Z pewnością nowy krążek Sokoła jest gęstą hip-hopową pokoleniową mieszanką, gdzie obecny jest zarówno ZIP Skład, jak i przedstawiciele młodego pokolenia. Gdzieś po środku sytuuje się Sokół, który jak już nawijał w kawałku „Gorzka woda” Pezeta, nie jest już małolatem, ale na pewno daleko mu do zgreda. Jaka będzie zatem płyta „NIC”?

 

„Nic” Sokół

 

Pan Sokół, Wojtek, Wojtula, Bydlak – jaki jest Sokół na nowej płycie?

Nowa płyta Sokoła zgrabnie przywitała się ze słuchaczami jakże adekwatnym kawałkiem „Cześć”. Słychać w nim świeżość, chociaż autor sam przyznaje, że bywa nazywany w środowisku dziadkiem. Zarówno w „Cześć”, jak i w innych utworach wybrzmiewa nienachalny sposób bycia Sokoła, który zna już swoją wartość w branży, ale jednocześnie nie wywyższa się na tle innych. Chociaż zaprosił do współpracy spore grono młodszych raperów, nie można odnieść wrażenia, że jest dla nich mentorem – raczej kolegą po fachu, z którym można bez tremy zbić piątkę.

 

 

Jednocześnie twórca, podobnie jak na krążku „Wojtek Sokół”, często nawiązuje do przeszłości, lat dziewięćdziesiątych i sentymentu, jaki się wiąże z tymi czasami. Znów jednak nie są to teksty w stylu „kiedyś to było, teraz to nie jest”, a raczej refleksja o tym, że dawniej było po prostu inaczej, a życie lubi niejednokrotnie zmieniać się o 180 stopni.

Nowa porcja barwnych historii

Sokół jak zwykle pokazał, że nawet proste historie można opowiedzieć w ciekawy sposób. Słychać to szczególnie w „Jednorożcu”, który pod względem brzmienia oraz estetyki teledysku jest nieszablonowy i wyjątkowo dopracowany. Twórca rymuje o zwyczajnych sytuacjach jak jedzenie zupy instant czy picie pod sklepem, ale zwrotki w kawałku są intrygujące. Ponadto groteskowa postać mitycznego konia stanowi znakomitą przeciwwagę dla prozy życia. Zarówno z „Jednorożca” jak i innych utworów na płycie przebija się momentami tragikomiczny obraz codzienności.

 

 

Z pewnością najwięcej emocji na płycie „NIC” może wzbudzać singiel „Burza”, który zebrał już nomen omen gromy ze strony słuchaczy rapu. Sokół odniósł się do tego w wywiadzie z Marcinem Flintem dla CGM, gdzie stwierdził, że odbiór „Burzy” był dla niego niczym katharsis. Raper przyznał, że kawałek był w pewnym sensie wyjściem z pudełka i rozumie, że część słuchaczy może odbierać go w negatywny sposób.

Czy „NIC” jest podobne do „Wojtka Sokoła”?

Momentami słuchając kawałków z albumu „NIC” można odnieść wrażenie, że to kontynuacja myśli artystycznej Sokoła z jego pierwszego solowego krążka. Trudno żeby było inaczej, skoro jednym z wywiadów raper przyznał, że pierwsze kawałki do „NIC” napisał niedługo po premierze „Wojtka Sokoła”. Zresztą na tym analogie się nie kończą. W 2019 roku Sokół znakomicie wkomponował w swoje wersy utwór Andrzeja Zauchy, natomiast tym razem w kawałku „Jak urosnę” pojawia się kultowy zespół Fasolki.

Ponownie nie brakuje gościnnych występów młodszych raperów. Nawijają m.in. Holak czy Sarius, a za produkcję poszczególnych utworów odpowiadają Lanek czy Steez83. Z drugiej strony ważne miejsce na nowej płycie zajmuje stara gwardia, czyli przede wszystkim ZIP Skład, ale też Pezet, a jeśli chodzi o produkcję oczywiście za sterami stanął Magiera.

Sokół albumem „NIC” ponownie serwuje nam muzyczną mieszankę. Czy będzie to mieszanka wybuchowa? Przesłuchajcie najnowszą płytę Sokoła i oceńcie sami. A po więcej wieści ze świata muzyki znajdziecie w dziale Słucham.