W „Trivial Pursuit: Harry Potter” miałam okazję grać już dużo wcześniej, więc gdy dowiedziałam się o istnieniu drugiej części tej popularnej gry, nie miałam wątpliwości, że również musi znaleźć się dla niej miejsce na mojej planszówkowej półce. Tym razem przetestowałam ten tytuł i kolejną serię pytań w gronie prawdziwych Potterheads. Do tej pory wydawało mi się, że też należę do tego fandomu, ale podczas rozgrywki pojawiło się u mnie sporo wątpliwości. Stwierdziłam, że będę musiała ponownie wrócić do książek czy filmów, by odświeżyć swoją wiedzę.

trivial pursuit harry potter część 2

Co znajdziemy w środku opakowania?

W trójkątnym pudełku oprócz 100 kart z pytaniami znalazły się również kolorowa kostka i znacznik, który można wykorzystać do swojej kolekcji gier z serii Trivial Pursuit. Wszystko idealnie mieści się w środku plastikowego opakowania, więc tytuł dobrze sprawdzi się np. w podróży czy na plaży. Dodatkowo, jeśli posiadamy w swojej kolekcji więcej wersji tej gry, można je wygodnie przechowywać jedna na drugiej w formie wieży, co moim zdaniem jest dużą zaletą.

Warto również wiedzieć, że samo pudełko może posłużyć jako podstawka do pytań – całą talię po przetasowaniu należy umieścić w specjalnym wycięciu w taki sposób, aby treść pytań była widoczna, a odpowiedzi zakryte.

Na czym polega Trivial Pursuit?

Zgodnie z informacjami na opakowaniu producent sugeruje, że jest to gra odpowiednia dla 2-8 osób od 12. roku życia. Podczas rozgrywki każdemu z graczy zadawane są pytania, które losuje się za pomocą rzutu kostką. Każdy kolor oznacza odpowiadającą mu kategorię:

  • czarna magia,
  • Hogwart,
  • zaklęcia i eliksiry,
  • magiczne przedmioty,
  • magiczni ludzie,
  • zwierzęta i istoty magiczne.

 

 

Każdy z graczy kolejno losuje dla siebie pytanie. Jeśli odpowie na nie prawidłowo, odkłada kartę na koniec talii i losuje kolejne. Tym razem, jeśli jego odpowiedź będzie poprawna, kartę zabiera dla siebie. Taki schemat powtarza się aż do udzielenia przez gracza nieprawidłowej odpowiedzi. Wówczas odpowiada następny uczestnik. Za każdym razem dopiero drugie pytanie jest tym punktowanym.

Wygrywa ten, kto zbierze 6 kart, czyli odpowie poprawnie na 12 pytań. Ta gra daje jednak duże pole do popisu, jeśli np. razem ze znajomymi czy członkami rodziny chcemy wymyślić własne wersje zasad. Dobrze jest to ustalić jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywki, a szczególnie jeśli chodzi o to, jak dokładne mają być odpowiedzi innych graczy, aby można było je zaliczyć. Może to być przydatne na przykład przy pytaniach o imię i nazwisko bohaterów (można umówić się np. że wystarczy tylko imię lub tylko nazwisko, aby uznać odpowiedź za prawidłową). Pozwoli wam to uniknąć ewentualnych wątpliwości w czasie gry.

Jakie pytania można znaleźć w Trivial Pursuit: Harry Potter, część 2?

W grze zdarzają się pytania, z którymi poradzą sobie osoby nawet mniej zorientowane w świecie Harrego Pottera. Najczęściej dotyczą one kluczowych bohaterów czy miejsc, o których mogliśmy przeczytać w kultowej serii książek J.K. Rowling czy też zobaczyć je w filmach. I tutaj kolejna rzecz, którą warto mieć na uwadze podczas rozgrywki – pytania dotyczą zarówno wątków poruszanych w książkach, jak i w filmach. Trzeba zachować czujność, jednak jak w wypadku każdej z zasad – można tutaj pozostawić sobie duże pole do własnych ustaleń. Nam kilka razy zdarzyła się dyskusja, czy odpowiedź ma dotyczyć faktów zawartych w książce, czy scen filmowych.

Trafiają się także pytania o naprawdę wysublimowane szczegóły, np. dokładne brzmienie zaklęć i do czego były one wykorzystywane, powiązania między postaciami, nazwy magicznych stworzeń lub roślin, nazwiska ministrów magii czy śmierciożerców. Dla fanów Harrego Pottera może to być świetna okazja, aby sprawdzić swoją wiedzę lub przetestować znajomych, czy faktycznie są oni takimi fanami serii, za jakich się uważają.

 

 

Rozgrywka – 10 punktów dla Gryffindoru!

My podzieliliśmy się na 2 drużyny – damską i męską. Jak się po chwili okazało, rozłożenie sił zaskoczyło nas wszystkich, ponieważ mieliśmy do czynienia z prawdziwymi ekspertkami, które znały tak zawiłe szczegóły dotyczące serii książek i filmów, że od początku nie mieliśmy wątpliwości, kto wygra. Na szczęście chłopakom również sprzyjało szczęście i trafiły im się pytania, na które bez zawahania potrafili odpowiedzieć poprawnie. Walka była bardzo wyrównana, a ostatecznie różnica między drużynami wynosiła tylko jeden punkt. Czułam się niczym Neville, który zapewnił Gryffindorowi Puchar Domów.

Tak bardzo spodobało nam się sprawdzanie naszej wiedzy, że postanowiliśmy przejść przez wszystkie karty, przy zachowaniu mechaniki losowania kategorii, ale już bez liczenia punktów. Moimi ulubionymi kategoriami były zdecydowanie zaklęcia i eliksiry oraz czarna magia.

Muszę jednak przyznać, że oryginalna wersja zasad była dla nas wyzwaniem. Jeśli akurat wylosowała się kategoria, w której ktoś z nas czuł się mocny, odpowiedź na pierwsze pytanie nie sprawiała zbyt wiele problemów. Najczęściej zdarzało się jednak, że to drugie, punktowane pytanie, było dla nas już czymś zaskakującym i w ten sposób bardzo często traciliśmy szansę na zdobycie punktu.

 

 

Czym różnią się wersje „Trivial Pursuit: Harry Potter”?

Gdybym miała ocenić obie wersje, faktycznie podtytuł drugiej części, czyli „Szybka rozgrywka”, dobrze oddaje charakter tej edycji i rodzaju pytań, które można w niej znaleźć. Choć trafiają się też trudniejsze kwestie do rozwiązania wymagające dłuższej chwili na zastanowienie, zdecydowanie więcej jest pytań dużo łatwiejszych niż w pierwszej edycji.

Oczywiście w każdej z części pojawiają się zupełnie nowe pytania, jednak zasady gry pozostają takie same. Oznacza to, że jeśli posiadamy obie, mamy do dyspozycji aż 1200 różnych pytań, co niewątpliwie pozwala na dużą losowość za każdym razem.

Moim zdaniem gra sprawdzi się dobrze również w większym gronie, nawet powyżej 10 osób, jednak z lekką modyfikacją zasad. W takiej sytuacji warto albo podzielić się na drużyny, albo zdecydować się na zdobywanie punktów po udzieleniu pierwszej prawidłowej odpowiedzi. Znacząco przyspieszy to partię, która przy ponad 10 graczach i pierwotnych zasadach mogłaby się nieco dłużyć. W ten sposób możecie również zorganizować własny Turniej Domów Hogwartu i udowodnić, że nie tylko Gryffindor zasługuje na zdobycie pucharu.

Można powiedzieć, że Trivial Pursuit to już kultowy tytuł na domówkę ze znajomymi, a przy okazji prawdziwa gratka dla największych fanów uniwersum Harrego Pottera. Nawet jeśli obawiasz się, że poziom pytań może być za trudny, warto sięgnąć po ten tytuł, żeby uzupełnić swoją wiedzę i móc zaginać znajomych ciekawostkami ze świata młodego czarodzieja.

Więcej recenzji znajdziecie na Empik Pasje w dziale Gram.

Zdjęcia w tekście: Aleksandra Woźniak-Tomaszewska