Chcąc zaznaczyć kontur twarzy, rozświetlić cerę lub po prostu pokreślić wcześniej wykonany make-up, warto dodać do swojej kosmetyczki puder w kulkach. Który wybrać i w jaki sposób go nałożyć, by uzyskać efekt „wow”? Podpowiadamy!
Puder w kulkach – jakie daje efekty?
Na rynku dostępne są różne rodzaje pudrów, przy czym każdy z nich ma swoje unikalne właściwości i daje inne efekty. Nie inaczej działa puder w kulkach, który swoją sławę zdobył dzięki łatwości w nakładaniu, wydajności oraz naturalnemu wykończeniu makijażu, jaki pozwala uzyskać. Warto więc sięgnąć po ten kosmetyk, kiedy chcesz:
- podkreślić kości policzkowe,
- rozświetlić cerę,
- uwydatnić make-up,
- zmatowić skórę,
- wykonturować owal twarzy,
- zabezpieczyć wcześniej nałożony podkład.
Puder w perełkach, bo tak też często bywa nazywany przez wygląd charakterystycznych kuleczek, jest również pomocny w sytuacjach, kiedy musisz szybko odświeżyć swój make-up po kilku godzinach lub zatuszować niedoskonałości.
Rodzaje pudrów w kulkach
Choć każdy puder w kulkach z zasady zawiera perełki różnego koloru, to po nałożeniu na pędzel, tworzą spójną całość i zapewniają piękny, naturalny efekt. Warto więc wiedzieć, który produkty wybrać! Pudry te mogą być bowiem rozświetlające, brązujące oraz takie, które przeznaczone są do wyrównywania kolorytu skóry.
- Kulki rozświetlające mają za zadanie sprawić, by twoja twarz wyglądała promiennie, zdrowo, świeżo i była pełna blasku. Jest to możliwe dlatego, że kosmetyk ten jest w stanie odbijać światło. Stosować go możesz na całej twarzy, jeśli jednak jest on mocno rozświetlający, skup się na rozświetleniu tych części, które chcesz szczególnie podkreślić (np. kości policzkowe). Przykładem takiego pudru jest puder precious maski Gosh.
- Kulki brązujące (np. Crazy Cheeks marki Constance Carroll) z kolei mogą podkreślić twoją opaleniznę lub posłużyć do konturowania twarzy. Często mają dodatki w postaci złotych drobinek, które umożliwiają wyrównywanie koloru skóry oraz nadanie jej efektu subtelnej opalenizny.
- Mix kulek, czyli opcja, która może być zarówno rozświetlająca, jak i brązująca, a w zależności od odcieni perełek, może również służyć jako róż. To najbardziej uniwersalny produkt, który pomoże zakamuflować drobne niedoskonałości oraz poprawić ogólny wygląd cery, doskonale wykańczając makijaż. Dobrym wyborem będzie np. (np. Meteorites, puder marki Guerlain)
Jak dobrać puder w perełkach?
Perełki, które znajdują się w opakowaniu pudru, często mają nieoczywiste kolory, takie jak zieleń czy fiolet, – kolory te są dobrane tak, by w połączeniu z innymi, zapewnić oczekiwany, a zarazem bardzo naturalny efekt. Jak więc wybrać odcień dla siebie?
Różowe, fioletowe, żółte i beżowe kuleczki odpowiedzialne są za rozświetlenie cery. Dodatkowo wzbogacane są często o drobinki brokatu, który ma za zadanie podkreślać efekt końcowy makijażu. Bez problemu możesz używać go zamiennie np. z różem do policzków i cieszyć się pięknie rozświetloną cerą. Kuleczki w kolorach brązu i złota z kolei, to znak, że puder jest brązujący. W przypadku kulek w odcieniach zieleni, możesz liczyć na działanie kamuflujące.
Jak nakładać puder w kulkach?
Jeśli udało ci się znaleźć swój odcień, pora na nakładanie pudru w kulkach. Jak to prawidłowo zrobić? Wystarczy odpowiedni pędzel! Najlepszym wyborem będzie duży i okrągły, który równomiernie rozprowadzi puder po wybranych częściach twarzy. Chcąc odpowiednio nałożyć kosmetyk, okrężnymi ruchami przejedź nim po perełkach. Kiedy puder znajduje się na pędzlu, delikatnie rozprowadź go po twarzy.
W ten sposób łatwo i szybko wykończysz swój makijaż lub podkreślisz owal twarzy dzięki działaniu brązującemu. Chcąc osiągnąć nieco delikatniejszy efekt, warto postawić na puder rozjaśniający, który w niewielkiej ilości wystarczy rozprowadzić po twarzy.
Niezależnie od tego, który rodzaj pudru cię interesuje, warto przed zakupem porównać różne rodzaje produktów i wybrać odpowiedni dla siebie kosmetyk, spełniający swoją rolę. Więcej porad dotyczących kosmetyków i metod ich zastosowania znajdziecie w dziale Dbam o urodę.
Zdjęcie okładkowe: źródło: shutterstock.com
Komentarze (0)