„Encyklopedia dla dzieci” – recenzja

Zastanawiałam się już nie raz, czy współcześnie, gdy Internet i publikacje cyfrowe wypierają powoli, a nawet całkiem szybko inne źródła informacji, wciąż jest zapotrzebowanie na książki popularno-naukowe wydawane w tradycyjnej formie. Okazuje się, że rynek encyklopedii ma się całkiem dobrze, a na pewno jego dziecięco-młodzieżowy segment.

Na szczęście wydawcy i rodzice dostrzegają sens w dostarczaniu dzieciom pomocy naukowych, które nie wymagają kontaktu z nadużywanymi i tak w życiu codziennym nowymi technologiami. Dobrym przykładem jest „Encyklopedia dla dzieci”, opublikowana ostatnio w serii „Centrum Edukacji Dziecięcej” wydawnictwa Publicat.

Co ważne, ten solidny tom podzielony został na kilka części, poświęconych, m.in. kosmosowi, dziejom ludzkości, technice i Polsce. Nie zastosowano typowego dla encyklopedii układu alfabetycznego, a tematyczny, znacznie bardziej logiczny i sprzyjający całościowemu poznawaniu danego zagadnienia.
Twórcy „Encyklopedii dla dzieci” nie dość, że przygotowali bardzo ciekawe teksty, to sięgnęli po bogaty, zróżnicowany materiał graficzny. Ponad tysiąc zdjęć i ilustracji nie tylko uzupełnia, ale też rozbudowuje przekaz słowny, czyniąc książkę bardzo praktycznym narzędziem zarówno podczas zdobywania wiedzy szkolnej, jak i zgłębiania swoich naukowych pasji.

Ewa Świerżewska