„Rahim. Ludzie z tylnego siedzenia” to bardzo nietypowa biografia. Mało kto opowiada o sobie głównie poprzez opis relacji z innymi ludźmi. Tak właśnie zrobił Rahim, legenda Paktofoniki, który w ten niebanalny sposób zabiera nas w świat polskiego rapu, rynku fonograficznego i początków popularności gatunku w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

 

Od grania na urodzinach do podboju sceny

Biografia Rahima jest nietypowa także z innych względów. Nie ma tu bowiem sensacyjnych informacji, które przez lata autor skrywał przed światem. Dowiadujemy się za to, jak wyglądały początki polskiego rapu, w erze bez internetu, za to z prostymi programami do tworzenia bitów. Rahim początkowo chciał być programistą, ale to programy do tworzenia sampli okazały się jego prawdziwą miłością.

Potem założył swój pierwszy skład, który debiutował występem na urodzinach koleżanki. Bez szokujących faktów, ale też bez zbędnego moralizatorstwa, Rahim przedstawia swoją drogę, od nagrywania w piwnicy, po prowadzenie profesjonalnej wytwórni. Ci, którzy znają historię Paktofoniki wiedzą, że po drodze nie brakowało trudnych momentów, jak chociażby śmierć Magika. „Rahim. Ludzie z tylnego siedzenia” to książka o poważnych wyborach, ważnych życiowych decyzjach, a przede wszystkim ludziach, którzy wywierają na każdego z nas mniejszy lub większy wpływ. Są to artyści, doradcy, koledzy, a także rodzina.

 

Jak rodził się hip-hop w Polsce?

Sporo miejsca Rahim poświęca muzykom, z którymi przez lata tworzył. Oprócz silnych relacji z Magikiem i Fokusem, znajdziemy też fragmenty o współpracy z wieloma hip-hopowymi osobistościami. Pojawiają się m.in. L.U.C. czy Abradab. Z drugiej strony są agenci, promotorzy – słowem ludzie, którzy chcieli pomóc w karierze młodych wtedy raperów lub zwyczajnie na nich zarobić. Rahim nauczony własnymi doświadczeniami, przestrzega przed zbytnim optymizmem i ślepym zaufaniem do takich osób. Z tego względu warto polecić tę książkę młodym twórcom, którzy przed sobą mają pierwsze negocjacje kontraktowe.

„Rahim. Ludzie z tylnego siedzenia” to nie tylko biografia, ale w dużej mierze również dobrze udokumentowane spojrzenie na rodzącą się w Polsce scenę hip-hopową. Z racji historii Rahima to również przestroga dla młodych twórców. Nie brakuje ciekawych anegdot, jak chociażby ta, skąd wzięła się nazwa Pokahontaz. Z pewnością będzie to ciekawa lektura dla każdego fana rapu.

Autorka zdjęcia okładkowego: Magda Salbert

Więcej artykułów o książkach znajdziesz w naszej Pasji Czytam.