Miłośnicy puchatych króliczków i słodkookich koteczków mają naprawdę całe mnóstwo planszówek do wyboru. Jest ich tak wiele, że z pewnością można pogubić się, próbując wybrać te najciekawsze. Podczas poszukiwania gry idealnej dla siebie warto oczywiście kierować się okolicznościami, w jakich przyjdzie nam w nią grać – ile osób weźmie udział w rozgrywce, w jakim będą wieku i jak dobrze znają już świat gier planszowych. To zasada uniwersalna, ale w przypadku tak charakterystycznych tytułów wydaje się być nie do przecenienia.

Dla małych kociąt 

„Nakarm Chomiczka” uczy najmłodszych spostrzegawczości, logicznego myślenia oraz wrażliwości. Uświadamia też, jak ważną rolę w dbaniu o zdrowie ma jedzenie różnorodnych rzeczy, więc niejeden niejadek mógłby od tytułowego chomiczka nauczyć się, jak cieszyć się smakami rozmaitych potraw. Rozgrywka polega na napełnianiu brzuchów i policzków uroczych gryzoni za pomocą żetonów, których należy zebrać jak najwięcej.

 

Zielona Sowa, gra rodzinna Nakarm Chomiczka  

 

„Grzechotnik Psotnik” to z kolei tytuł, przyciągający wzrok za sprawą fajnego gadżetu, dołączonego do pudełka – dużego, plastikowego węża, który na dodatek syczy i grzechocze końcówką ogona! To typowa zręcznościówka z elementem hitchcockowskiego wręcz suspensu – staramy się podkradać grudki złota nim dziabnie nas podła gadzina. Za każdym razem, gdy gra ląduje przed już nawet trzyletnimi dziećmi, pisków i emocji jest co niemiara!

 

Goliath, gra zręcznościowa Grzechotnik Psotnik

 

„Rudy Lis” jest z kolei grą tego samego wydawnictwa, które odpowiada za Grzechotnika – i widać to na pierwszy rzut oka. Na stole dominuje bowiem naprawdę spora figurka tytułowego lisa, któremu w trakcie gry zapychamy kieszenie spodni kurczakami. Grande finale jest natomiast moment, kiedy figurce portki spadają, a kurczaki toczą się na wszystkie strony. Kto złapie ich najwięcej – wygrywa. Jak sami widzicie, nie trzeba nawet tłumaczyć, dlaczego młodsi gracze chcą non stop wracać do tego tytułu.

 

Goliath, gra zręcznościowa Rudy Lis Lisek Łakomczuszek

 

„Sprytne pszczółki” z jednej strony mogą uczyć najmłodszych graczy szybkich reakcji – zadaniem jest tutaj zebranie kwiatów w określonej kolejności i jak najszybszym możliwym tempie, ale też stanowią doskonałą okazję do uwrażliwienia dzieci na los tytułowych pszczółek.

 

Tactic Games, gra rodzinna Sprytne pszczółki

 

A po szkole – planszówka! 

„Ślimaki to mięczaki” i „Pędzące żółwie” to dwie gry dla nieco starszych dzieci – zerówkowiczów i starszych. Zresztą, nie dajmy się zwieść cukierkowej oprawie graficznej, dorośli też potrafią się świetnie bawić przy tych planszowych wyścigach. Dlaczego wyścigach? Otóż w obu grach będziemy przesuwać zwierzaki (odpowiednio winniczki i żółwie) po torze wyścigu. Możemy poruszać drewnianymi figurkami uczestników zawodów zarówno do przodu, jak i do tyłu – aż wreszcie nie dobiegną na metę. Gdzie tu wic? Otóż tylko my wiemy, który zwierzak jest „nasz” – otrzymujemy jego kartę w tajemnicy i nikomu jej nie pokazujemy! Jest tu więc mnóstwo przestrzeni na blef i pozorne ruchy – dlatego młodsze dzieciaki często wolą grać z odkrytymi kartami, co nieco „łamie” ducha gry.

 

Nasza Księgarnia, gra rodzinna Ślimaki to mięczaki!

 

„Rekin” również lepiej sprawdza się w grupach, które są odporne na odrobinę negatywnej interakcji – czyli takich zagrań, które bezpośrednio szkodzą innym graczom. Rekin jest bowiem wyścigiem, tym razem ślicznych rybek, jednak dodatkową motywacją do szybkiego pływania są krwiożercze rekiny, które próbują pożreć naszych zawodników! W swoim ruchu rzucamy dwoma kostkami i przesuwamy swoje lub cudze rybki – oraz drapieżniki. Najczęściej przed końcem biegu (pływu?) większość rybek kończy jako sushi, więc granie z młodszymi dzieciakami potrafi kończyć się nieco histerycznie.

 

Granna, gra planszowa Rekin

 

„Najlepsza gra o kotach” to jeden z nowszych tytułów na sklepowych półkach. Wprowadza popularną mechanikę zwaną „budowaniem stołu”. Polega ona na dokładaniu nowych kart do swojej kolekcji, które to karty kolei będą wpływać na nasze dalsze możliwości w grze, a nawet punktację. Mechanicznie gra jest bardzo prosta, ale jednocześnie wymaga podejmowania znaczących decyzji, dlatego bardzo fajnie sprawdza się zarówno z dzieciakami, jak i w gronie dorosłych.

 

FoxGames, gra karciana Najlepsza gra o kotach

 

Dobble: Zwierzaki” jest kolejną odsłoną klasycznej wersji gry „Dobble”. Mechanika zwierzęcej wersji jest taka sama, jak w innych – naszym zadaniem jest wyłapywanie tych samych rysunków na kolejnych kartach i zbieranie punktów, za zebrane karty. To świetny trening spostrzegawczości i okazja do utrwalenia sobie nazw poszczególnych gatunków. Tytuł sprawdza się wśród najmłodszych i starszych graczy, a sama rozgrywka trwa tylko kilka minut. Ogromną zaletą serii jest wysoka regrywalność.

 

„Baobab” jest nie tylko świetną grą strategiczną, ale też niezwykle ładnym gadżetem. Pudełko w kształcie drzewa ze spłaszczoną koroną służy nam za planszę, na której musimy układać karty. Każda z nich zawiera jakiegoś egzotycznego przedstawiciela fauny lub flory i posiada pewną funkcję. Celem jest ułożenie jak najszerszej i solidnej konstrukcji. Jeśli w czasie wykonywania przez nas ruchu ten misterny stos runie, wszystkie leżące karty trafiają do naszej ręki i ponownie musimy mierzyć się z majestatem baobabu.

 

Rebel, gra zręcznościowa Baobab

 

Stare konie nad planszą, czyli gry o zwierzętach dla doświadczonych graczy 

„Na skrzydłach” to przepięknie zilustrowana gra zaprojektowana przez Elizabeth Hargrave, autorkę, która przebojem wdarła się na zdominowaną przez mężczyzn designerską arenę. W „Na skrzydłach” można grać już z ogranymi dziesięciolatkami, ale trzeba się tu trochę nakombinować. W grze będziemy zbierać przeróżne ptaki i zasiedlać nimi las, łąkę i brzeg rzek. Każda karta ma inne właściwości i koszt zagrania, wyrażony w różnego rodzaju pożywieniu. Najbardziej wyróżniającym się elementem „Na skrzydłach” jest jednak niewątpliwie oprawa graficzna. Śliczne, drewniane kostki, wieża do rzucania nimi w postaci karmnika, przepiękne kolorowe jajka – a to wszystko już od jednego (tak, jest tryb solo!) do nawet piątki graczy. Polecam też dodatek „Na skrzydłach: Ptaki Europy”. W ramach niego pojawiają się nie tylko nowe gatunki, ale także kilka ciekawych mechanik, jak chociażby zakrywanie pól na planszy lub korzyści płynące z posiadania nadmiarowych kart lub punków pożywienia.

 

Rebel, dodatek Na skrzydłach: Ptaki Europy

 

„Ewolucja” jest tytułem niezwykle mocno działającym na wyobraźnię. Zadaniem graczy jest rozwijanie poszczególnych gatunków zwierząt o cechy i umiejętności, które mają pomóc im przetrwać w wymagającym ekosystemie. W trakcie rozgrywki trzeba także decydować o losach każdego z nich – czy zniknie z powierzchni Ziemi (planszy), czy też wyewoluuje i usamodzielni się, a to wśród młodszych graczy mogłoby wywołać niepotrzebny stres.

 

Egmont, gra planszowa Ewolucja

 

A na deser „Root”, trudna, strategiczna gra, w której każdy gatunek zwierzaków ma swoje własne zasady do opanowania. Siadając do stołu, musimy mieć na uwadze bardzo wysoką negatywną interakcję – cały czas będziemy komuś coś zabierać i niszczyć. Co więcej, ze względu na to, że w trakcie rozgrywki musimy kontrolować tak naprawdę nawet cztery różne mikrogry, dobrze by było, gdyby wszyscy naprawdę nieźle znali zasady. Jeśli jednak przebijemy się przez te ograniczenia, otrzymamy bardzo ciekawą i satysfakcjonującą rozgrywkę oprawioną w oryginalne ilustracje. Warto!

 

Portal Games, gra strategiczna Root

 

Znacie jakieś równie dobre gry o zwierzakach? Podzielcie się w komentarzach. Więcej planszówkowych inspiracji znajdziecie w naszej Pasji Gram.

 

Zdjęcie okładkowe: Shutterstock