Dorota Masłowska okazała się literackim odkryciem 2002 roku. To wtedy, tuż po maturze w wieku 19 lat zadebiutowała książką „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną”. Powieść stała się literackim bestsellerem i zdobyła nagrodę publiczności Nike oraz Paszport „Polityki”, a Masłowska właściwie z dnia na dzień z nastolatki nieprzepadającej za szkołą stała się ważną postacią polskiej literatury, promowaną pozytywnymi recenzjami Jerzego Pilcha i Marcina Świetlickiego.

 

Dorota Masłowska, zdjęcie

Dorota Masłowska, fot. Michał Borecki

 

Głośny debiut

Na czym polegał fenomen „Wojny polsko-ruskiej”? Główny bohater książki, Silny, to dresiarz, który dzieli świat na swoich (polskich) i obcych (ruskich, którzy są źródłem wszelkiego zła). To z jego perspektywy prowadzona jest narracja. Mężczyzna opisuje przygody z poznanymi kobietami oraz przekazuje czytelnikowi swoje wyraziste poglądy na życie, momentami bełkotliwe i inspirowane zasłyszanymi w telewizji komunikatami. Silny okazał się bohaterem świeżym, a powieść, dzięki stylizacjom z języka blokowisk, zyskała miano „dresiarskiej”. W końcowych scenach fabuły pojawia się sama Masłowska jako MC Doris. Taki autorski podpis będzie nosić także część kolejnych książek autorki.

W 2009 roku powieść doczekała się adaptacji filmowej w reżyserii Xawerego Żuławskiego. Silnego zagrał Borys Szyc, a jego ukochaną Magdę Roma Gąsiorowska. Film został zrealizowany w bardzo ciekawej formie wizualnej, nawiązującej do estetyki komiksu i wideoklipu. Żywe, barwne i oryginalne rozwiązania Żuławskiego zachwyciły wielu krytyków.

 

 

Fikcja w fikcji

Gatunki literackie, w których tworzy Masłowska, często są nieoczywiste. Tak jest na przykład w przypadku kolejnej książki młodej pisarki, „Paw królowej” z 2005 roku. Masłowska zdecydowała się napisać tekst w bardzo specyficzny sposób – trochę przypomina on prozatorską, rytmizowaną gawędę, a trochę tekst popowej piosenki, jaką mógłby wykonywać główny bohater, piosenkarz Stanisław Retro. Mężczyzna zmaga się ze spadkiem popularności, a jego historia ukazuje w satyryczny sposób skrzywienie współczesnego świata. W książce pojawiają się także brzydka jak noc Patrycja Pitz, przypadkiem stająca się gwiazdą hip-hopu, bezwzględny menedżer Szymon Rybaczko, a także fanka-kochanka. Powieść, tak samo jak wojna „Polsko-ruska”, zdobyła literacką nagrodę Nike, tym razem przyznaną przez jury.

„Literackość” fabuły jest pokazana także w książce „Kochanie, zabiłam nasze koty”. Autorka napisała tę krótką historię tak, by przypominała złe i automatyczne tłumaczenia z języka angielskiego. Akcja rozgrywa się w miejscu przypominającym amerykańską metropolię, a równolegle do akcji „rzeczywistej” czytelnik poznaje losy syren pływających po zanieczyszczonych przez człowieka wodach.

 

 

Krytyka konsumpcjonizmu

W kolejnych książkach oraz wywiadach Dorota Masłowska mocno krytykuje współczesny konsumpcjonizm. W tytule „Jak zostałam wiedźmą. Opowieść autobiograficzna dla dorosłych i dzieci” pisarka sugeruje, że pisze o sobie, chociaż główną bohaterką współczesnej bajki jest czarownica wyposażona w iPuderniczkę z ekranem dotykowym i podpierająca się kijkiem do nordic walkingu. Bohaterka zagląda ludziom przez okna do mieszkań i szuka dzieci na zupę. Obserwowane przez wiedźmę osoby pragną mieć „więcej, więcej, więcej” i chcą mieć coraz „lepiej, lepiej, lepiej”. Rolę refrenu pełni hasło „kupić, kupić, kupić”. Przystępna forma książki jest atrakcyjna zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.

 

Jak zostałam wiedźmą, Dorota Masłowska

 

Problem nadmiernej konsumpcji pojawia się także w „Innych ludziach”, którzy łączą elementy powieści, dramatu i poezji. Tekst podzielony jest na wersy, a niektóre kwestie są rozpisane na role. Polacy kupują tam podwójne sery, poczwórne sery na posiódemnym cieście, zwłaszcza lubione przez potrójne baby z poczwórnymi dziećmi. Obok problemu otyłości pojawia się także wątek ciągłej diety, przestrzeganej zbyt wybiórczo (np. przez Macieja zmagającego się z dietą pudełkową) lub zbyt rygorystycznie (przez Lenę anorektyczkę lub przez Anetę, która dopiero po śmierci decyduje się poczęstować ciastkiem, bo wtedy już jej nie zależy na figurze).

W wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” Masłowska przyznaje: „Mnie przechodzą ciary, gdy widzę, jak ciągłe kupowanie, w ogóle bezrefleksyjne przyjęcie modelu życia od przedmiotu do przedmiotu, od jednego nowego AGD do drugiego, od jednej wersji smartfona do kolejnej, wpłynęło na relacje między ludźmi. Konsumpcja stworzyła pewien model doświadczania, który przeniósł się na relacje: ludzie postrzegają się nawzajem jako obiekty do skonsumowania. Wystawienia recenzji, przyznania gwiazdek”.

 

Inni ludzie, Dorota Masłowska

 

Masłowska i dwoje biednych Rumunów

Dorota Masłowska to nie tylko autorka książek (mniej lub bardziej) prozatorskich, ale także dramatów. Właśnie po swoich doświadczeniach z tekstami teatralnymi napisała „Innych ludzi”. Dramatycznym debiutem Masłowskiej było „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku”. Tekst został napisany w 2006 roku dla TR Warszawa, na prośbę dyrektora artystycznego Grzegorza Jarzyny, który wystawił spektakl na podstawie tego dramatu.

Historia dwojga Rumunów to tak naprawdę historia dwojga młodych ludzi, Parchy i Dżiny, którzy przemierzają Polskę stopem. Masłowska twierdziła, że to jej najbardziej ponury i najmniej zabawny tekst (chociaż podobne sugestie pojawiały się także później w komentarzach dotyczących „Innych ludzi”). Motywem przewodnim utworu są role społeczne oraz to, jak uprzedzenia wpływają na postrzeganie innych ludzi. Tekst doczekał się także feministycznego odczytania – Dżina jest uzależniona od Parchy i staje się ofiarą systemu patriarchalnego. Zakończenie utworu ma charakter oniryczno-fantastyczny. Jak zwykle u Masłowskiej – nie sposób go przewidzieć ani się nim znudzić.

 

Dramaty, Dorota Masłowska. Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku i Między nami dobrze jest

 

Za co teatr pokochał Masłowską?

Najbardziej znany tekst Masłowskiej pisany dla teatru, uchodzący za jeden z najwybitniejszych polskich dramatów współczesnych, to: „Między nami dobrze jest” z 2008 roku. Głównymi postaciami są trzy kobiety należące do różnych pokoleń: córka, matka i babka. Najmłodsza bohaterka to Mała metalowa Dziewczynka, która chodzi do szkoły, ale za główne źródło wiedzy uznaje Internet. Jej matka Halina przyrządza obiady z zepsutego, radioaktywnego jedzenia, a najstarsza, babka na wózku inwalidzkim, pamięta jeszcze wojnę. Bohaterki nie potrafią się porozumieć. Czytelnik lub widz poznaje nie tylko codzienność małego, wielopokojowego mieszkanka, ale także parodystyczną historię telewizyjnej produkcji zatytułowanej: „Koń, który jeździł konno”. Tekst był wystawiony w TR Warszawa przez Grzegorza Jarzynę. Na podstawie spektaklu powstała też bardzo ciekawa, eksperymentująca z różnymi środkami wyrazu produkcja telewizyjna.

 

 

Teatralnych adaptacji doczekała się też większość prozatorsko-fabularnych utworów Masłowskiej. Cieszą się one popularnością właściwie w całej Polsce. Za reżysera-specjalistę od Masłowskiej uchodzi Grzegorz Jarzyna, który zrealizował także nagradzanych „Innych ludzi” z wieloma efektami specjalnymi, wykorzystującymi możliwości nowej technologii w teatrze. Paweł Świątek wystawił w Krakowie świetnie przyjętego „Pawia królowej”, a także trochę słabszą realizacyjnie „Wojnę polsko-ruską”. A Agnieszka Glińska – spektakl dla dzieci „Jak zostałam wiedźmą”. Masłowska odpowiedziała na zapotrzebowanie polskiego teatru na świeże, aktualne teksty, które dotykają problemów współczesności i mówią zrozumiałym dla widzów językiem, takim, który słyszy się także na co dzień. I za to teatr ją pokochał.

 

 

Ikona branży muzycznej? Czemu nie!

Masłowska dała się poznać także jako kompozytorka i wokalistka. Pod pseudonimem Mister D. wyprodukowała płytę „Społeczeństwo jest niemiłe”. Podobno piosenki powstawały w okresie, gdy pisarka poczuła się zmęczona literaturą i chciała odpocząć. W ten sposób powstała mieszka rapu, punka i disco polo z dużą dawką kampu oraz pastiszu. Masłowska nie tylko napisała teksty piosenek, ale także je wykonała, podkreślając własny amatorski wokal. Efekt wywołuje estetyczny szok, który przyczynił się do znacznej krytyki wykonania pomysłu.

Wkrótce jednak płyta oraz teledyski do części piosenek (na czele z wideoklipem do „Chleba”, w którym występuje Anja Rubik) stały się wręcz ikoniczne i zyskały sporą popularność. Coraz więcej osób zwróciło też wtedy uwagę na błyskotliwość tekstów poruszających problemy transformacji, celebrytów, konsumpcjonizmu oraz nierówności ekonomicznych i nierówności płci. Są to zagadnienia charakterystyczne dla prozy Masłowskiej, tak samo jak groteskowa estetyka odwołująca się do niskich rejestrów wypowiedzi. Autorka zaadaptowała więc własne strategie pisarskie na muzykę. I wyszło jej to świetnie, chociaż wrażliwych melomanów może ranić po uszach. Ale właśnie o to między innymi w tym projekcie chodzi.

 

 

Felietony o przejęciu władzy nad światem. I nie tylko

To nie koniec dziedzin działalności Masłowskiej. Artystka pisze także ironiczne, humorystyczne felietony z pogranicza satyry i pamiętnika. Część z tych tekstów ukazała się w zbiorach. Pierwszy z nich to: „Więcej niż możesz zjeść. Felietony parakulinarne” z 2015 roku. Cykl zbiera teksty Masłowskiej publikowane we wcześniejszych latach w „Zwierciadle”. Tematyka żywności i jedzenia stają się pretekstem do poruszenia wielu szerszych zagadnień, od podróży zagranicznych, przez relacje społeczne do refleksji na temat kultury nadmiaru, parodiowanej w nawiązującym do Kartezjusza zdaniu: „Jem, więc jestem”. W wielu tekstach Masłowska tworzy fikcyjne przepisy, które mają dać parakulinarne efekty.

Kolejny opublikowany przez Masłowską zbiór felietonów to „Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu” z 2017 roku, zbierający teksty publikowane wcześniej w „Dwutygodniku”. Autorka analizuje współczesne zjawiska popkulturowe, takie jak reality-show „Azja Express”, „Kuchenne rewolucje” czy serial „Dynastia”. Czyni to z dystansem i bez skrępowania przyznaje się do własnego zamiłowania do seriali oraz przepisów kuchennych.

 

JKKNŚ, Dorota Masłowska

 

Nowa książka Masłowskiej

Obecnie pisarka wydaje „Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu 2”, w której znowu analizuje polską codzienność, od działania urzędów pocztowych, przez kursy szycia do obyczajów pandemicznych. Jaka jest historia uczestnictwa Masłowskiej w kursie szycia? „Chciałam uciec w szycie przed pisaniem” – mówi pisarka we wspomnianym wywiadzie. „Ale ostatecznie i tak największą moją twórczością w czasie trwania kursu było opowiadanie o nim znajomym, opisywanie spotkanych tam osób. W końcu wszyscy mnie dopytywali: co na kursie, co u tej, co u tamtej? Moje umiejętności szycia nie rozwijały się tak szybko, jak literackie opracowanie tego całego wydarzenia”.

W nowej książce artystka dzieli się również swoimi refleksjami dotyczącymi pandemii oraz wyzwania hot16challange (w którym sama także wzięła udział) – „Po wydrenowaniu ograniczonego pandemicznego imaginarium oraz, nie ukrywajmy, zamkniętej puli rymów (maska‑szesnastka, covid‑vibovit, puste ulice‑robię jajecznicę, ostry cień mgły‑psy) zostało już niewiele do dodania i ponownie zaczęło wiać nudą, niepewnością i nicością. Wychodzi na to, że po prostu odtańczyliśmy gremialnie spektakularny taniec niemocy. Znany w kulturze polskiej pod określeniem chocholi”.

 

JPKNŚ 2, Dorota Masłowska

 

Pisarka udowadnia, że wciąż ma ucho na współczesność. Jej komentarze bywają ostre, ale celnie wyłapują problemy, z którymi zmaga się współczesne społeczeństwo. I pod tym względem cała twórczość artystki – powieściowa, dramatyczna, muzyczna oraz publicystyczna – jest spójna, zarówno pod względem poruszanych tematów jak i używanej stylistyki. Chociaż nie można mówić o jednej Masłowskiej, bo autorka czasami zaskakuje odbiorców (tak jak w „Między nami dobrze jest”), to jednak jej dzieła składają się na rozpoznawalną markę.