Dobre od początku do końca

Kilka ostatnich lat w przemyśle telewizyjnym to zdecydowana dominacja serialu. Ten, nie tylko przyjął się wśród widzów, którzy jeszcze bardziej polubili opowieści rozwijające się z odcinka na odcinek, ale wciąż zyskuje innowacje, które pozwalają urozmaicić format. Jednak pomimo coraz większych nakładów na produkcje nie wszystkie seriale potrafią przyciągać widzów. Głównie dlatego, że historia, która początkowo zdobywa olbrzymią popularność, w kolejnych sezonach bardzo często staje się nudna i przewidywalna, a chęć rozwoju fabuły nie idzie w parze z dopracowanym i ciekawym scenariuszem. Dokładając do tego wysokie oczekiwania wobec superprodukcji, których rozwinięcie lub finał ostatecznie zawodzi widzów, by podać przykład choćby krytykowanego przez fanów finałowego 8. sezonu „Gry o tron”, stworzenie serialu idealnego to nie lada wyczyn. Na szczęście wśród długiej listy tytułów istnieją także takie, które nawet przez kilka lat podtrzymywały ciekawość i swoim zakończeniem zaskakiwały widzów. Te zdecydowanie zasługują na miano najlepszych seriali ostatnich lat, a w przyszłości może nawet na rewatch.

 

Dochodzenie

Fabuła amerykańskiej wersji serialu, opartego na duńskim „Forbrydelsen” („The killing”), opowiada historię śledztwa w sprawie morderstwa młodej dziewczyny. Dwójka detektywów z wydziału zabójstw w Seattle, Sarah Linden (Mireille Enos) i Stephen Holder (Joel Kinnaman) będzie starała się rozwikłać tajemniczą sprawę, która zatacza szeroki krąg podejrzanych i dotyka wiele osób na różnych poziomach emocjonalnych. „Dochodzenie” to paląca tajemnica z wielowymiarową historią, wiarygodnymi postaciami i realistycznym dramatem. W serialu sporo czasu poświęcone jest życiu detektywów, którzy borykają się ze swoimi problemami i nie są stereotypową parą skazaną na sukces. Ich skomplikowane osobowości i czasami trudne relacje to kolejna warstwa fabularna prezentowana w serialu. Dodatkowo historia prezentowana jest z trzech punktów widzenia: śledczych, rodziny ofiary oraz zamieszanego w całą sprawę burmistrza miasta. To także rozwija fabułę o kolejne wątki, w tym kwestie polityczne czy radzenia sobie z stratą bliskiej osoby, a w kolejnych sezonach także problem narkomani wśród nastolatków. Co bardzo charakterystyczne dla tego serialu, deszczowe i wilgotne Seattle dodatkowo potęguje niepokojący klimat i spowalnia akcję, w której podejrzani i dowody prezentowane są w niejednoznacznym świetle, co oznacza, że sprawcą może być niemal każdy. Kolejne odcinki przynoszą nowe fakty w sprawie, które jednak na końcu i tak pozostawiają widzów równie zdziwionych rozwojem śledztwa, jak sami detektywi.

 

Breaking Bad

Zdobywca licznych nagród i wyróżnień oraz wielu pochlebnych recenzji wśród krytyków stanowi jeden z najlepiej ocenianych seriali ostatnich lat. Historia nauczyciela chemii, który po tym jak dowiaduje się, że umiera na raka, zaczyna produkować i sprzedawać metamfetaminę, dosłownie porwała widzów. Główny bohater Walter White zdeterminowany, by zabezpieczyć finansowo sytuację rodziny, współpracuje z byłym uczniem Jesse’ym i szybko zaczyna zarabiać duże pieniądze. Równie szybko popada w tarapaty. W tym biznesie bowiem istnieje duża konkurencja, a utrzymanie się na rynku oznacza bezwzględną walkę. „Breaking Bad” to opowieść o przemianie człowieka, który z przyzwoitego, choć nieco żałosnego nauczyciela, zamienia się w groźnego narkotykowego barona, pozbawionego zasad i moralności. Serial pozwala w pełni rozwinąć się postaci głównego bohatera i tworzy kreację prawdopodobnie najlepszego pomocnika w historii telewizji. To także charakterystyczne obrazy i kolory, które zakurzone miasteczko w Nowym Meksyku pokazują w całkiem nowym świetle, jako centrum wydarzeń i miejsce nielegalnych interesów. Twórca tego przełomowego dramatu Vince Gilligan, podczas pięciu sezonów serialu grał perspektywą, stylem, a przede wszystkim bawił się sposobem, w jaki przedstawiał swoje postacie, uporczywie kwestionując uprzedzenia widza. Na tyle skutecznie, że w finałowym sezonie, większość z nas wciąż kibicowała zdeprawowanemu głównemu bohaterowi. O tym, jak bardzo „Breaking Bad” spodobał się widzom, świadczy także choćby fakt, że ostatni sezon zdobył jedną z największych oglądalności w historii telewizji kablowych. Dziś, po ponad 10 latach od premiery wydaje się, że przemysł telewizyjny wciąż stoi w cieniu Waltera White’a.

 

Biuro

Oparta na popularnej brytyjskiej serii o tej samej nazwie, amerykańska wersja sitcomu podąża za codziennymi interakcjami grupy pracowników biurowych firmy papierniczej. Mockument, czyli gatunek udający film dokumentalny, stanowi parodię relacji, jakie występują między współpracownikami i przełożonymi oraz wszelkich sytuacji, które często mają miejsce w biurze. Mamy tu zatem szefa o wysokim mniemaniu, który irytuje podwładnych oraz szereg bohaterów o określonych cechach osobowości, realizujących kilka pobocznych wątków. Postacie prezentowane jako karykatury pozwalają wykorzystywać surowy język, obraźliwe stereotypy religijne, picie alkoholu czy tematy o kontekście seksualnym, co staje się prawdziwym polem do tworzenia zabawnych sytuacji i dialogów. Codzienna działalność „Biura” przynosi więc widzom dużą dawkę wyostrzonego humoru, dzięki śledzeniu każdego niemal ruchu pracowników, którzy nie szczędzą sobie komentarzy, flirtów czy plotek. Dziewięć sezonów „Biura”, które w Stanach Zjednoczonych okazało się hitem, wciąż przyciąga i bawi nie tylko pracowników biurowych. A w roli głównej rozśmieszający do łez Steve Carell.

 

Mad Men

„Mad Men” to nie tylko historia agencji reklamowej Dona Drapera i wspólników, ale przede wszystkim obraz Ameryki lat 60-tych ukazany przez pryzmat wymiaru społecznego i rozwoju przemysłu, tak istotnego dla tamtego okresu Stanów Zjednoczonych. Poza atrakcyjnym wątkiem ukazującym rozwój branży marketingowej, życie głównego bohatera służy twórcom serialu do opowiedzenia historii epoki. Drugoplanowi bohaterowie pełnią w niej także bardzo ważną funkcję, nadają głębi i ukazują koloryt czasów. Dlatego „Mad Men” podejmuje temat np. praw obywatelskich, feminizmu, roli kobiet, relacji damsko-męskich czy ukazuje potęgę korporacji. Prezentuje zadymiony Nowy Jork, w którym dobrze ubrani biznesmeni prowadzą swoje interesy otaczając się pięknymi kobietami i popijając nieodłączną whiskey. To obraz świetnie wystylizowany na czasy minionej epoki, w którym akcja co prawda toczy się powoli, ale to właśnie pozwala widzom delektować się i analizować zachodzące przemiany, których na łamach siedmiu sezonów nie brakuje.

 

Rodzina Soprano

Choć minęło już 20 lat od premiery kultowej „Rodziny Soprano”, serial dalej uznawany jest za jedną z najlepszych serii wszech czasów i wyznacznik tego, jak realizować tego typu produkcje. Historia Rodziny Soprano na której czele stoi Tony, gangster z New Jersey, łączy w sobie wszystko co znamy z licznych gangsterskich produkcji, w tym brutalność czy mafijną bezwzględność. Historia bossa, jego mafijnych współpracowników i rodziny ma w sobie niespotykany dotąd realizm, z olbrzymim wachlarzem towarzyszących jej emocji. Ponieważ życie mafiosa jest bardzo stresujące, Tony korzysta z pomocy psychiatry. Zderzenie socjopaty i gangstera z człowiekiem, który musi analizować swoje emocji, pozwala widzom poznać go jako całkiem sympatycznego i wrażliwego. Jednym z największych atutów jest dynamiczny scenariusz pełen wątków i zaskakujących rozwiązań. To właśnie dzięki temu serial na zawsze rozszerzył możliwości realizacji dramatu telewizyjnego. Warto podkreślić, że „Rodzina Soprano” nie byłaby ta samą serią, bez niezapomnianej kreacji Jamesa Gandolfiniego jako Tony’ego, który na zawsze będzie już kojarzony przede wszystkim z tą rolą.

Seriali, które od początku do końca trzymają poziom jest zdecydowanie więcej. Często jednak oceny dotyczące jakości poszczególnych sezonów to także kwestia subiektywnych opinii. Dodacie jeszcze jakieś tytuły do tej listy?