Zaczynając nowe hobby, często mamy ochotę dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Czasami jednak nie wiadomo gdzie szukać i czy miejsca, w które zaglądamy są tymi właściwymi. Próg wejścia do nowych zainteresowań bywa różny, a jego przekroczenie może wydawać się tak trudne, że ostatecznie nie podejmujemy tego kroku – zwłaszcza jeśli nowa aktywność znajduje się raczej w niszy. Larpy w Polsce wciąż do niej należą. To gry polegające na wcielaniu się w postaci: odbywają się w określonej przestrzeni, często wymagają przygotowania stroju czy akcesoriów i opierają się na spontanicznej współkreacji historii, tu i teraz, na żywo. Nie ma w tym sztywnego scenariusza, ale jest zbiór zasad dotyczący świata i mechaniki gry, których w trakcie należy się trzymać, by wszyscy dobrze się bawili.

Ten artykuł jest dla tych osób, które już zainteresowały się larpami, ale nie mają pojęcia jak zacząć, co robić, gdzie szukać i na co uważać – a nie chcą „pójść na żywioł” bez żadnej wiedzy. Czasami wstydzimy się pytać, zwłaszcza, gdy dopiero wchodzimy w nowy świat. Tutaj dowiecie się tego, czego nawet nie wiecie, że chcecie wiedzieć (np. jak trudne mogą się okazać łazienkowe akrobacje w szpeju!). To przestrzeń do znalezienia porad na temat larpowania od ludzi z larpówka (tak bywa czule określane środowisko osób larpujących) dla ludzi, którzy dopiero będą do niego wchodzić. Większość porad odnosić się będzie do larpów wyjazdowych, trwających więcej niż dobę.

 

Wroga odstraszamy tak - Larp Mroczna Knieja, org. Szepty Kniei - fot. Kasia Cebula, Wehikuł Kasi
Wroga odstraszamy tak - Larp Mroczna Knieja, org. Szepty Kniei - fot. Kasia Cebula, Wehikuł Kasi

 

Nie bój się pytać! Okej, ale gdzie i kogo?

Choć poniżej znajdziesz odpowiedzi na wiele pytań, to te bardziej szczegółowe możesz kierować do orgów (potoczna nazwa na organizatorów/mistrzów gry) czy znajdujących się w mediach społecznościowych grup ogólnolarpowych lub dotyczących konkretnych larpów. W przypadku tych ostatnich mogą cię zastanowić dwie kwestie: niektóre oznaczenia w ich nazwach w stylu „Larp XYZ 3x04” – brzmiące jakby chodziło o serial – oraz fakt, że grupy tego typu są zamknięte. Wiąże się to z tym, że larpy mają swoje sezony, odpowiadające jednej spójnej linii fabularnej oraz mniejsze części, odcinki. Sezon drugi i trzeci stanowić będą inne historie, inne wątki, inne postacie. Natomiast ograniczenia dostępu do tych miejsc wynikają z tego, że są one tylko dla osób, które już dostały się na dany odcinek. Zatem poza tymi przypadkami, działaj w myśl zasady „kto pyta (i szuka), nie błądzi”.

„Jako organizator zawsze chętnie rozmawiam z graczami i odpowiadam na ich pytania, nie można zatem obawiać się kontaktu” – zachęca Anna „Ann” Kurek, graczka i współorganizatorka larpów HP Live larp i Cech Obrońców.

 

Ann knuje jak tu skomplikować larpiakom wątki - HP Live larp - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter
Ann knuje jak tu skomplikować larpiakom wątki - HP Live larp - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter

 

Warto mieć jednak na uwadze, że larpy bywają stygmatyzowane i dostają nieraz łatki infantylnej zabawy dla dorosłych czy pobłażliwe komentarze. Mimo to larpiaki nie gryzą (chyba, że wymaga tego scena i wszystkie strony wyraziły na to zgodę!). Tak naprawdę uwielbiamy mówić o larpach i swoich przeżyciach w trakcie nich, bo to trochę tak, jakby opowiadało się fabułę filmu, w którym było się jedną z postaci. Warunkiem jest jednak otwartość oraz zaufanie – do nie bycia ocenioną lub ocenionym przez drugą stronę.

Nie zaszkodzi też małe rozeznanie wśród swoich znajomych. Wrzucenie w media społecznościowe niewinnego pytania jak „Hej, czy ktoś z was larpuje?” to dobry pomysł. Możliwe, że nikt się nie odezwie – to nie jest jeszcze popularna w Polsce rozrywka. Ale może właśnie w ten sposób znajdziesz inną osobę gotową do wzięcia udziału przygodzie?

Kośnik, współorganizator HP Live larp (impreza dla fanów Harry'ego Pottera) i larpowiec, radzi nawet: „Jedź grupą. W grupie zawsze raźniej. Jeśli nie masz znajomych, których można zabrać na larpa, dogadaj się z lokalnymi larpowcami, spotkaj na żywo albo przez Internet, obgadaj swoje pomysły”. Warto więc zajrzeć na lokalne (larp + miasto albo region) lub ogólne larpowe grupy, jak na przykład: Larp Poland czy Larp Polska.  

 

Szpej, graty, pakowanie

Szpej stanowi wszystko, co składa się na ubiór i akcesoria twojej postaci, jak np. zbroja, gorset, suknia do ziemi, różdżka, bukłak na napoje, łapy demona, ogon, oprawiona w skórę smoka księga… Ale może to też być po prostu ubiór szkolny w określonym kolorze, czyli coś, co wymaga prawie zerowego przygotowania przed wyjazdem. Zresztą ze względu na niskie lub zerowe wymagania strojowe gracz i twórca niejednego larpa, Mikołaj „Mishra” Tomalik, poleca larpy dziejące się na konwentach fantasy i doradza szukania raczej małych lokalnych eventów niż dużych gier czy konwentów larpowych. Warto jednak zaznaczyć, że niektóre larpy, jak np. Witcher School (tu przyjeżdżają Wiedźmini i Wiedźminki) czy College of Wizardry, oferowały podstawowe elementy stroju w cenie udziału.

 

Mishra wyczrowuje dla was porady -  HP Live larp - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter
Mishra wyczrowuje dla was porady -  HP Live larp - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter

 

Jeśli jednak wolicie wybrać się tam, gdzie potrzeba większego przygotowania, to gdzie szukać szpeju? Secondhandy, lumpeksy, jak zwał tak zwał – to kopalnie inspiracji, strojów i materiałów. W przypadku, gdy nie lubisz polowania w terenie, zainteresuj się terenem wirtualnym, czyli wszystkimi portalami, gdzie można zakupić ubrania i akcesoria zarówno nowe, jak i używane. Możesz też znaleźć sklepy oferujące już gotowy larpowy szpej. Biorąc pod uwagę specyfikę tej rozrywki, warto postawić na rzeczy z drugiej ręki: cenowo opłaci się to bardziej, ale i mniej będzie szkoda, jeżeli ulegną one zepsuciu w trakcie gry. Funkcjonują też grupki larpowe, służące sprzedaży, kupnu i wymianie – poszukaj ich w mediach społecznościowych. Znajdziesz tam czasem osoby oferujące profesjonalne konsultacje sprzętowe.

„Od lat nie gramy już w zakrytych szmatami adidasach. Na licznych grupach znajdziemy podpowiedzi, jak należy się ubrać na grę, jak również możemy odkupić od kogoś akcesoria czy kostium po naprawdę niskiej cenie” – mówi Ann.

A jak wykonać akcesoria czy strój? Co zrobić, jeśli marzysz o złotym diademie wysadzanym kamieniami, który mógłby zdobić lico postaci żywcem wyjętej z powieści czy filmu fantasy lub zbrojonej ręce w stylu steampunkowym? Tu z pomocą przychodzą wszystkie wpisy i filmiki zaczynające się od skrótu DIY – do it yourself, czyli zrób to sam/a. Zajrzeć też warto na profile czy grupy dedykowane właśnie tworzeniu szpeju na larpa.

Z kolei przy pakowaniu lepiej skorzystać z rady Kośnika, który sugeruje „zrobienie listy rzeczy (oczywiście odpowiednio wcześnie) i wrzucenie jej na grupki larpowe – bardziej doświadczone larpiaki powiedzą co jeszcze zabrać i czego nie warto”. Choć Kinga zaczęła larpować niedawno, bo dopiero w tym roku, a więc jej doświadczenie można liczyć w miesiącach, nie latach – to też ma dla was kilka cennych słów: „lepiej zabrać więcej rzeczy, niż za mało, bo lepiej zaszaleć ze strojami, raz się żyje”! Jako że brałyśmy wspólnie udział w dwóch odcinkach HP Live larp, to mogę tylko potwierdzić, że ta czarodziejka z ilością szpeju się nie ogranicza!

 

Mishra wyczrowuje dla was porady -  HP Live larp - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter
Kinga i puszki, które jedzą bardzo dziwne rzeczy - HP Live larp - fot. Kasia Cebula, Wehikuł Kasi

 

Fizjologii nie oszukasz

Aby dobrze przygotować się do larpa, trzeba też pomyśleć o tym, co nas może na nim spotkać lub też z czym sama tego typu aktywność wiąże się dla organizmu. Przede wszystkim granie jest niezwykle angażujące – robicie to całym swoim ciałem, zmuszając też umysł do ciągłej kreatywnej pracy. Trzeba o siebie zadbać. Dlatego Kinga przypomina, by spać oraz nie zapominać o piciu wody i jedzeniu. To niby oczywiste, jednak gdy gra płynie, wątki miksują, a akcja pali pod stopami, to czas ulega zakrzywieniu. Power napy, czyli szybkie drzemki, to żadna strata: to sposób na to, by dłużej i na siłach pozostać w grze. Lepiej dopuścić do rozładowania baterii czy lepiej doładować ją w wolnej chwili o 10%, gdy wejdzie już w tryb oszczędzania energii? No właśnie! Nie bój się zabrać ze sobą czegoś, co takie ładowanie ci ułatwi – wygodna poduszka, ciepły kocyk, pluszak pamiętający czasy, gdy sen był problemem twoich rodziców, nie twoim...

W kwestii energii, a dokładniej kalorii, Kośnik zaznacza, by zawsze zakładać, że zajdzie potrzeba żywienia się na własną rękę. „Nawet jeśli jedzenie jest na grze, istnieje szansa że nie zjesz obiadu, bo akurat masz intensywną scenę. Paczka kabanosów, wegańskich beef jerky, orzechów, twardy ser (np. parmezan), rzeczy w puszce, orzechy, kuskus (jest świetny bo wystarczy tylko wrzątek do zrobienia)” – to warto według niego wrzucić do swojego bagażu. Wybierając jedzenie, zastanów się też dwa razy nad wprowadzaniem nowości czy wyjątkowo ostrych składników, na które żołądek może zareagować bardzo różnie – przecież nie chcesz tracić gry, prawda?

Ale skoro jesteśmy już przy minimalizowaniu ryzyka utraty czasu gry – to trzeba pamiętać o innej kwestii wiążącej się z fizjologicznymi potrzebami. Dlatego też Yrsa, z którą brałam udział zarówno w Witcher School, jak i HP Live larp, przezornie radzi: „Wybierając szpej, pamiętaj, że będziesz robić w tym siku” – a dokładniej, bez niego. Strona praktyczna stroju jest niezwykle istotna – wiele można poświęcić dla własnej wygody, ale pomyślenie nad łatwością rozbierania się w strategicznych miejscach potrafi oszczędzić i czasu, i negatywnych emocji. Nawet nie wiesz jakich trzeba dokonać akrobacji, gdy nie możesz złożyć skrzydeł albo gdy demoni ogon jest na łączeniu górnej i dolnej części stroju – a łazienka jest ciaśniejsza niż składzik pod schodami, w którym mieści się tylko jeden nieletni czarodziej… Pomyśl, na jakie akrobacje jesteś w stanie sobie pozwolić!

 

Dużo szpeju, oj dużo - Larp Mroczna Knieja, org. Szepty Kniei - fot. Kasia Cebula, Wehikuł Kasi
Dużo szpeju, oj dużo - Larp Mroczna Knieja, org. Szepty Kniei - fot. Kasia Cebula, Wehikuł Kasi

 

Przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę

Jak dostać się na miejsce larpa? Sprawa jest prostsza, gdy larp jest kilkugodzinny i odbywa się w dużym mieście. Jednak te wyjazdowe larpy (trwające kilka dni) najczęściej są w miejscach, do których dojazd bez auta bywa niełatwym zadaniem – zwłaszcza jeśli ma się ze sobą dużo szpeju. Niemniej czasami zdarzą się stacje kolejowe przy pałacach, jak ta przy pałacu w Wojanowie, gdzie niedawno odbywał się larp w świecie Tudorów. W każdym razie, carpooling to główny sposób larpiaków na dotarcie do celu oraz też na podzielenie kosztów, co może być istotne zwłaszcza w kontekście szalejących cen paliw...

Na grupach poświęconych danemu odcinkowi często pojawiają się posty czy też wątki dotyczące dojazdu, gdzie w sekcji komentarzy lub wpisów można się ogłaszać. Czasami organizatorzy szykują tabelki, do których rozsyłają linki uczestnikom i uczestniczkom. Jeśli masz auto, daj znać ilu niziołków i czarodziejek możesz ze sobą zabrać. Jeśli jesteś bezautnym orkiem, wspomnij skąd chcesz wyruszyć i dodaj parę słów o wielkości swojego bagażu. Jeśli czujesz obawę na myśl o jeździe z obcymi ludźmi, to… absolutnie normalne uczucie. Zachowaj podstawowe zasady bezpieczeństwa, ale pamiętaj jednak, że wszyscy jedziecie na to samo wydarzenie, gdzie będziecie wcielać się w obce dla siebie samych postaci. Wspólna podróż to okazja do wczucia się w grę, zebrania wskazówek czy po prostu wymiany doświadczeń.

 

Gdzie się kończy człowiek, gdzie zaczyna potwór? - larp Witcher School organizowany przez 5 Żywiołów - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter
Gdzie się kończy człowiek, gdzie zaczyna potwór? - larp Witcher School organizowany przez 5 Żywiołów - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter

 

Przygotowanie postaci

Zależnie od zamysłu i typu larpów, proces przygotowania postaci bywa różny. Przed Witcher School,  College of Wizardry czy HP Live larp wypełniało się ankietę gracza ze szczegółowymi pytaniami – zamkniętymi oraz otwartymi, dzięki którym można było dosyć solidnie opracować podstawy swojej postaci. Pytania były jednocześnie wskazówkami. Jednak jeśli zdawałyby się one niewystarczające, to ponownie: warto pytać o porady orgów czy inne osoby grające. Niemniej co larp, to obyczaj. I co larp, to inny stopień organizacji oraz skomplikowania fabuły i wątków. Przy mniejszych przedsięwzięciach informacje o postaciach, których potrzebują orgowie są bardziej ograniczone: np. do stworzenia fabuły są im potrzebne tylko role – jak to, czy postać jest studentką grupy X, karczmarzem, rycerzem, urzędniczką itd.. Reszta staje się kwestią między larpującymi osobami.

Gdy pierwszy raz wybrałam się na larp (było to College of Wizardry), postanowiłam wybrać postać z „gotowców”, które organizatorzy mieli w swoich zasobach. Gotowiec zawierał opis postaci: informacje o jej pochodzeniu, wychowaniu, głównych cechach charakteru i poglądach, z rozdzieleniem na jej ciemne i jasne strony. Znajdowały się tam pytania pomocnicze, na które musiałam odpowiedzieć już sama – jak np. co moja postać sądzi o związkach, czy jakąś magię uznawałaby za bardzo niebezpieczną (dlaczego?), czy jest coś wyjątkowego w jej rodzinie? Następnie znajdowały się tam pomysły dotyczące tego, co podczas gry mogę robić (czym się zainteresować) oraz jakie relacje mogę nawiązać (z kim, jakiego typu osobami, gdzie).

 

Przecież mówiłem - spakuj różdżkę! - HP Live larp - fot. Kasia Cebula, Wehikuł Kasi
Przecież mówiłem - spakuj różdżkę! - HP Live larp - fot. Kasia Cebula, Wehikuł Kasi

 

Tworzenie postaci to przede wszystkim tworzenie szkieletu, na którym podczas larpowania będzie się pracować. Ubrać w warstwy można go dowolnie. Jeśli jednak uznasz w trakcie, że nie gra ci się dobrze w tych warstwach albo że uwierają cię cechy samego szkieletu: włącz kreatywność, wymyśl sobie zmianę. Larp to spontaniczna kokreacja, więc moment przemiany może być spektakularny, skupiający uwagę innych postaci, ale może też odbywać się solo. Wystarczy więc, jeśli dopowiesz sobie, że spotkało cię coś odmieniającego.

Co przykładowo może się wydarzyć:

  • W drodze do pokoju podsłuchałaś, że jesteś córką króla z nieprawego łoża, a przecież całe życie sądziłaś, że jesteś biedną pół-sierotą!
  • Co powiesz na opętanie przez demona w drodze do lasu? Zmiana charakteru gwarantowana.
  • Podczas zajęć wydarza się wypadek: eksperymentalny eliksir zdaje się mieć nieoczekiwane efekty…

Ważne jest, żeby pamiętać, że larp to nie aktorska rozrywka, nie teatr. Wczucie się w postać to podstawa – a nie jej odegranie. W trakcie larpowania postacią się jest. Poza tym nie ma tu skryptu czy scenariusza, którego trzeba pilnować i którym należy podążać.

„Na początek – więcej luzu. Dobry larp to taki, gdzie gracze czują się swobodnie. Stres jest zbędny, bo nikt nie będzie oceniał naszej wymowy, wyglądu. To bardzo otwarte i tolerancyjne środowisko” – uspokaja Ann.

Życie postaci podczas larpa „toczy się” i zaskakuje: za sprawą planów znanych tylko organizatorom i postaciom tła albo za sprawą innych osób grających. Larp ma w sobie dużą dozę nieprzewidywalności, właśnie przez spontaniczność tego, co dzieje się w trakcie. Tyle wiemy, na ile nas (i nasze postaci) sprawdzono, prawda? Nie zdziw się więc, jeśli zaplanujesz sobie postać od A do Z, a w trakcie gry stracisz nad nią panowanie i rozwinie się ona w zupełnie innym kierunku. To się zdarza i bywa niezwykle ciekawym doświadczeniem.

 

Dum, dum-dum - HP Live larp - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter
Dum, dum-dum - HP Live larp - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter

 

Komfort osób grających przede wszystkim – immersja, bezpieczeństwo i plażowanie

Przed większością larpów odbywają się warsztaty (o różnym czasie trwania zależnie od stopnia zorganizowania i skomplikowania larpa). Jeśli ktoś nie zdążył zapoznać się z dokumentem projektowym larpa (najczęściej elektronicznym plikiem, w którym znajdziecie większość niezbędnych informacji), to w trakcie nich dowie się o warunkach gry, zasadach świata oraz pozna lokację, w której spędzi najbliższe godziny lub dni. Na tym etapie zdobędziesz wiedzę o tym, gdzie i od kiedy masz być swoją postacią w larpowym świecie, a gdzie i kiedy możesz odetchnąć i być sobą. To bardzo istotne, by pozostawać postacią w czasie i w przestrzeniach in-game, czyli takich, które pozostają w grze. Jeśli w świecie, w którym gracie, nie ma czegoś takiego jak telefon, to jego wyjęcie na widoku będzie złamaniem immersji nie tylko sobie, ale też innym osobom grającym. Kośnik wspomina też o tak zwanej plaży, czyli wyjściu z klimatu:

„Bądź otwarty na nowe wątki. Często ktoś bardziej doświadczony próbuje wprowadzić trochę klimatu, pociągnij to z nim nawet jeśli nie masz tego w karcie. Fluff zawsze pomaga na przewianie plaży. Jeśli jednak musisz poplażować, najlepiej zejdź z gry. Nawet jeśli sądzisz, że nikt cię nie widzi, to i tak istnieje szansa, że ktoś cię znajdzie i wybijesz go z klimatu”.

Fluff? Kośnik tłumaczy to jako „offtop w klimacie, czyli robienie rzeczy nieistotnych dla fabuły lub twojej postaci, które jednocześnie są w klimacie i budują świat”. Jeśli wybierzesz się z kimś na spacer albo wspólnie zejdziecie do sali eliksirów, ale nie po to, by szukać wskazówek do znalezienia magicznych artefaktów, to właśnie jest fluff, możliwość niezobowiązującego pobycia w świecie gry. Niemniej może on się też dziać solo, bo jak dodaje Mishra – fluff jest też wtedy, gdy usiądziesz w kącie z książką, bo twoja postać jest molem książkowym.

 

Jeszcze duch czy już człowiek - Zew Cthulhu L’ombre de la lune - twórcy Andrzej Pierzchała, Katarzyna Karpińska - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter
Jeszcze duch czy już człowiek - Zew Cthulhu L’ombre de la lune - twórcy Andrzej Pierzchała, Katarzyna Karpińska - fot. Jakub Jankiewicz, Larp reporter

 

Larp ma być rozrywką dla wszystkich osób biorących w nim udział i aby umożliwić to w jak najwyższym stopniu, podczas gry stosowane są systemy pozwalające na komfortową grę. Są to albo gesty, albo słowa bezpieczeństwa, które na pewno zostaną omówione na etapie przed grą. Ann podkreśla:

„Nie bójmy się również używać słów bezpieczeństwa – red, yellow i green, które mówią innym, czy chcemy przerwać grę, zostać na określonym etapie, czy też rozwinąć naszą wspólną scenę. Wielu młodych larpowców boi się, że zepsuje w ten sposób komuś zabawę, a przecież najważniejszy jest nasz komfort psychiczny”.

Dlatego jeśli obawiasz się pewnych interakcji czy scen, to nawet jeśli przed grą, na etapie warsztatów z różnych powodów nie powiesz o tym głośno, to masz możliwość, by ich uniknąć lub by zmienić intensywność tego typu sytuacji podczas samego larpowania.

 

After party i powrót do siebie

Kinga osobom początkującym radzi, żeby przestały się obawiać, że nie dadzą rady, bo na pewno sobie poradzą, ponieważ wszystko jest umowne. „Ludzie są otwarci, nikt nie komentuje twojej kreacji postaci” – mówi i dodaje również, by „oszczędzać siły na after party”, czego ona ostatnio nie zrobiła i żałowała. Afterek to jednak potrzebny czas na odreagowanie, na wyjście z postaci, na przegadanie z kim się uda tego, czego się wspólnie doświadczyło podczas gry. To ten ciekawy moment, gdy dwa światy się ze sobą mieszają: już nie jesteś postacią, ale jeszcze nie do końca sobą. Warto zostawić siły na ten stan przejścia.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu będzie ci łatwiej wykonać wszystkie kroki i wziąć udział w larpie. Jeśli o czymś zapomnisz, na pewno na miejscu reszta osób poratuje nie tylko dobrym słowem, ale dodatkową różdżką, mieczem czy swetrem. Po prostu pamiętaj, by dobrze się bawić – bo wszyscy będą tam właśnie w tym celu. Te ogólne porady nie wyczerpują tematu. Podejrzewam, że po ich lekturze możesz mieć jeszcze więcej pytań – zadaj je!

Źródło zdjęcia okładkowego: Shutterstock

Artykuł powstał w ramach pracy naukowej finansowanej ze środków budżetowych na naukę w latach 2018-2022 jako projekt badawczy w ramach programu „Diamentowy Grant”.