Wiedza i ćwiczenia są fundamentem nauki rysunku. Warto uczyć się od najlepszych i stopniowo przechodzić przez wszystkie etapy. Nie mniej ważny jest jednak entuzjazm wobec samego procesu i ciekawość, jaka się z nim wiąże. Sztuka to także emocje, eksperymenty i nieustanne poszukiwania inspiracji ze świata. Często taką inspiracją jest… nasze narzędzie. Ja znalazłam kilka ciekawych akcesoriów, które - choć na pierwszy rzut oka nie kojarzą się z rysunkiem - mogą pomóc nam w realizacji artystycznych pomysłów.

 

Zakreślacze nie tylko do podkreślania

O zakreślaczach jako akcesoriach plastycznych zaczęłam myśleć w czasach studiów. Podczas wykładów używałam ich do zacieniowania rysunków wykonanych na szybko długopisem. Bardzo podobała mi się uzyskana w ten sposób przezroczystość oraz możliwość zróżnicowania odcienia. Nie odpowiadały mi natomiast ich przesadnie intensywne, neonowe kolory. Dziś jednak oferta się rozszerzyła i na rynku królują zakreślacze pastelowe, których paleta trafia w mój gust.

Zakreślacze najlepiej pracują na papierach z powłoką zapobiegającą zbyt szybkiemu wchłanianiu się . Taki papier spodoba się osobom, które bardzo lubią delikatne przejścia kolorów. Powłoka sprawia, że nim tusz zaschnie, mamy kilka dodatkowych sekund na to, by zmieszać ze sobą kolory uzyskując miękki gradient.

Podczas używania akcesoriów, które nie umożliwiają mieszania kolorów (należą do nich właśnie zakreślacze), warto pomyśleć nad innymi metodami odwzorowywania światłocienia. W przypadku kredek powierzchnię wystarczy gładko zacieniować. Mając do dyspozycji zakreślacze możemy stworzyć tło złożone z krzyżujących się kresek - ich gęstość symbolizuje wtedy odcień.

Jakie tematy można w taki sposób zrealizować? Możliwości jest wiele, ale ze względu na dostępną kolorystykę ja zwykle krążę w okolicach sztuki nowoczesnej np. pop art.

 

Kredka tęczowa - jak jej używać?

Na pewno nie raz spotkaliście się z kredką tęczową i być może nawet rozważaliście zakup. Jej kształt jest taki sam jak tradycyjnej kredki, jednak wyróżnia ją wielokolorowy rysik. Z początku większość pasjonatów rysowania jest takim akcesorium zachwycona i myśli o jego niezwykłych możliwościach. Później okazuje się, że efekty nie są do końca takie, jakich się spodziewamy. Na kartce kolory zmieniają się w niekontrolowany sposób i brzydko mieszają. Ostatecznie kredka kończy w piórniku dzieci lub jako gadżet do zakreślania notatek. 

Najbardziej znana wersja takiej kredki zawiera w sobie wszystkie kolory. Ja osobiście wolę takie, w których barwy są do siebie dobrane. Takie Kredki zawiera np. zestaw Magic Trio, w którym znajdziemy grube, trójkątnie rzeźbione kredki w różnych odcieniach. Niektóre sztuki zawierają odcienie zbliżone do siebie np. różne wersje zieleni, inne - bardziej odważne połączenia.

Ważnym dodatkiem do takiej kredki jest odpowiednio duża temperówka lub nożyk do ostrzenia. Za ich pomocą uzyskamy szkic, na którym kolory są wyraźnie rozdzielone. Z wielobarwnego rysika wybierzmy najciemniejszy kolor i wykonajmy nim pierwsze kreski. Kolejne, jaśniejsze odcienie posłużą do cieniowania. Raz na jakiś czas będą przebijały nam pozostałe barwy, jednak właśnie na tym polega urok tego narzędzia. Jest idealne do prac monochromatycznych, ponieważ wnosi do nich powiew świeżości. Ja uwielbiam stosować ten efekt na portretach. Kredki w odcieniach zieleni są natomiast doskonałe do rysowania liści i trawy.

Jakie nietypowe akcesoria stosowaliście do rysowania?