Gry o sporcie? Dzwoń do Electronic Arts! (EA Sports FC 24)
Z radością wspominam czasy, gdy „cynegejm” było osiedlowym memem, najczęściej przypominanym tuż przed uruchomieniem „FIFY 2003”. Teraz po tym haśle reklamowym, jak i po cyfrowej „Fifie” nie ma już śladu. Nie oznacza to, że produkcje z tego cyklu zniknęły na dobre – ot, stały się ofiarą drobnego rebrandingu, wynikającego z zawirowań licencyjnych.
Jeśli lubiłeś wcześniejsze odsłony serii, „FC 24” przywitasz z otwartymi rękami. Interesuje cię rozwój kariery w formacie „od zera do bohatera”? Tęsknisz za trybami rozgrywki stylizowanymi na piłkę uliczną? A może… chodzi ci po głowie stworzenia drużyny składającej się zarówno z mężczyzn jak i kobiet?
Say no more! Najnowsza odsłona tej uznanej serii powinna spełnić twoje oczekiwania z nawiązką.
Gra korzysta ze sprawdzonego (choćby w cyklu „Battlefield”) silnika „Frostbite”, który nie tylko zapewni realistyczną oprawę graficzną, ale i symbolicznie dopełni panujących w całym kraju mrozów. Jeśli to nie jest znak, by pograć w „FC 24”, to już nie wiem, co może nim być!
Gra sportowa jak żadna inna! (Pro Cycling Manager 2020)
Gaming rozrósł się do tego stopnia, że nawet miłośnicy najbardziej niszowych gatunków nie mają na co narzekać. „Pro Cycling Manager” to produkcja pozwalająca na wcielenie się w menedżera profesjonalnego zespołu kolarskiego. Jako sprawny zarządca musisz zadbać nie tylko o odpowiedni trening swoich podwładnych, ale także o umiejętne gospodarowanie budżetem czy nawet… zadbanie o morale sportowców!
Gra, podobnie jak popularne menedżery piłkarskie, potrafi zachwycić (lub przytłoczyć, zależnie od perspektywy) gracza liczbą tabelek, statystyk i czynników, które musi on brać pod uwagę. To produkcja, która ma szansę trafić do miłośników skomplikowanych gier strategicznych, bo podobnie jak w nich, tęgi umysł i rozsądne planowanie wydatków ma tutaj kluczowe znaczenie.
Jeśli uważasz, że gry o sporcie to nie tylko dryblowanie i strzelanie bramek, „Pro Cycling Manager 2020” będzie produkcją właśnie dla ciebie!
Powrót legendy! (Tony Hawk's Pro Skater 1+2)
Huh, sam nie wiem od czego zacząć. Wydany w 1999 roku „Tony Hawk’s Pro Skater 2” był jedną z moich ulubionych gier. W demie spędziłem dziesiątki godzin, a gdy w końcu udało mi się dorwać pełną wersję, słuch po mnie zaginął na długie tygodnie.
„Tony Hawk's Pro Skater 1+2” to kompletny remake pierwszych dwóch części cyklu. Gry powstały od zera na nowym silniku graficznym, nie jest to jedynie delikatne odświeżenie antycznych wręcz oryginałów.
Gra oferuje rozbudowany tryb kariery, pozwalający na wybranie jednego z realnie istniejących skaterów lub stworzenie własnego awatara o unikalnych umiejętnościach.
Cykl „THPS” znany jest z ogromnej liczby trików, których poprawne wykonanie sprawia ogromną satysfakcję. Realizm w tych grach był umowny (co dobrze rezonowało z kontrowersyjnym humorem), więc niektóre levele obfitowały w absurdalne zadania.
Nie są to gry sportowe w klasycznym rozumieniu, jak „FC 24” czy seria „NBA”, to raczej zręcznościówka z deskorolką w roli głównej. To nie wada, a zaleta, bo tak grywalnych produkcji nie widziałem już dawno.
Kochasz samochody? Mamy coś dla Ciebie! (Forza Motorsport)
Słowo wyjaśnienia na początek – „Forza Horizon” i „Forza Motorsport” to różne gry, mimo iż zostały stworzone przez to samo studio. Można spojrzeć na sprawę tak: „Horizon”, to zręcznościowe wyścigi w otwartym świecie, w których odnajdą się nawet niezainteresowani wyścigami gracze. „Motorsport” to z kolei bezpośrednia konkurencja „Gran Turismo”, gdzie realizm odgrywa większą rolę – takie produkcje określa się mianem simcade’ów.
Pozbawiona cyferki najnowsza część to miękki reboot całej serii. W grze mamy do dyspozycji multum prawdziwych torów (m.in. Spa-Francorchamps w Belgii czy Lime Rock Park), oraz ponad 500(!!!) modeli samochodów, w których możemy modyfikować zarówno wygląd jak i osiągi. Przyznaję, to robi wrażenie, a ogromna liczba pojazdów nie oznacza ich gorszej jakości wizualnej – całość zachwyca oprawą graficzną wspierającą ray tracing, czyli systemem generowania naprawdę realistycznych odbić i cieni.
Co jeszcze? Cykl dnia i nocy, zmienne warunki pogodowe (w tym np. deszcz), czy asfalt, którego temperatura ma realny wpływ na prowadzenie samochodu. To prawdziwa uczta dla fanów sportu motorowego. Warto!
Rzut za 3 punkty (NBA 2K24)
Jeśli chodzi o gry sportowe, miłośnicy futbolu i koszykówki są rozpieszczani, gdyż gier o tej tematyce jest niemało. Seria „NBA” od lat cieszy się uznaniem, i jeśli chcesz poczuć atmosferę pierwszoligowego meczu, lepszego tytułu nie znajdziesz.
W najnowszej części znajdziemy licencjonowane drużyny i realnie istniejących zawodników, co samo w sobie budzi uznanie. Podobnie jak w przypadku cyklu „FC”, tak i tutaj możemy zaprowadzić na szczyt tabel dowolną drużynę (także WNBA), lub od zera stworzyć team marzeń.
Przyjemna oprawa graficzna i gładkie niczym Wisła podczas mrozów sterowanie sprawiają, że dłonie same lgną do pada. Jeśli kochasz koszykówkę, nie zwlekaj, legendy NBA czekają na ciebie!
MMA-m ochotę na walkę (EA Sports UFC 4)
Odpocznijmy na chwilę od piłki nożnej, koszykówki i deskorolek. Czas na sztuki walki!
„UFC 4” skupia się na mieszanych sztukach walki i walkę realnie istniejącymi zawodnikami. Najnowsza część nie wprowadza dramatycznych zmian, pozwala sobie jedynie na pewną ewolucję sprawdzonych rozwiązań.
System „Real Player Motion” dba o bardzo realistyczne odwzorowanie ruchu zawodników, ponadto oddaje on jeszcze większą kontrolę graczowi.
Rozgrywka orbituje wokół rozbudowanego trybu karieru, w którym za zadanie mamy doprowadzenie wybranego wojownika na szczyt. Poza samą walką musimy zadbać jeszcze o jego kondycję i uczestniczyć w potyczkach, dzięki którym zdobędzie on nowe umiejętności.
Jeśli chodzi o gry sportowe na PS4 (oraz na XB1) skupiające się na sportach walki, trudno będzie znaleźć ciekawszą pozycję. Jedyne czego mi brakuje to krzyku „MORTAL KOMBAT” na początku danego sparingu, ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
To co tygryski lubią najbardziej, czyli PGA Tour 2K23 Tiger Woods Edition
Ten, kto myślał, że golf nie jest żyzną glebą dla twórców gier był w błędzie, co udowadnia omawiana tutaj symulacja golfa!
„PGA Tour” to kolejna odsłona zasłużonego cyklu, pozwalająca zasmakować realistycznego golfa. W produkcji tej znajdziemy licencjonowanych zawodników (w tym oczywiście Tigera Woodsa) i takiż sprzęt, dzięki czemu miłośnicy tego dżentelmeńskiego sportu będą mogli głęboko zanurzyć się w rozgrywkę.
Gra pozwala na stworzenie własnego zawodnika i rozwijanie jego kariery. Podobnie jak zawodnicy i sprzęt, pola golfowe również opierają się na rzeczywistych obiektach. Na deser produkcja serwuje tryb wieloosobowy oraz edytor pól golfowych.
Czego chcieć więcej?
Gry sportowe w wirtualnej rzeczywistości? Wchodzę w to! (Tennis On-Court)
Wisienka na torcie w tym zestawieniu, gdyż mamy do czynienia z grą VR. Oznacza to, że będziemy musieli wyposażyć się dedykowany sprzęt (np. PlayStation VR2) oraz zadbać o odpowiednią rozgrzewkę, gdyż w tej produkcji – jak w żadnej innej – będziemy naprawdę machać rakietą!
Rozgrywka pozwala na wybranie trybu realistycznego oraz arcade (zręcznościowego), więc nawet początkujący gracze poczują się swobodnie. „Tennis On-Court” pozwala także na stworzenie własnego zawodnika, co jeszcze bardziej wpłynie na immersję. Co jeszcze? 13 rakiet do wyboru, 6 stadionów i zaawansowana sztuczna inteligencja przeciwników.
Sukcesy Igi Świątek to znak, abyśmy zaczęli darzyć grę w tenisa większą uwagą. Do zobaczenia na korcie!
Orły na szczyt! (Football Manager 2024)
Złośliwi nie potrafią ugryźć się w język podczas rozmów o menedżerach piłkarskich, porównując grę w nie do wpatrywania się w arkusz kalkulacyjny. Nie warto jednak słuchać tych opinii, bo gry sportowe straciłyby bardzo wiele, gdyby tych tytułów zabrakło!
W „FM 2024” zadanie gracza polega na doprowadzeniu na szczyt wybranej drużyny piłkarskiej. Rozgrywka skupia się na backstage’u wielkiego futbolu – dbaniu o transfery zawodników, opracowywaniem skutecznej taktyki a także dbaniu o kondycję piłkarzy – nie tylko fizyczną!
Ważnym elementem całości, podobnie jak w przypadku opisywanych wyżej gier, są licencjonowanie zespoły i zawodnicy.
Jeśli to ty odpowiadasz w domu za rozliczanie rachunków i czujesz autentyczną ekscytację na myśl o organizowaniu zbliżającego się urlopu, „Football Manager 2024” może wciągnąć cię na długie godziny.
A na deser, wróćmy do klasyki! (FIFA 23)
Okej, jasne, nazywanie gry wydanej stosunkowo niedawno klasykiem to pewne rozciągnięcie tego terminu, ale mówimy jednak o ostatniej Fifie! Ta odsłona ukazała się jeszcze w oparciu o zawartą w zamierzchłych czasach współpracę między Electronic Arts a federacją FIFA właśnie. Drugiej takiej (ani trzeciej) gry już nie będzie.
Na co możemy liczyć tym razem? FIFA 23 oferuje dostęp do w pełni licencjonowanych zawodników, a także klubów i boisk, możliwość grania solo lub w sieci (w końcu to sport zespołowy!), czy skupieniu się na rozbudowanym trybie kariery.
Ciekawym niuansem jest tryb Highlights, pozwalający na włączenie się do meczu tylko na czas kluczowej akcji, bez konieczności rozgrywania całego spotkania. Doskonała rzecz dla zabieganych!
Całość przywita nas realistyczną oprawą graficzną, w tym modelami postaci przygotowanych z dużym pietyzmem.
Jak mawiał ceniony polski wieszcz* – „Na świecie tym są takie dni
Gdy niebo drży bo padł gol!”
*A tak naprawdę to Maryla Rodowicz
Komentarze (0)