Amanda Gorman - debiutantka z sukcesami

Gdy staje przed oczami całego świata i czyta wiersz „The Hill We Climb” ma dwadzieścia trzy lata, a w biografii tytuł National Youth Poet Laureate, studia na Harvardzie, grant dla geniuszy. Publiczne występy nie są dla niej nowością. W wieku 19 lat otwierała literacki sezon Biblioteki Kongresu i czytała swoją poezję w MTV, a jej wiersze są zestawiane z najważniejszych amerykańskich poetek, jak Elizabeth Bishop. Rozmawiała też z Oprah Winfrey, a ten kto rozmawia z Oprah jest tym, na kogo Amerykanie zwracają szczególną uwagę.

Gorman łączy poezję z aktywizmem. W wywiadach mówi, że zainspirowała ją inna młoda aktywistka, Malala Yousafzai. Sama założyła One Pen One Page, program mający pomóc młodym twórcom i twórczyniom w nabraniu odwagi w świecie literackim. W Polsce mamy już całkiem sporo nagród dla debiutantów, ale wciąż brakuje programów dla tych, którzy chcą zadebiutować. Warto o tym pamiętać, słuchając wiersza Gorman.

Wiersz, który wygłosiła mówi o tym, że Ameryka jest krajem nieukończonym, w ciągłej budowie. Nie tylko krajem, ale - i chyba trafniej - wspólną ideą, w której realizacji choć czasem zdarzają się tragiczne momenty zwątpienia, nie powinno się ustawać. Okolicznościowy wiersz „dostarczony” przez poetkę na uroczystość zaprzysiężenia nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych mówi też o korzeniach poetki - niewolnictwie, ale też marzeniach na przyszłość. Ekspresywne aliteracje (powtórzenia fraz) połączone z ekspresyjnym czytaniem wiersza, czynią z niego może nie wybitne dzieło poetyckiej, ale udane i mocne przypomnienie najważniejszych amerykańskich wartości.

Young power

Poezja zaangażowana i angażująca Amandy Gorman

To jest inny świat poezji. To jest świat poezji, która łączy popularność w serwisach społecznościowych z mocno bojową, angażującą treścią. Gorman jest gwiazdą literacką, ale też gwiazdą społeczną, reprezentuje ze soba te wartości, które demokratyczni Amerykanie (i nie tylko mieszkańcy tego kraju) chcą dzisiaj rozwijać - otwartości, zrozumienia, ale też rozliczenia, które nie prowadzi do ofiar, a pozwala zbudować kraj lepszym dla wszystkich. Wybór Gorman świadczy o tym, że myśląc o przyszłości trzeba pamiętać o tych, którzy tą przyszłość będą budować - młodych pokoleniach. O tym w Polsce mówi chyba najczęściej Justyna Suchecka, autorka książki „Young Power”, w której to młodzi ludzie opowiadają o swoich pasjach, marzeniach, ale też konkretnych rozwiązaniach.

Gdy będziemy narzekać na „młodych”, co nam - już jednak starszym - często się zdarza, warto przypomnieć sobie dwudziestoletnią Gorman mówiącą, że jej pokolenie też szuka światła w niekończących się ciemnościach. A słuchając jej może warto przyjrzeć się temu kogo czytamy? Od kilku lat literatura amerykańska i angielska w szczególności upominają się o czarnych pisarzy i pisarki, osoby nienormatywne i literaturę pisaną z innych perspektyw, nie nowych, ale niedostrzeganych uprzywilejowanym okiem. O tym jest też to wystąpienie, przypomina, że literatura się zmienia i zmienia się ten, kto ją opowiada.

Zdjęcie okładkowe: Amanda Gorman podczas inauguracji Joe Bidena na prezydenta USA. Fot.: AP Images/EastNews

Więcej artykułów o książkach znajdziesz w naszej Pasji Czytam.