Aż strach pomyśleć, co z takiego głodomora wyrośnie! Nic dziwnego, że martwi się o niego ciotka, niepokoi Eleonorka… A on tylko patrzy, co by tu jeszcze zjeść! Kalafiorek, muchomorek, traktorek… a może wzorek (choćby i taki namalowany sprejem na ścianie)? Tylko wierny pies Azorek rozumie Głodomorka!
Dorota Gellner – jak przystało na damę Orderu Uśmiechu – przedstawia niesamowite (to horrorek!) perypetie Głodomorka… z humorkiem. W książce znajdziecie 18 komicznych historyjek, które same wpadają w ucho. Uwaga! Przeczytanie choćby jednej grozi niepohamowanym apetytem na kolejne!
Glodomorek
Dorota Gellner
il. Piotr Rychel
(informacja ze strony wydawcy)
Komentarze (0)