Autorka: Katarzyna Kowalewska

 

„W czasach szaleństwa” Magdaleny Grochowskiej to książka zbierająca biografie czterech postaci zaangażowanych politycznie w okresie wzrostu sympatii nazistowskich. Pod piórem reporterki kolejno ożywają sylwetki Pawła Hertza, Dymitra Fiłosowa, Jerzego Stempowskiego i Helmutha von Moltkego. Grochowska każdemu z nich poświęca po jednej z czterech części książki.

Kim są jej bohaterowie? Paweł Hertz to tłumacz, edytor, przeciętny poeta o konserwatywnych, narodowych poglądach. Jerzy Stempowski – wybitny eseista i humanista zaczytany w klasykach literatury światowej. Dymitr Fiłosow to rosyjski publicysta oraz krytyk, który zamieszkał w Warszawie i pokochał Polskę. Helmut von Moltke – niemiecki arystokrata i prawnik, który w nazistowskich Niemczech domagał się poszanowania praw człowieka. Przyjęli odmienne postawy, ale w każdej z nich zawiera się sprzeciw wobec europejskich systemów totalitarnych, z którymi się zetknęli. Na ich oczach rozpadała się Europa, książka „W czasach szaleństwa” próbuje uchwycić ten rozpad.

 

W kalejdoskopie

Wydanie otwiera motto będące fragmentem listu Hugona von Hofmannsthala w przekładzie Pawła Hertza. Zawiera słowa, które zdradzają klucz konstrukcji książki: „Wszystko rozpadało mi się na części, owe części znów dzieliły się na części i nic już nie mieściło się w jakimś jednym określonym pojęciu”. Książka Magdaleny Grochowskiej to opowieść złożona z fragmentów. Bardziej literatura piękna niż beletryzowana biografia. Chronologia zostaje zaburzona, czasy przeplatają się. Reporterka wybiera fragmenty z życia swoich bohaterów, zatrzymuje się na detalach, po czym przeskakuje do innego etapu ich życia lub osób, które napotkali na swojej drodze. Wybiera fotografie, a te – opisywane z detalami – ożywają. Kolejnym obrazem towarzyszą fragmenty listów wplecione tak, by przypominały dialogi.

Fragmenty nie układają się w pełną biografię postaci. Grochowska bardzo sprawnie posługuje się poetyką fragmentu i całości. Jak w kalejdoskopie perspektywa opowieści przybliża się i oddala, by zaprezentować postaci z różnych stron. Daje przestrzeń czytelnikowi, by spróbował przyjąć jeszcze kolejną perspektywę i spróbować wyczytać to, co niedopowiedziane, bez oceny w kolorach czerni oraz bieli.

 

W obliczu totalitaryzmów

Paweł Hertz ulegał kolejnym ideologiom kompromitowanym przez historię. Chciał myśleć niezależnie, ale nie przyjął postawy pełnego oporu. Mimo tego trafił do Gułagu. Po wojnie zapisał się do partii i próbował organizować życie kulturalne w nowej Polsce. Był gotowy na kompromisy, na które nie godził się Stempowski. Miłośnik Homera wyemigrował z Polski w 1939 roku. Zamieszkał w Paryżu, gdzie intensywnie czytał i pisał eseje. Eskapizm czy heroizm? Grochowska, która ujawnia swoje sympatie i antypatie do bohaterów, podkreśla, że to drugie.

Fiłosow reprezentuje dramat Kasandry. Rosjanin przewidywał, co przyniesie wojna, ale nie był w stanie temu zapobiec. Miał trudny charakter, co nie pomagało mu w relacjach z otoczeniem. Udało mu się pozyskać przyjaźń Marii Dąbrowskiej, która jest równoległą bohaterką części z tytułu poświęconej głęboko wierzącemu Rosjaninowi. Grochowska nie tworzy jednoznacznego portretu, jakim człowiekiem był (taką strategię przyjmuje w każdej części). Właściwie po lekturze biografii ma się ochotę sięgnąć po inne źródła, by wiedzieć więcej.

Helmuth von Moltke ocalał ludzkie życia, opóźniał wywozy jeńców, ale jednocześnie ściskał ręce wojennych zbrodniarzy. Ci sami ludzie, z którymi pijał wino i jadał gęsinę, należeli do systemu, który skazał Moltkego na śmierć. Grochowska celowo biografię właśnie tej postaci opowiada na końcu swojej opowieści o szaleństwie XX-wiecznej Europy. Uwznioślając ostatnie chwile życia niemieckiego arystokraty, oddaje symboliczny hołd wszystkim ofiarom systemu. I przypomina, że znajdują się wśród nich także Niemcy. Ostatnia część książki ma jeszcze drugą bohaterkę – Freyę von Moltke, żonę Helmutha, która – jak informuje finalne zdanie – „przeżyła i przezwyciężyła XX wiek”. To głęboko humanistyczna myśl mówiąca o tym, że w czasach rozpadu świata można ocalić człowieka w sobie. Fotografia uśmiechniętej, dziewięćdziesięcioośmioletniej Freyi to ostatnia ilustracja włączona do książki. Kobieta uśmiecha się szeroko i jest łączniczką między XX a XXI wiekiem. Chociaż więc książka opowiada o silnych męskich postaciach, ważną rolę w konstruowaniu przesłania pełnią także bohaterki kobiece. 

 

W czasach szaleństwa - Grochowska Magdalena

W czasach szaleństwa (okładka twarda)

 

Co my robimy dla świata?

Ostatnia część książki Grochowskiej to posłowie Anny Wolf-Powęskiej. Historyczka podkreśla to, czego nie dopowiada sama autorka (chociaż silnie sugeruje w tytule) – uniwersalny wymiar książki, która składa się także na biografię Europy XX wieku z jej skrajnościami, historycznymi zwrotami, krańcowo różnymi postawami oraz totalitaryzmami, które narodziły się w nietotalitarnym systemie. Moltke obserwował, jak ludzie wkoło niego – rodzina, przyjaciele, środowisko, wreszcie cały naród – przesuwają swoje granice moralne. Wolf dopowiada ostrzeżenie, które nie wybrzmiało – totalitaryzmy rodzą się także dzisiaj. Zadaje pytanie, czy milczenie w obliczu łamania praworządności, dyskryminacji prześladowania mniejszości, zamykania granic przed uciekinierami z obszarów wojny nie czyni nas współodpowiedzialnymi. Jej końcowe pytanie o to, co my robimy dla świata, wzmacnia przekaz książki Grochowskiej i rozszerza czasy szaleństwa także na współczesność. O ile Grochowska przekazuje czytelnikowi z iskrą wiary w siłę człowieka do przezwyciężania zła, o tyle posłowie pozostawia z dyskomfortem oraz niepokojem – skoro świat tak mało się nauczył, to czy może być mowa o jakimkolwiek zwycięstwie?

 

Książka „W czasach szaleństwa” Magdaleny Grochowskiej została nominowana do Nagrody Literackiej Nike. Sprawdź również inne tytuły nominowane do Nagrody Nike 2020.