Shakira od początków swojej muzycznej kariery nie była zwykłą latynoską wokalistką, która zyskała rozgłos dzięki śpiewaniu po angielsku. Jej styl, muzyka i osobowość to znacznie bardziej złożona mieszanka, co w dużej mierze zawdzięcza swoim przodkom. Poznaj historię piosenkarki, która sprzedała ponad 80 milionów płyt na całym świecie.
Wyrzucona z chóru
W Polsce po raz pierwszy usłyszeliśmy Shakirę w singlu „Whenever, Wherever” w 2001 roku. Przebój szybko dotarł do czołówek list przebojów, a kolumbijska wokalistka tanecznym krokiem pojawiła się na popowej scenie. Zanim jednak nagrała swój przełomowy album „Laundry Service”, rozwijała swoją pasję do muzyki i śpiewu w Kolumbii, chociaż niewiele brakowało, żeby Shakira urodziła się w zupełnie innym miejscu na świecie.
Pradziadkowie dzisiejszej gwiazdy pop pochodzą z Libanu, ale emigrowali do USA, a dokładnie do Nowego Jorku. W tym mieście przyszedł na świat ojciec piosenkarki i gdyby nie kolejna emigracja, tym razem do Kolumbii, być może usłyszelibyśmy o Shakirze znacznie wcześniej w Stanach. Los zdecydował jednak, że wokalistka, znana wtedy jeszcze jako Shakira Isabel Mebarak Ripoll, dorastała w północnej Kolumbii w Barranquilli. Pewną spuścizną po arabskich korzeniach jest jej imię, które w języku arabskim oznacza „wdzięczną”.
Shakira śpiewała i komponowała piosenki od najmłodszych lat. Jako dziesięciolatka wstąpiła do kościelnego chóru, jednak nie zagrzała tam długo miejsca. Musiała odejść, ponieważ jej głos był… zbyt mocny. Przeznaczona była jej zatem kariera solistki.
Głos, muzyka i brzuch
Shakira czerpała pełnymi garściami z różnych muzycznych kultur. W jej piosenkach można usłyszeć wpływy libańskie, a za taneczną latynoską nutą często czai się drapieżny rock. Bez wątpienia rockowy jest też głos Shakiry. Wokalistka dysponuje bowiem kontraltem, czyli bardzo wszechstronną skalą głosu. Podobnie śpiewają, chociażby Cher, Pink czy Lady Gaga, a zatem piosenkarki z rockowym zacięciem. I chociaż Shakira postawiła na pop, zdarzają się jej zarówno delikatne ballady, jak i kawałki z nieco bardziej drapieżnym pazurem.
Tym, co wyróżniało Shakirę, był również taniec. W tym zakresie także była niesłychanie różnorodna. W teledysku do wspomnianej piosenki „Whenever, Wherever” dała się zapamiętać przede wszystkim z tańca brzucha, którego nauczyła się w czasach szkolnych.
Do popkultury starała się dotrzeć wszelkimi kanałami. Śpiewała w programach muzycznych, pracowała nad debiutancką płytą, a nawet zagrała główną rolę w jednej z kolumbijskich telenoweli. Zanim trafiła do USA, zdążyła wydać w ojczyźnie cztery krążki: „Magia”, „Peligro”, „Pies Descalzos” oraz „Dónde están los ladrones”. Albumy były mocno przesycone muzyką ludową i latynoskim rockiem. Punktem zwrotnym w karierze była płyta „Pies Descalzos”, która odbiła się szerokim echem w krajach hiszpańskojęzycznych, zatem zarówno w Ameryce Południowej, jak i w Hiszpanii.
Międzynarodowa kariera „Laundry Service”
Kolejnym krokiem był udział w słynnym projekcie MTV Unplugged. Shakira zagrała bez prądu w 1999 roku, mieszkając już wtedy w Miami. Za nagranie z koncertu wokalistka otrzymała swoją pierwszą statuetkę Grammy. Aby w pełni wykorzystać rosnącą popularność, Shakira musiała zrobić jeszcze jedno – zaśpiewać po angielsku. Efektem była płyta „Laundry Service” i takie przeboje jak „Whenever, Wherever”, „Objection”, „Underneath Your Clothes”.
Krążek stał się kamieniem węgielnym światowej kariery Shakiry, dlatego z okazji dwudziestolecia premiery „Laundry Service” pojawiło się rocznicowe wydanie na podwójnym, kolorowym winylu. Powrót do tej płyty to nie tylko fascynujące spojrzenie na pop początku XXI wieku, ale również muzyczna podróż przez inspiracje wokalistki. Jest tu rock, tango, a nawet elementy muzyki andyjskiej! Z pewnością warto sięgnąć do tego krążka i jeszcze raz posłuchać narodzin przyszłej gwiazdy pop.
Kolejne albumy sprzedawały się jak świeże bułeczki, w tym „Oral Fixation” z 2005 roku z singlem „Hips don’t lie”, który po raz pierwszy w historii muzyki zdobył dwa pierwsze miejsca na czołowych listach przebojów – Top 40 Mainstream i Latin Chart w ciągu jednego tygodnia. Następne płyty oznaczały kolejne muzyczne poszukiwania. Tytułowy singiel z ósmego studyjnego albumu Shakiry, czyli „She Wolf” był electropopowym przebojem, który „The Guardian” określił mianem pełnego energii utworu, który niesie za sobą wyraźną wiadomość o tym, jak wpływową i pełną siły kobietą jest Shakira.
„Sale el Sol” z 2010 roku to ponowna dawka hitów jak „Loca” czy „Addicted to You”, ale przede wszystkim krążek, na którym możemy posłuchać mundialowego przeboju Shakiry, czyli „Waka waka”. Nagrany z południowoafrykańskim zespołem Freshlyground utwór to jeszcze jeden dowód na muzyczną różnorodność kolumbijskiej wokalistki.
W 2014 roku piosenkarka wydała album „Shakira”, który w Polsce pokrył się platyną, a nam w pamięci zapadł elektryzujący duet z Rihanną w kawałku „Can’t Remember to Forget You”. Ostatnim studyjnym albumem Kolumbijki jest „El Dorado” z 2017 roku. W tym przypadku ponownie największym przebojem okazał się duet – tym razem w hiszpańskojęzycznym „Chantaje” z kolumbijskim wokalistą Maluma.
Patrząc na kolejne płyty Shakiry, z niecierpliwością czekamy na nowy materiał, który ma ukazać się niebawem. Póki co wokalistka zaprezentowała singiel „Don’t Wait Up” napisany wspólnie z Ianem Kirkpatrickiem i Emily Warren. Premierze towarzyszy klip nakręcony na Teneryfie.
Po więcej muzycznych inspiracji zajrzyj do pasji Słucham.
Zdjęcie okładkowe: kadr z teledysku do piosenki „Waka Waka (This Time for Africa)”
Komentarze (0)