Dlaczego w dzisiejszym świecie zabawy sensoryczne powinny być codziennością? Ponieważ współczesne dzieci przez zmiany w stylu życia, jakie zaszły w ostatnich trzech dekadach, mają znacznie mniej okazji do doświadczania świata zmysłami w pełni.

Na przykład dzisiejszy kilkulatek ma tak dopasowane pod względem termicznym ubrania, że prawie nigdy nie doświadcza uczucia chłodu czy przemarznięcia, które może nie jest przyjemne, ale pobudza do działania naszą termoregulację, czyli umiejętności radzenia sobie organizmu z różnymi temperaturami. Kilkukrotnie mniejszy czas dziennego przebywania dzieci na zewnątrz czy w terenach zielonych, zmniejszył zakres faktur, dźwięków, zapachów itd. których doświadczają. Domy, mieszkania, przedszkola, szkoły, mają pod tym względem stały i ograniczony zakres bodźców. I dlatego środowisko, w którym wychowują się współczesne dzieci, wymaga wspierania ich rozwoju w kontekście zmysłów poprzez domowe zabawy sensoryczne.

Zabawy sensoryczne w domu – cele i powody

Wprowadzanie aktywności sensorycznych możemy zaproponować zarówno niemowlakowi, przedszkolaków jak i szkolniakowi. Tak naprawdę bodźcowanie sensoryczne może być równie korzystne dla rodziców, a już z pewnością dla dziadków, ponieważ z wiekiem pojawią się problemy z SI. Dlatego jednym z celów zabaw sensorycznych może być integrowanie rodziny. Jeśli chodzi o maluchy i starsze dzieci, naszym głównym założeniem jest wywołanie odpowiednich reakcji na bodźce zewnętrzne i wrażenia zmysłowe.

Jeśli integracja sensoryczna zostanie zaburzona, dziecko, jak i przyszły dorosły, może mieć wiele mniej lub bardziej kłopotliwych dysfunkcji jak choćby nietolerancja określonych konsystencji jedzenia (np. jogurty, zupy krem, budynie), nadwrażliwości skóry utrudniająca dobranie ubrań (np. nadmierne odczuwanie szorstkości, szwów, metek) czy nadreaktywność na dźwięki (np. kapanie wody, klaśnięciem, szum lodówki) itd.

Celem zabaw sensorycznych jest takie „ćwiczenie” z dzieckiem zmysłów wzroku, słuchu, smaku, dotyku, węchu by udało się mu nimi jak najlepiej posługiwać, czyli porządkować i przetwarzać bodźce w mózgu tak, by adekwatnie na nie reagować.

Zabawy sensoryczne dla niemowląt

Jak wszystkie zabawy, również i te powinny być jak najbardziej bezpieczne oraz niezbyt intensywne. Najprostsza zabawa to zebranie w domu rzeczy o różnych fakturach i dotykanie nimi skóry dziecka, np. na rączce czy stópce. To może być miękki kawałek pieluszki, gąbka, delikatna szczotka z włosia, drewniana łyżka, itd. Mimo że dziecko jest malutkie nazywamy dotykane powierzchnie np. gładka, twarda, chropowata. Nie zostawiamy niemowlaka samego z przedmiotami użytymi do zabawy. Wykorzystując to co mamy, w domu bawimy się też dźwiękami choćby przelewając wodę, gniotąc szeleszczącą folię, grzechocząc ryżem w pojemniku. Jeśli nie mamy czasu komponować domowych pomocy, albo chcemy zostawić dziecku zabawkę, możemy skorzystać z ogromnego wyboru książeczek lub mat sensorycznych.

Zabawy sensoryczne dla 2-latka

Tu również sprawdzą się zabawy, które wykorzystywaliśmy z niemowlakiem, ale warto cały czas dodawać nowe. Na przykład domowa zabawa w zapachy: znajdujemy dość charakterystycznie pachnące produkty jak owoce, wonne kosmetyki, delikatne przyprawy i uczymy się ich rozpoznawania. Pozwalamy dziecku poznawać różne faktury nie tylko dłońmi, ale też stopami: chodzenie boso po piasku, trawie, betonie, różnych materiałach, dywanikach itd. Sprawdzamy „jakie dźwięki wydaje dom” pukamy w szafę, drzwi, ścianę, kanapę, pytamy dziecko co jest najgłośniejsze, co cichutkie itd.

Zabawy sensoryczna dla 3-latka

Z trzylatkami (jeśli mają już opanowany odruch wkładania trzymanych rzeczy do buzi), możemy sięgnąć po zabawy z konsystencjami. Zabawy w piasku, masach plastycznych (domowej produkcji lub kupnych jak piasek kinetyczny czy ciastolina), piana w wannie podczas kąpieli. W kuchni warto zrobić instrumenty muzyczne np. pojemniki ze szczelnie zamykanych tworzyw sztucznych wypełnić suchym makaronem, ryżem, drobną kaszą i porównać dźwięki podczas wspólnego koncertu. Lubianą przez dzieci zabawą jest „Kolorowy magik”. Do niewielkich woreczków strunowych wlewamy w dwa przeciwległe rogi dwie farby o podstawowych kolorach. Woreczek opróżniamy jak najbardziej z powietrza i szczelnie zamykamy. Dziecko poprzez ugniatanie miesza kolory i patrzy jak powstają zupełnie nowe.

Zabawy sensoryczna dla 7-latka

Jeśli chodzi o szkolniaków to raczej trudno utrzymać ich w miejscu, dlatego do zabaw statycznych dobrze jest wprowadzać jak najwięcej zajęć ruchowych. W ciepłe dni (nie tylko upały) warto zaproponować dziecku zabawy z wodą czy to na balkonie, tarasie czy w ogrodzie. Najlepszą choć mało lubianą przez rodziców jest zabawa… błotem. Łączy ogrom korzyści od przebywania na zewnątrz, kontakt z naturą, po cudowne właściwości sensoryczne. Skąd wziąć błoto? Wystarczy nieduży kawałek gołej ziemi, którą wykopujemy na głębokość ok 10 cm. Na dno takiego płytkiego, najlepiej podłużnego dołka kładziemy kawałek folii, sypiemy wykopaną i sprawdzoną pod kątem zanieczyszczeń ziemię i polewamy wodą. W ten sposób woda nie wsiąka w głębsze warstwy, a my mamy własną kałużę z błotem, w której dziecko może się bawić ale też po niej chodzić. Pamiętajmy by po sezonie zabaw usunąć folię. Podobną przygodą sensoryczną w przyrodzie może być „Leśna kąpiel” podczas której sprawdzamy faktury, zapachy, dźwięki.

Więcej poradników znajdziecie na Empik Pasje w dziale Pasje Dziecka.

Zdjęcie okładkowe: źródło: shutterstock.com