Ogród z biegiem lat nabiera charakteru i konkretnego kształtu. Często dopiero po czasie okazuje się, że nie wszystkie rośliny czują się w nim dobrze i konieczne są pewne modyfikacje. Nierzadko też w głowie ogrodnika kiełkują pomysły na nowe kwiaty, krzewy i drzewa zobaczone np. podczas wakacyjnych wojaży. Mimo tego, że nasz wiejski ogród ma już 10 lat, niektóre rośliny, zwłaszcza byliny, są w nim dopiero od niedawna, a inne rosną od samego początku w niezmienionym układzie. I to właśnie o tych, które są z nami dłużej, chcę ci teraz opowiedzieć.
Ogrodnik bez doświadczenia bywa zawiedziony, że po roku lub 2 latach pewne rośliny nie wyglądają imponująco, trzeba je przesadzić albo wręcz wysadzić z ogrodu. Warto od samego początku mieć w głowie plan i konkretny zarys tego, jak ma być zagospodarowana działka, ale dobrze jest też nie nastawiać się, że wszystko w 100% uda się zrealizować. Wiem, co mówię, bo sama przebyłam ścieżkę od amatorki (żeby nie powiedzieć ignorantki) do momentu, w którym jestem teraz, czyli powiedzmy średnio doświadczonej ogrodniczki. Świetnym pomysłem jest skorzystanie z profesjonalnej pomocy projektanta ogrodów i czytanie poradników. Dzięki temu, zanim zdecydujesz się coś posadzić, dowiesz się, jakie stanowisko wybrać i sąsiedztwo, których roślin będzie sprzyjające, a które niekoniecznie się polubią. To niezwykle istotne kwestie, decydujące o powodzeniu planu. Na szczęście raz posadzone rośliny nie muszą pozostać w jednym miejscu na zawsze. Śmiało można je przesadzać, tworząc nowe rabaty i kompozycje. Choć i tu trzeba wykazać się pewną wiedzą, dotyczącą odpowiednich momentów na takie prace ogrodowe. Dziś chciałabym ci opowiedzieć o roślinach, które już od wielu lat sprawdzają się w naszym ogrodzie. Być może któreś cię zainspirują.
-
Krzewy ozdobne
Hortensja
To wyjątkowa roślina, która nie ma dużych wymagań, za to może dużo zaoferować. Na pewno potrzebuje częstego nawadniania, zwłaszcza podczas upałów. Z tego powodu nie lubi towarzystwa roślin, które również dużo piją (np. brzoza „zabiera” wodę hortensjom). Mnogość odmian pozwala tworzyć imponujące rabaty w rozmaitych kolorach. Do wyboru są nie tylko klasyczne odcienie bieli, różu i czerwieni, ale też takie kolory, jak niebieski, limonkowy i fioletowy (barwa zależy od pH gleby). Hortensje pięknie prezentują się w szpalerze wzdłuż ogrodzenia albo wyznaczając granice rabaty. Mogą występować samodzielnie, na tle tuj, albo tworząc kompozycje np. z trawami ozdobnymi. Lubimy je za to, że zaschnięte kwiatostany mogą przetrwać całą zimę, co wygląda niezwykle dekoracyjnie. W naszym ogrodzie mnóstwo jest hortensji bukietowych, które są mrozoodporne, a latem doskonale radzą sobie nawet w pełnym słońcu, chociaż większość innych odmian woli półcień i potrzebuje okrywania zimą. W ogrodzie o powierzchni niemal 3000 m2 mamy ponad 50 hortensji, m.in. odmiany takie jak Vanille Fraise, Pinky Winky, Limelight, Annabelle.
Peonia (piwonia)
Nie przesadzę, twierdząc, że jedne z moich ulubionych kwiatów – peonie – należą do najpiękniejszych i najbardziej eleganckich. Kwitną na przełomie maja i czerwca na słonecznym stanowisku. Przez cały miesiąc zdobią rabaty, ale doskonale prezentują się też w wazonie. Aby cieszyć się tymi wyjątkowymi kwiatami, trzeba pamiętać o regularnym nawożeniu peoni specjalnymi odżywkami. Należy też uważać na mrówki, ponieważ słodkie soki piwonii wabią te owady.
Pęcherznica
Pęcherznica to krzew ozdobny o kulistym pokroju, który w naszym ogrodzie urósł do imponujących rozmiarów. Najstarsze egzemplarze są z nami prawie od początku, czyli niemal od 10 lat i osiągnęły wysokość ponad 2 m. Warto wiedzieć, że pęcherznice rosną szybko, bo nawet do 30-40 cm na rok. Latem kwitną i aż do późnej jesieni są gęsto obsypane dekoracyjnymi listkami w kolorze bordowym i żółtym, w zależności od odmiany. Niestety nie są to krzewy zimozielone.
Magnolia
W naszym ogrodzie nie mogło zabraknąć jednego z najpopularniejszych krzewów ozdobnych – magnolii. Postawiliśmy na odmianę w formie niewielkiego drzewka o purpurowych kwiatach. Jest z nami już 6 lat. Trzeba jedynie pamiętać, by w pierwszych latach po posadzeniu okrywać ją na zimę.
Trawy ozdobne
Moda na trawy ozdobne sprawiła, że i u nas zaczęły się stopniowo pojawiać. Ich zalety to szybki wzrost, małe wymagania uprawowe i imponujący wygląd. Przez całą zimę zdobią ogród, ponieważ ścina się je dopiero wczesną wiosną, ale jeszcze przed latem odrastają większe i mocniejsze. Na tle tuj posadziliśmy miskanta chińskiego Red Chief, który kwitnie na bordowo, na przemian z hortensjami szczepionymi na pniu w ciemnoróżowym odcieniu. Natomiast rabaty z bylinami oraz biało-różowymi hortensjami urozmaica rozplenica japońska Hameln.
-
Drzewa liściaste
Katalpa Nana
Katalpa zachwyciła mnie wiele lat temu, kiedy jako dziecko widziałam ją w jednym z miejskich ogrodów. Ogromne sercowate liście tak mocno zapadły mi w pamięć, że bardzo chciałam mieć to wyjątkowe drzewo w swoim ogrodzie. Katalpa Nana szczepiona na pniu jest u nas od 4 lat i z roku na rok dosłownie rośnie w oczach, choć należy do roślin o raczej wolnym tempie wzrostu i osiąga maksymalną wysokość ok. 2 m. Sprawdzi się więc nawet w małym ogrodzie. Niestety nie bez powodu mówi się o niej, że ostatnia przychodzi i pierwsza odchodzi. Bardzo późno bowiem pojawiają się na niej liście i równie szybko spadają, już wczesną jesienią.
Platan
Platan pojawił się w naszym ogrodzie razem z katalpą, a więc 4 lata temu. Ze względu na to, że jest to szybko rosnące drzewo, które osiąga pokaźne rozmiary i świetnie prezentuje się jako soliter, postanowiliśmy posadzić je na środku dużego trawnika. Jego liście, podobne do klonu, jesienią pięknie się przebarwiają.
Tulipanowiec amerykański
Tulipanowiec to kolejne drzewo, które szybko rośnie – każdego roku zyskuje ok. 50 cm. Dobrze znosi okresowe susze, ale warto pilnować nawadniania, bo dzięki temu później zrzuca liście i ma większe przyrosty. Poza tym nie sprawia żadnych problemów. Zachwyca niespotykanym kształtem liści i żółtymi kwiatami, przypominającymi tulipany. Niestety kwitnąć zaczyna dopiero po… 20, a nawet 30 latach od zasadzenia, dlatego my wciąż cierpliwie czekamy. Mimo tego nasze 2 tulipanowce są prawdziwą ozdobą ogrodu, zwłaszcza jesienią, kiedy liście przepięknie przebarwiają się na żółto i czerwono. Jeden z nich po 6 latach od posadzenia urósł z małej, ok. 50-centymetrowej sadzonki do 180 cm.
Brzoza
Brzoza w ogrodzie to dość kontrowersyjny temat. Drzewo to ma swoich zwolenników, ale i niemało przeciwników. Według niektórych dużą wadą brzóz jest fakt, że brudzą na działce. Wiosną mocno pylą (charakterystyczny żółtawy pył, który osadza się dosłownie wszędzie), co szczególnie przeszkadza alergikom. Niemal codziennie przez cały rok spadają z nich drobne gałązki, nasiona, łuski, a jesienią mnóstwo liści. Jednak dla nas nie jest to kłopotem, zwłaszcza że największe egzemplarze są mocno oddalone od domu. Mowa o brzozie brodawkowatej, najbardziej pospolitej odmianie w naszym kraju. Obecnie ma niemal 10 lat i kilka ładnych metrów wysokości. Jej wymagania uprawowe są minimalne. Jest wprost stworzona do wiejskich ogrodów i bezsprzecznie kojarzy się z polskim krajobrazem. Natomiast w reprezentacyjnej części ogrodu rosną dwie inne, dekoracyjne odmiany: brzoza Pendula o parasolowatej koronie oraz brzoza Doorenbos o śnieżnobiałej korze. Obie są szczepione na pniu, co oznacza, że nie urosną wyższe, niż były w dniu ich zakupu w szkółce roślin (Pendula ok. 1,6 m i Doorenbos ok. 2,5 m).
-
Drzewa i krzewy iglaste
W naszym ogrodzie można spotkać typowe drzewa iglaste, które sprawdzają się na dużych działkach. Są więc sosny, świerki srebrne i daglezje. Te ostatnie szczególnie lubimy za to, że ich igły nie kłują, ale są wyjątkowo miękkie w dotyku. Jest też kilka mniejszych iglaków jak cisy, jałowce i 1 cyprys, który 10 lat temu był malutką bożonarodzeniową roślinką w doniczce i został wsadzony do gruntu. Dziś ma ok. 1,80 m wysokości. Nie brakuje również popularnych tuj. Postawiliśmy na tuje Szmaragd i Brabant, które tworzą żywopłoty i stanowią zielone tło dla niższych roślin rabatowych.
-
Byliny
Z bylinami dopiero w tym roku rozpoczęliśmy ogrodową przygodę, ale już wiemy, że będzie to miłość na lata. Pod warunkiem, że uda nam się zapewnić im odpowiednie warunki. Stworzyliśmy jedną długą rabatę wzdłuż tarasu od południowej strony. Z tego powodu wybraliśmy byliny odporne na słońce: barbulę, jeżówki, przetacznik, dalie i rudbekie, a między nimi posadziliśmy trawę ozdobną rozplenicę japońską Hameln. Więcej będę mogła o nich opowiedzieć dopiero za jakiś czas.
O ogrodzie można mówić i pisać godzinami. Wiele się tu zmienia na przestrzeni lat, ale jedno jest stałe – zachwyt i duma z osiąganych efektów. Mam nadzieję, że tym tekstem zainspirowałam cię do stworzenia własnego zielonego azylu.
Więcej artykułów znajdziesz w dziale Dom i ogród.
Komentarze (0)