Od gry na boisku do gry na scenie

Urodzony w Maladze 10 sierpnia 1960 roku José Antonio Domínguez Banderas być może nie zainteresowałby się aktorstwem, gdyby nie poważna kontuzja stopy, której doznał w wieku 14 lat. Był bowiem niezwykle obiecującym młodym zawodnikiem piłki nożnej, jednak uraz pokrzyżował plany profesjonalnej sportowej kariery. Krótko później nastoletni Antonio zobaczył na żywo musical „Hair” i zafascynował się grą - tym razem nie na boisku, ale na scenie. Miłość do musicali towarzyszy mu zresztą do dzisiaj: w 2003 roku wystąpił w obsypanej nagrodami musicalowej adaptacji „8½” Frederico Felliniego, „Nine”.

„Ból i Blask” Pedro Almodovar

Od teatru ulicznego do Teatru Narodowego

Pierwsze profesjonalne kroki aktorskie stawiał w ARA Theatre-School, prowadzonej przez Ángeles Rubio-Argüelles y Alessandri, żonę słynnego hiszpańskiego dyplomaty, pisarza i reżysera, Edgara Neville’a. Uczęszczał do College of Dramatic Art w rodzinnej Maladze, występował także w ulicznych teatrach i trupach aktorskich. W 1981 roku wszystko to zaowocowało zdobyciem etatu w prestiżowym Teatrze Narodowym. Antonio Banderas miał wówczas 21 lat, a zaledwie rok później swoimi występami na scenie przykuł uwagę młodego, ale niezwykle obiecującego reżysera, Pedro Almodovara. Obsadził go w swoim fabularnym debiucie, „Labiryncie namiętności” z 1982 roku.

Mój przyjaciel Pedro (Almodovar)

Słynny hiszpański reżyser nazywany jest tym, który odkrył - tak dla Hiszpanii, jak i dla Hollywood - utalentowanego i diablo przystojnego Antonio Banderasa. W 1986 roku wystąpił w kolejnym jego filmie, czarnej komedii „Matador”, jednak to rola w „Prawie pożądania” z 1987 roku odbiła się szerokim echem - Banderas wcielił się w postać homoseksualisty, trafiając na pierwsze strony rodzimych gazet za sprawą gejowskiego pocałunku. Doceniono również jego występ w „Kobietach na skraju załamania nerwowego” (1988), czarnej komedii o załamanej stratą kochanka kobiecie, która postanawia ukarać byłego partnera w wyjątkowo wymyślny sposób. Prawdziwym przełomem był zaś występ Banderasa w „Zwiąż mnie” z 1989 roku, gdzie wciela się w zaburzonego psychicznie Ricky’ego, który porywa gwiazdę filmów dla dorosłych i przetrzymuje ją licząc, że odwzajemni jego uczucie. Po ponad dwudziestoletniej przerwie, w trakcie której aktor skupiał się przede wszystkim na Hollywood, panowie spotkali się na planie thrillera psychologicznego „Skóra, w której żyję”. Banderas zagrał tu Roberta Ledgarda, chirurga plastycznego, który stawia sobie za cel stworzenie syntetycznej, ludzkiej skóry. Film nagrodzony został statuetką BAFTA w kategorii Najlepszego Filmu Nieanglojęzycznego, był także nominowany do licznych nagród - między innymi do Złotego Globu i Złotej Palmy.

Prawo pożądania (DVD) Reżyser:	 Almodovar Pedro

Moja przyjaciółka Madonna

Współpraca z Almodovarem ugruntowała jego aktorską pozycję i pomogła w rozpoczęciu kariery za oceanem, jednak to inna międzynarodowa gwiazda zaprezentowała do Hollywood w pełnej krasie - a była to Madonna. Banderas wystąpił w pseudo-dokumentalnym filmie, towarzyszącym jej trasie koncertowej „Truth or Dare” z 1991 roku, wcielając się w obiekt jej pragnień. To wtedy zaczął dostawać pierwsze role w amerykańskich filmach: prawie w ogóle nie znając angielskiego, a kwestii ucząc się fonetycznie, ze słuchu. O jego talencie niech świadczy fakt, iż pierwsza duża hollywoodzka rola - muzyka zmagającego się z trudami artystycznego życia w „Królach mambo” - spotkała się z dużym uznaniem. Później były występy w „Filadelfii” u boku Toma Hanksa oraz w „Wywiadzie z wampirem” wraz z Bradem Pittem i Tomem Cruisem. Następnie zaś przyszedł czas na „Desperado”, drugą część trylogii Roberta Rodrigueza, w której występ jest do dzisiaj najbardziej chyba ikoniczną rolą Banderasa za oceanem. Wcielając się w El Mariachi, szukającego zemsty na narkotykowym bossie za śmierć ukochanej, stał się żywą personifikacją popkulturowego archetypu. Z Madonną spotkał się jeszcze na planie „Evity” w 1996 roku.

W bólu i blasku

Relacja Almodovara i Banderasa przez lata stała się tak bliska i zażyła, iż to właśnie swojego przyjaciela reżyser obsadził w autobiograficznej wręcz roli fikcyjnego reżysera Salvadora Mallo w „Bólu i blasku”. Hiszpański twórca wysyła swojego bohatera w sentymentalną podróż do czasów dzieciństwa i dorastania - w retrospekcjach w jego matkę wciela się Penelope Cruz. Film został doskonale przyjęty tak przez widzów, jak i przez krytykę: nazywany jest popisem aktorskiej wirtuozerii Banderasa i jedną z najwybitniejszych kreacji w jego karierze. Otrzymał oscarową nominację dla Najlepszego Aktora, nominację do Złotego Globu oraz Złotą Palmę w Cannes; sam obraz nominowany był także do nagrody Akademii w kategorii Najlepszego Filmu Międzynarodowego.

Zaczynając karierę w Hollywood praktycznie nie mówił po angielsku…

… co w ogóle nie przeszkodziło mu w zdobywaniu ról! Do dziś mówi z silnym, hiszpańskim akcentem, co, podobnie jak w przypadku Meksykanki Salmy Hayek, stało się jego swoistym znakiem rozpoznawczym. Jak twierdzi sam aktor, komiczny potencjał jego akcentu wykorzystali producenci „Shreka” - w angielskiej, hiszpańskiej oraz włoskiej wersji językowej głosu upartemu, czarującemu i sprytnemu Kotu w Butach użycza bowiem nie kto inny, jak właśnie Antonio Banderas. Zresztą, to właśnie na granym przez niego Zorro (oraz m.in. Indiana Jonesie) postać tę wzorowano. Reżyser początkowo chciał nadać rudemu kocurowi wysokie, niemalże piskliwe brzmienie, jednak Banderas zaproponował, aby Kota w Butach obdarzyć niskim, wręcz zmysłowym i zadziornym głosem.

 

Król perfum

Jest jeszcze jedna dziedzina, w której króluje Antonio Banderas: perfumy. Nazywany jest wręcz „weteranem” tej branży, z kilkunastoma szalenie popularnymi zapachami wypuszczonymi na rynek w ostatnich dwudziestu latach. Niezmiennie współpracuje z katalońską firmą Puig, firmując swoją twarzą tak perfumamy dla mężczyzn, jak i dla kobiet. Aktor podkreśla, iż kreowanie aromatów jest dla niego sztuką i formą artystycznej ekspresji. „Moja relacja z zapachami to relacja trwająca całe życie. To część mnie, która, na przestrzeni lat, stała się częścią mnie” - tłumaczy Banderas. „Nie jestem chemikiem, nie wiem, jak zrobić perfumy, ale kiedy rozmawiam ze specjalistami w tym temacie o moich oczekiwaniach, moich doświadczeniach, moim spojrzeniu na świat… Udaje się im oddać w zapachach te emocje i moją osobowość”.

Antonio Banderas, King Of Seduction, woda toaletowa, 200 ml

Wiecej artykułów o filmach znajdziesz w pasji Oglądam.