało mu występ na żywo - odmówił twierdząc, że jest zbyt nieśmiały. Pierwszą piosenkę nagrał dopiero w wieku 18 lat jako prezent… dla mamy.

 

 

Miłość do kina i miłość do matki

Presley był nie tylko piosenkarzem, ale również i aktorem - wystąpił łącznie w 31 filmach. Zadebiutował w westernie „Love me tender” w 1956 roku, w następnym roku zagrał zaś w „Loving you”, gdzie jako statyści pojawili się jego rodzice. Niestety, krótko później jego ukochana matka zmarła, a Elvis nie obejrzał tego filmu już nigdy więcej.

Chłopiec z gitarą, ale…

Mało kto wie o tym, że chociaż Elvis nagrał w swoim życiu ponad 600 piosenek, które znalazły się na ponad 230 płytach (w tym tzw. bootlegach, wydawnictwach pirackich), to żadnej z nich nie skomponował. Ciekawostką jest, iż aż 15 z tych utworów ma w tytule słowo „blue”.

 

 

Przychodzi Elvis do fryzjera…

Kolejną rewelacją okazać się może fakt, iż słynna, kruczoczarna i wypielęgnowana czupryna Elvisa była efektem farbowania. Naturalnym kolorem włosów Presleya był brąz.

Posłuchajta Barry’ego White’a

W 1960 roku Presley wydał hit „Now or never”, który okazał się tak wielką inspiracją dla jednego z więźniów, który usłyszał piosenkę w zakładowym radiowęźle, iż postanowił spróbować swoich sił w muzyce. Więźniem tym był 16-letni wówczas Barry White, późniejszy zdobywca trzech nagród Grammy, który odsiadywał wyrok czterech miesięcy pozbawienia wolności za kradzież opon.

 

 

Miłość dzięki armii

Dziś brzmi to absolutnie nieprawdopodobnie, jednak w latach 50. amerykańska doktryna wojenna nie zakładała wyjątków dla gwiazdorów muzyki popularnej. I tak, w grudniu 1957 Presley został wcielony do armii i wysłany do Niemiec. Miesięcznie zarabiał wtedy 78 dolarów żołdu oraz, zgodnie z ówczesnym prawem, nie miał dostępu do swojej fortuny, szacowanej na 400 tysięcy dolarów. Stacjonując w RFN 28-letni piosenkarz poznał 14-letnią Priscillę Beaulieu, córkę jednego z oficerów. Pobrali się osiem lat później.

W sypialni króla

Jedyna córka Elvisa i Priscilli, Lisa Marie Presley, przyszła na świat w 1968 roku. Ona sama wyszła za mąż za Michaela Jacksona (związek przetrwał dwa lata i ponoć nie należał do szczęśliwych), następnie zaś poślubiła Nicolasa Cage’a, prywatnie… ogromnego fana Presleya i jego twórczości. Plotka głosi, że aktor jest jedyną osobą spoza grona bliskiej rodziny, która dostąpiła zaszczytu wejścia do sypialni „króla” w Graceland.

 

 

Sweet home America

Ponownie, wydawać się to może nieprawdopodobne, ale w ciągu całej swojej kariery Presley zagrał tylko pięć koncertów poza Stanami Zjednoczonymi - wszystkie podczas trzydniowej trasy po Kanadzie w 1957 roku. Powodem miał być fakt, iż jego wieloletni i wzbudzający sporo kontrowersji menedżer, Colonel Tom Parker, był nielegalnym imigrantem z Holandii, więc opuszczenie terytorium USA oznaczałoby dla niego niemożność ponownego wjazdu do kraju.

From Freddie with love

Piosenka Queen „Crazy little thing called love” jest hołdem Freddiego Mercury’ego dla Presleya i została przez niego napisana w zaledwie 10 minut.