„Frida Kahlo. Biografia” – recenzja książki

Przeczytałam kiedyś, że obok poradników biografie to najlepiej sprzedający się gatunek literacki. Nic więc dziwnego, że coraz częściej opisy życia słynnych postaci spotkać można na półkach z literaturą dla młodego czytelnika. Są wśród nich propozycje dotyczące sportowców, naukowców, ale i artystów. I właśnie do tej ostatniej grupy zaliczyć można serię wydawnictwa Młody Book, którą rozpoczyna biografia Fridy Kahlo.

Muszę przyznać, że pewne zdziwienie wywołał u mnie wybór bohaterki, bo co jak co, ale życie Fridy Kahlo różami usłane nie było, a niektóre wydarzenia miały dość drastyczny charakter. Oczywiście nie jestem zwolenniczką ukrywania przed dziećmi ciemnych stron życia, ale uważam, że na wszystko jest właściwy czas. Na szczęście już podczas lektury przekonałam się, że autorka podeszła do sprawy odpowiedzialnie i z wyczuciem, dzięki czemu nie ma obaw, że czytelnik zetknie się z niewłaściwymi treściami.

Maria Hesse poprowadziła narrację w pierwszej osobie, dzięki czemu mamy wrażenie, że poznajemy życie Fridy z jej własnej perspektywy. Artystka opowiada o swoim dzieciństwie, nieszczęśliwym wypadku, który cudem przeżyła, a który odcisnął piętno na całym jej życiu, a także burzliwym związku z Diego Riverą i przelotnych romansach. Kilkukrotnie pojawia się też motyw niespełnionego marzenia o macierzyństwie.

W biografii artystki nie mogło też zabraknąć jej dzieł. Autorka pokusiła się o przygotowanie na końcu książki zestawienia, w którym znajduje się interpretacja obrazów Fridy. Wynika z niego jasno, że dominowały wśród nich autoportrety, wizytówka malarki.

W książce tej ważną rolę odkrywają też ilustracje. Utrzymane w duchu twórczości artystki, wprowadzają młodego czytelnika w jej twórczość i inspirują do odkrywania oryginalnych dzieł.

A już niedługo nakładem wydawnictwa Młody Book ukaże się biografia Davida Bowiego, na którą czekam niecierpliwie.

Ewa Świerżewska