Garść liczb

Majonez należy do kalorycznych dodatków - 100 g ma ponad 700 kalorii. Statystyczny Polak zjada średnio 1,5 kilograma majonezu rocznie. Według badań GfK Polonia, majonez obecny jest w 9 na 10 polskich domach, a w okresie przedświątecznym jego sprzedaż wzrasta aż pięciokrotnie. Szczyt „majonezowego szaleństwa” przypada zaś na Wielki Piątek i Wielką Sobotę, co chyba nikogo nie dziwi - nie wyobrażamy sobie bowiem Wielkiej Nocy bez jajek na twardo z majonezem czy też sałatki polskiej w różnych, w zależności od regionu, odmianach.

Spór o pochodzenie

Jako że skład i produkcja majonezu są dość proste i nie wymagają dużych umiejętności kulinarnych, najprawdopodobniej nie został on wynaleziony przez jedną osobę w konkretnym, danym momencie. Przez wieki był zapewne spożywany pod różnymi szerokościami geograficznymi i pod różnymi nazwami. W książkach kucharskich pojawił się mniej więcej pod koniec XVIII wieku, a pochodzenie jego nazwy przypisuje się różnym francuskim osobistościom, regionom geograficznym i miasteczkom.

Za wielką wodą…

Za datę sprzedaży pierwszego „komercyjnego” słoika majonezu przyjmuje się rok 1905 - wtedy to w swoim nowojorskim sklepie niejaki Richard Hellmann, niemiecki imigrant, wprowadził do asortymentu sos wytwarzany przez jego żonę. Sprzedawał dwa rodzaje, które rozróżniały zawiązana przy wieczku czerwona i niebieska wstążka. Majonez stał się tak popularny, że już w 1912 roku Hellmann założył własną fabrykę, zaś marka firmowana jego nazwiskiem do dzisiaj jest największym udziałowcem rynku majonezowego na świecie.

… i na polskiej ziemi

W Polsce samo słowo „majonez” pojawia się pierwszy na początku XIX wieku. Pod tą nazwą rozumie się jednak nie tylko sos, ale też, jak czytamy w książce „ikony polskiej sztuki kulinarnej”, Marii Ochorowicz-Monatowej, „potrawę z mięsa lub ryby, w którą wchodzi auszpik, z którego robi się galareta, i mus, to jest smak kleisty z mięsa lub ryby, ubity na gęstą białą pianę, którą pokrywa się rybę lub mięso, ubierając wyżej wymienionym auszpikiem”. Danie to w swojej konsystencji przypominało majonez, nierzadko był nim też udekorowana. Pierwszym wyprodukowanym w Polsce na skalę przemysłową majonezem był ten z Wytwórczej Spółdzielni Pracy „Społem” w Kielcach, a wynalazcą jego receptury był Zbigniew Zamojski.

Żeromski… majonezem malowany

W sierpniu 2010 roku w Muzeum Narodowym w Kielcach zaprezentowano wyjątkowo oryginalną wystawę pt. „Stefan i Majonez”. Artyści z Grupy Łódź Kaliska postanowili „odświeżyć” wizerunek pisarza za sprawą technik stosowanych przez Andy’ego Warhola, a dokładniej jego słynnej puszki zupy Campbell. Postanowili połączyć Żeromskiego z jednym z najbardziej znanych w regionie produktów spożywczych - majonezem. Na kilkudziesięciu wielkoformatowych serigrafiach, czyli drukach na płótnie, znalazły się wizerunki Żeromskiego powiązane ze słoikiem tego sosu.

Ekologiczny i wegański

Domowy majonez zrobimy wykorzystując zaledwie trzy składniki: olej, żółtka jajek oraz ocet lub sok z cytryny. Istnieje też wersja wegańska - wystarczy jajka zastąpić aquafabą, czyli płynem pozostający po gotowaniu ciecierzycy i innych strączków.

A może… lody majonezowe?

To propozycja dla prawdziwych miłośników tego smaku. Jedna ze szkockich lodziarni, Ice Artisan Ice Cream w Falkirk koło Edynburga, słynąca z oryginalnych pomysłów, w ubiegłym roku zaproponowała swoim klientom nowość - lody majonezowe. Właściciel przybytku, Kyle Gentleman, wyznał w rozmowie z „The Independent”, że pomysł zrodził się właśnie z jego miłości do tego sosu. Zdradził też, że smak cieszy się dużą popularnością.

Nieoczywiste zastosowania majonezu

Miłośnicy domowych kwiatów wiedzą, że po wyczyszczeniu liści letnią wodą z dodatkiem delikatnego mydła, warto nasmarować je odrobiną majonezu. Będą lśnić tygodniami! Rodzice mogą z kolei zastosować go do zmywania ze ścian świecowych kredek i do usuwania naklejek np. z mebli. Majonez sprawdzi się też do naoliwienia drzwi, czyszczenia drewna oraz jako… maska do skóry głowy.